Mruchu & Michu - footra najlepsze na zimne dni :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 19, 2009 1:43

Ale nie chodzi o ograniczanie jedzenia - no przecież, że nie! - tylko o to co je. Ograniczenie mokrego na rzecz wartościowego suchego.
Samo mokre to też przecież niedobrze.
Pierwsza hodowczyni (Maurycego) to w ogóle powiedziała nam, że wołowinkę lubi i wołowinka mu wystarczy. No to dawałam kilka razy dziennie. Suchego nie chciał wcale. Dopiero wet (dobry wet) powiedział mi, że koniecznie musi jeść suche. Koniecznie.
Przestawianie było ciężkie, wymiotował tymi chrupkami, które łykał w całości, no ale po czasie się jakoś udało.
Estian niestety jadłby tylko mokre i sprawdzało się wszystko co hodowczyni mówiła. A mokre 2 x miał dostawać do 5 m-ca.

Każdy karmi jak uważa za najlepsze, wiadomo :D Przecież chodzi nam o ich dobro. Ja kieruję się tym razem radami hodowcy bo jej osiągnięcia, kondycja kotów ich wygląd są dla mnie gwarancją, że wie co mówi :D
Ale przecież koty żyją na whiskasie i też jest dobrze (podobno - albo z niektórymi).
Ostatnio edytowano Pon sty 19, 2009 1:46 przez Nelly, łącznie edytowano 1 raz

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 19, 2009 1:45

Trucia-mama pisze:[Na dobranoc, trochę zaniedbany przez nas (emocjonalnie, zwłaszcza zimą :oops: ) Szarek:
Obrazek

No śliczna psinka :D No tak, dworzowy to zimą Duża skapi mu zainteresowania :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 19, 2009 12:37

Nelly pisze:że koniecznie musi jeść suche. Koniecznie.

Nelly, są koty, które nie przepadają za suchym i tyle. I na to jest rada, nich kotek je co chce, a te tzw dobre składniki których nie ma w domowym jedzeniu można zastąpić witaminowymi pastami i innymi dodatkami typu vit c , wapno w syropie itd. Moje koty od wielu lat jedzą i domowe jedzenie i suche i mają sie dobrze. Nie można generalizować suche - ok, nie-suche - be. Tym bardziej że truci mamy Misio jest młodym kotem, który rośnie i jak na razie powinien jeść co mu się żywnie podoba i kiedy mu się podoba. A karmienie raz dziennie niestety kojarzy mi się jedynie z psem podwórzowym na łańcuchu przy budzie. Popadanie w skrajności nigdy nie przyniesie pozytywnych efektów.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 19, 2009 16:23

z tą dowolnościa kiedy, ile i co to bym nie przesadzała bez względu na to czy kot ma 5 miesięcy czy 5 lat. Trucia-Mama najlepiej się orientuje w potrzebach swoich podopiecznych i nikt za nią lepszej decyzji nie podejmie. Ale piękna ta jej aryskotracja :D .

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 19, 2009 22:28

Ewutek pisze:Ale piękna ta jej aryskotracja :D .

Dla nas już nie arystokracja. :wink: Garfildzik poprostu :lol:
Obrazek
Ewutek pisze:Trucia-Mama najlepiej się orientuje w potrzebach swoich podopiecznych i nikt za nią lepszej decyzji nie podejmie.

Dzięki Ewutek. To zdanie przypomniało mi karmienie mojego pierwszego kota, 23 lata temu, czyli u schyłku komuny... Maksiu jadł pasztetową. Tylko pasztetową, i tylko z jednego sklepu. Innej pasztetowej nie chciał... Niestety skończył tragicznie w wieku 3 lat, ciężko więc przewidzieć jak długo przeżyłby na takiej diecie...
Trochę jakby postępów w żywieniu kotów od tego czasu zrobiłam... :wink:[/quote]
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon sty 19, 2009 22:39

Ewutek pisze:Lepsze podobno są Orijen i Acana.

