Kefir & Morfeusz - zapraszamy do 2. części!!!! tu zamykamy!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 20, 2009 21:32

dagmara-olga pisze:Obrazek

:lol:

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Śro sty 21, 2009 13:26

parę "newsów", które rano przesłałam do Agneski, pozwalam sobie zacytować sama siebie:

Mrunia jakby ładniejsza z futerka, gładsza, na łebku nawet błyszcząca (albo przywykłam ) kupy - są nadal częste i wodniste, z gazami. I ta tendencja do obs.... ściany kuwety i podłogi ...
Kuweta jest duża ale kupę trzeba walnąć na brzeg, na ścianę i jeszcze na podłogę.:twisted: Ale zapach jakby lepszy. Daję leki, przejdę jeszcze na karmę na zaburzenia jelitowe . Powinno się jakoś wyprostować. Wetka poleciła dodać do mokrego smectę.
Mrunia się nie myje - tylko pyszczek łapką i to powoli, jakby miała sztywność stawów. Pupę myje ale już łapki - nie.
Ale spróbuj ją złapać by te łapki obs...wytrzeć - wyłazi z niej dziki morderca furiat hihih.
Wczoraj czesałam - i miała dość więc zaatakowała szczotkę. Zostawiłam jej szczotkę na poduszce i jeszcze ją waliła łapą warcząc.
:twisted:
jest kochana, taki słodki diabełek. Mruczący i barankujący do każdego.
A Kefirek - powolutku..nawet ją obwąchał, jedzą jakoś razem w kuchni ale podzielili mieszkanie miedzy siebie - każdy ma swój pokój . Tylko ja zostałam w wc - sprzątać :twisted:
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro sty 21, 2009 13:32

dagmara-olga pisze:jedzą jakoś razem w kuchni ale podzielili mieszkanie miedzy siebie - każdy ma swój pokój . Tylko ja zostałam w wc - sprzątać :twisted:

No cóż, "państwo" na pokojach, a służba w wc, kibelki czysci :lol: :lol: :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 21, 2009 19:59

Bazyliszkowa pisze:
dagmara-olga pisze:jedz jako[ razem w kuchni ale podzielili mieszkanie miedzy siebie - ka|dy ma swój pokój . Tylko ja zostaBam w wc - sprzta :twisted:

No có|, "paDstwo" na pokojach, a sBu|ba w wc, kibelki czysci :lol: :lol: :lol:


Przy sprzataniu kibli tez sobie powtarzam, ze trzeba znac swoje miejsce w szeregu. A przynajmniej pozycje w stadzie. :-)

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 21, 2009 20:25

qrczę, Kefirek nauczył Mrunię czyhać przy drzwiach i korzystać z okazji by zwiedzić korytarz. Kefirek jednak wyhamowuje na wycieraczce i pracowicie ostrzy pazurki swej jednej jedynej łapki - rączki. A Mrunia - jak to Mrunia - wybiera się po schodach w dół i to pędem. Muszę za tą starowinką ganiać jak chart i zapraszać do domu. Bo Kefirkowi wystarczy powiedzieć "do domku" i on wraca. Ale nie ONA diablica wcielona :twisted:
Jak dobrze, że mieszkam na samej górze, więc mogę ją zawsze jakoś zapędzić do domu :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro sty 21, 2009 20:30

Najwyrazniej w transporcie pomylono przesylki I szanowna klientka dostala cos mlodego zamiast spokojnej starowinki.

Ciekawe, czego jeszcze Kefirek ja nauczy? ;-)

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 21, 2009 20:51

dagmara-olga pisze:mówisz i masz...
ObrazekObrazekObrazek


Jakie cudo :love:
lece dalej czytać :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro sty 21, 2009 20:54

Dagmarko widzę że coraz lepiej jest :D
Kefirek nauczy Mrunię jeszcze niejednego :twisted:
mm zapowiada sie wesoły wąteczek
Całusy dla Kociaków i dla Ciebie :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro sty 21, 2009 20:56

