moś pisze:Biedny pies, moj ojciec zawsze mial psy mysliwskie, teraz ma wyzelka kudlacza, mysle że psy mysliwskie powinni miec mysliwi( chociaz nie popieram tego hobby) te psy sie musza wybiegac porzadnie i sa uzytkowe, one to iwielbiaja, chociaz zeby z nimi pobiegac po polach, ech
Doczytalam że koty wciskaja w paczkach to zmykam....

To jeszcze odrobinę prywaty niekociej 
Ja tam jestem organicznie przeciwna zabijaniu dla rozrywki, a mam teraz 2 myśliwskie, bo Kazan jest w większej części wyżłowaty

I kocha biegać, a jakże, u mnie na szczęście ma taką możliwość.
Czasem nawet się za sarenką jakąś wypuści
- chyba nie w celu polowania, tylko pobiegania, ale nie powinien
. Staram się go przyuczać do polowania wyłącznie na kumpla uciekiniera: husky 
skaskaNH pisze:Mam nadzieję, że psina szybko dojdzie do w miarę normalnych gabarytów

i że odzyska poczucie bezpieczeństwa (to drugie to już chyba wyczuwa

Odkarmimy

Poczucie bezpieczeństwa to ona już ma za duże, pcha się prosto w paszczę Paskudztwa

. Po prostu psica nie była katowana
(ona pewnie myślała, że tak ma być, a państwo są wspaniali, bo czasem jeść dają
), więc nie ma skrzywionej psychiki jak ten mój czarny głupek.
skaskaNH pisze:P.s. Merytorycznie o kotach: Maciek mi wskoczył na plecy... gołe plecy

Zgadnijcie, czy mam szramy?

Łączę się w cierpieniu i chęci zadania cierpienia
Błysk ma zwyczaj od czasu do czasu wspinać mi się na głowę/kark. Odkąd się
powiększył, akupunktura w jego wykonaniu jest powodem coraz bardziej nieprzyzwoitych popisów wokalnych z mojej strony