I jeszcze za to dzięki. Zawsze wiesz, co nam podpowiedzieć :wink: Spróbujemy.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pon sty 19, 2009 23:00

Ewutku, zerknęłam na stronę Acany i normalnie, biorąc pod uwagę opis, nawet do swojej diety chętnie bym wprowadziła. :wink:
Niestety nie wiadomo, czy footrom będzie smakować więc nie mogę zamówić od razu 7 kg :roll: Ale w środę będę w Oszołomie, a obok otworzyli nowy zoologiczny więc może będą mieli.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto sty 20, 2009 1:56

Moim smakuje, ale ja do tej pory nie miałam za co zamówic większej ilości acany przez net. Moze w lutym tak zrobię. Jeśli chodzi o mniejsze ilości to w Gdyni na hali kobitka po dwadzieścia deko woreczki sprzedaje za nieduże pieniądze, ale nie wiem czy to nie za daleko dla Ciebie. W Gdańsku koło Ikei zoolog też ma Acanę w mniejszych paczkach za przyzwoitą cenę. Orijen nie testowałam bo trochę za drogi dla mnie.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 20, 2009 8:27

Trucia-mama pisze:
Ewutek pisze:Ale piękna ta jej aryskotracja :D .

Dla nas już nie arystokracja. :wink: Garfildzik poprostu :lol:
Obrazek
[/quote]


łojejejejejejej!!!!!!! nie mogę......jaki on jest rewelacyjny!! :1luvu: :ryk: :1luvu: siem zakochałam..... :oops: aż boję się podjechać do Szury :twisted: ale póki co towarzystwo mi choruje, więc i tak nie podjadę... :(
ale Misio jest świetny!!
A jeszcze Mrucha tu poprosimy!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 20, 2009 9:18

najmysia pisze:
Nelly pisze:że koniecznie musi jeść suche. Koniecznie.

Nelly, są koty, które nie przepadają za suchym i tyle. I na to jest rada, nich kotek je co chce, a te tzw dobre składniki których nie ma w domowym jedzeniu można zastąpić witaminowymi pastami i innymi dodatkami typu vit c , wapno w syropie itd. Moje koty od wielu lat jedzą i domowe jedzenie i suche i mają sie dobrze. Nie można generalizować suche - ok, nie-suche - be. Tym bardziej że truci mamy Misio jest młodym kotem, który rośnie i jak na razie powinien jeść co mu się żywnie podoba i kiedy mu się podoba. A karmienie raz dziennie niestety kojarzy mi się jedynie z psem podwórzowym na łańcuchu przy budzie. Popadanie w skrajności nigdy nie przyniesie pozytywnych efektów.


Ja podzieliłam się tylko tym, co mi Pani Ania (z Perły Annaru) go głowy wbijała i wbija :D
Chcę żeby Estian (jest w wieku Misia) wyrósł jak największy (między innymi dlatego chciałam MCO :D ) i jak najzdrowszy. I w ogóle nieba bym mu przychyliła :lol: Naprawdę nie traktuję go jak psa na łańcuchu :lol: Witaminy dostaje swoją drogą. Stosuję się do rad hodowcy, która jak pisałam jest dla mnie wzorem hodowcy. Decyzja o tym, że chcę kota właśnie z tej hodowli nie była pochopna ani przypadkowa. Wielką miłość do kotów i troskę o ich dobro można bez trudu zobaczyć zapoznając się z tą hodowlą, jej stroną, PaniąAnią.

Maurycy natomiast, z ..... hodowli był kotkiem kupionym przypadkowo, bez wymagań z obu stron i w ogóle spuszczę zasłonę milczenia lepiej na ten temat. No ale to był mój wybór oczywiście (zielonej jeszcze osoby w kocich sprawach :D).

Staram się najbardziej jak potrafię i po prostu podzieliłam się tym z Trucią-mamą :D A oczywiste, że każdy robi i zrobi jak uważa.
Bo wychodzę na osobę super mało sympatyczną i wypisującą swoje mądrości, a to nie tak :D Trucia-mama odwiedziła mnie w naszym wątku i stamtąd wziął się poczatek tej dyskusji :D
Już się nie odzywam w sprawach jedzenia :P

Trucia-mamo głaski dla pięknot :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 20, 2009 9:26

Trucia-mama pisze:Niestety nie wiadomo, czy footrom będzie smakować więc nie mogę zamówić od razu 7 kg :roll: Ale w środę będę w Oszołomie, a obok otworzyli nowy zoologiczny więc może będą mieli.