A Mrunia też pewnie niejednego Kefirka nauczy... :wink:
Zapowiada się naprawdę ciekawie :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 21, 2009 21:47

od - Dagmara
do - Agneska

dotyczy: reklamacja przesyłki Otwock - Wrocław

oczekiwałam zgodności przesyłki z umową, cytuję coraz słabsza i spokojna, spędzająca głównie czas na śnie i odpoczynku. Po śmierci swojej pani poszukuje schronienia na ostatnie miesiące życia

otrzymałam
- diablicę wampirzycę rozstawiającą 2 razy większego kocura po kątach.
- niestrudzoną wędrowniczkę po parapetach i szafkach w kuchni.
- specjalność - kłaki na stele kuchennym i ślady malusich stópek mówiące "tak byłam w kuwecie i była to wodnista koopa".
-niby śpiącą ale stale gotową do skoku do miski z czymkolwiek - czarną sfilcowaną panterę.
-mizerotkę kotkę, która zaatakowała wetkę, szczotkę, moją mamę. CO NAJDZIWNIEJSZE - ofiary ataków ją uwielbiają!!! (oprócz szczotki - bo ta nie wyraziła zdania)

ehhhhh, dobra, ja ją też uwielbiam. właśnie spała na mnie i niestrudzenie mruczała + furczała nosem. ok, wycofuję reklamację :D
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro sty 21, 2009 21:54

I cale szczescie, bo "po odejsciu od kasy, reklamacji nie przyjmuje sie"

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sty 22, 2009 21:21

Dziś wycieczka do weta. Bo żadnej poprawy w kwestii zawartości kuwety nie ma. Woda i woda. żadne smecty i inne "zapieracze" nie wykazały działania. Do tego pawik....
Podejrzenie padło na lamblie lub jakąś bakterię. Mamy leki i do poniedziałku czekam na poprawę.
Była też kroplówka z jakimś lekiem, ale wywiało mi z głowy z jakim.
Niepokoję się o nią, bo się może odwodnić i niewiele wchłania z jedzenia, niestety. Waga 2,5 dzisiaj.
I jak spokojnie zniosła kroplówkę i zastrzyk - spokojnie jak na nią oczywiście. Rękawice ochronne trzeba było ubrać hihih do zastrzyku.

Na szczęście pije i je całkiem ładnie. Mruczy tuli się i awanturuje jak coś nie pasuje :-) oj to jej wychodzi! Jak się zeźli - to końcem ogona robi takie ruchy jak wąż grzechotnik! Strach się bać!

A ja skubię pracowicie kołtuny - do pierwszego warknięcia i walnięcia łapą :-)
Jest kochana i baaaardzo przylepna.

Kefirek wszedł do JEJ pokoju i przez 20 sekund mierzyli się wzrokiem, oczy mieli jak 5 zeta ale...bez syków i wrzasków. Kefirek wyszedł....Ciekawe, co sobie powiedzieli.....Solidarnie żadne nie chce mi zdradzić szczegółów!

:twisted:
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sty 23, 2009 9:50

A próbowałaś podawać Mruni karmy typu 'intestinal'? Taka karma plus leki powinna szybko opanować biegunkę....
Kciuki za Mrunię i głaski dla Kefirka :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 23, 2009 10:00

Ogromne kciuki za zdrówko Mruni :ok: :ok: :ok:

Mizianki dla Kociastych posyłamy :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 23, 2009 10:13

dziękuję Bazyliszkowa, tak, dawałam hillsa biegunkowego, RC intestinal i jeszcze jedną na takie przypadłości - dostałam próbki od wetki.
ale Mrunia po prostu nie chce tego jeść. Za nic, nawet z ulubioną konserwą. W geście obrzydzenia nawet konserwy nie wyliże jak jest w niej ta karma.

Smakuje jej RC Light....z jej wagą 2,5 kg ....jeszcze jej się chce odchudzać a to Kefirkowe jedzenie! Podkrada mu!
RC Renal dostaje - suchy - i to nawet nawet chrupie.
Ale umówmy się - przecież chyba wiadomo, że najlepsze jest w Kefirkowej misce no nie?
Nawet jak to jest TO SAMO! Kefirkowe lepsze!
:twisted:
Kociamko - dziękujemy za głaski i czekami na wieści o tej tri co gdzieś się pojawiła!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana, Kankan i 194 gości