Mogę Ci przyslać trochę Acany na spróbowanie dla futerek :D
Kupiłam w ciemno (bo mam trochę innej dokładać do Eagle Pack, którą daję) i okazało się, że akurat tej karmy nie chcą jeść. Nawet Maurycy, który zasadniczo lubi wszystkie chrupki.
Ale to jest Acana Kitten.
Chcesz? :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 20, 2009 11:57

Nelly, to nie mój wątek, ale Ci odpiszę. Jak Ty jesteś niesympatyczna i wypisujacą swoje mądrości to jak mnie cholercia traktować :wink: ? Każdy musi wtrącać swoje "trzy grosze"- swoje doświadczenia bo to jest forum, forum dyskusyjne, a nie towarzystwo wzajemnej adoracji. A czy Trucia -Mama posłucha mnie, Ciebie, Szury czy samej siebie to już jej sprawa.
Co do karmienia kota pasztetową to... No, cóż tak czasem bywa, że dziecko jadłoby tylko cukierki, po których boli je brzuch. Ja w takim wypadku nie wyrzucam rzeczonych cukierków tylko stopniowo zmieniam proporcje między nimi, a czymś sensownym do papuniania. Metoda działa choć jak od każdej reguły i tu są wyjątki czyli wyłącznie i niereformowalnie chrupkożerna Ruda Maupa, która jak nie ma chrupek to głoduje, a jak są chrupki to nie je nic poza nimi :roll:

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 21, 2009 12:04

Nelly pisze:
Trucia-mama pisze:Niestety nie wiadomo, czy footrom będzie smakować więc nie mogę zamówić od razu 7 kg :roll: Ale w środę będę w Oszołomie, a obok otworzyli nowy zoologiczny więc może będą mieli.

Mogę Ci przyslać trochę Acany na spróbowanie dla futerek :D
Kupiłam w ciemno (bo mam trochę innej dokładać do Eagle Pack, którą daję) i okazało się, że akurat tej karmy nie chcą jeść. Nawet Maurycy, który zasadniczo lubi wszystkie chrupki.
Ale to jest Acana Kitten.
Chcesz? :D

Chcę. :D Zgłoszę się na PW.
Zwłaszcza, że wyjazd do Gdańska został odłożony, co najmniej do weekendu. Eagle Pack też chciałabym spróbować, a jeśli dobrze widzę to nie ma opakowań mniejszych od 1 kg.

Z forum to jest niestety tak, że często czytamy wyrywkowo, niedokładnie albo w pośpiechu. To samo dotyczy odpisywania. No i nieporozumienie gotowe.

Wydaje mi się, że Szura się przestraszyła, że chcemy Misia zagłodzić dając jeden posiłek dziennie.
Postanowiłam, że będą dwa mokre posiłki na dobę: rano i wieczorem, co najmniej do odjajczania Misia (zakładam, że nie wcześniej niż w 8 mcu, a jak nie będzie problemów, to poczekamy tak długo jak się da) i suche do oporu. Później będę próbowała przejść na jeden mokry, chociaż zapewne będzie to trudniejsze do zaakceptowania przez Misia, niż byłoby to teraz, o 'starym' Mruchu z ugruntowanymi przyzwyczajeniami nie wspominając.

Czy hodowczyni Estiana, wyjaśniła Ci Nelly dlaczego ten mokry powinien być rano?
Rano najłatwiej byłoby mi ominąć namolne towarzystwo, zostawić za drzwiami te rozżalone spojrzenia.
Obrazek
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro sty 21, 2009 12:22

magdaradek pisze:łojejejejejejej!!!!!!! nie mogę......jaki on jest rewelacyjny!! :1luvu: :ryk: :1luvu: siem zakochałam..... :oops: aż boję się podjechać do Szury

Ta, zakochać się tam można bez problemu, chociaż drugiego takiego garfildzika jak Misio nie widziałam. :wink:
Bardzo długo rozmawiałam przez telefon z Najmysią, zwłaszcza o charakterze Misia. Wizyta potwierdziła słowa w 200%, a zachowanie w Misia naszym domu - w 300%. :D
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro sty 21, 2009 14:26

oprócz niewątpliwej urody, przecież tak naprawdę chodzi o charakter! Co z tego, że można by patrzeć i patrzeć na piękne zwierzątko, które jednak nie chciałoby być dotykane lub głaskane... ja uwielbiam kontaktowe zwierzęta, proludzkie. Moje koty takie są :) do tego w ogóle nie mają cienia agresji w sobie. I to jest to!!
Rysio ma popsute oczko po KK co zupełnie mu nie przeszkadza, jest szaro-bury, a nie oddałabym za nic tych jego cudnych baranków i porannych pogawędek :D
a połączenie pięknej urody z charakterem to jest to! Tak więc gratuluję Ci Trucia-Mamo super kotów a Najmysi i Szurze (chyba tak to się odmienia :oops: ) hodowli kotów z pięknymi charakterami i wyglądem :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Malk, nfd i 165 gości