Wiecie, ja juz sama nie wiem, to tak jakby wybrac: jemu dam szanse a jej nie

Jesli chodzi o Buzke to rzeczywiscie nie jest to chyba typowy przychlast i dlatego macie takie problemy ja oddac, bo piekna jest niesamowicie

My mamy kota przychlasta, ktory najchetniej bylby caly dzien noszony na rekach, wiec jak by nam zaszla potrzeba "wypieszczenia" to mamy taka kandydytke. Obydwoje jednak respektujemy, gdy kot czegos nie chce i nie lubi. Nigdy bym nie wpadla na pomysl kota po tygodniu oddac z powrotem "bo sie nie udalo". Mysle ze to kwestia miesiecy pracy a nie kilku dni. Wiecie co mam na mysli? Boje sie ze nie znajdziecie domu dla Buzki
Baczka rowniez bym chetnie wziela, jak czytalam jego opis to az mi serce krwawilo i przyznam sie ze to byl pierwszy kotek ktory mnie osobiscie wpadl w oko

Moze to milosc od pierwszego wejrzenia
Rozmawialam z moim mezem jeszcze dzis rano, ewentualnie odebralibysmy kociaka wspolnie w jakis weekend. Mala oddalibysmy do dziadkow na weekend a sami bysmy pojechali do Polski. No ale napierw musimy kandytata znalezc

Jesli chodzi o lot to czytalam ze zwierzaki dostaja slabe srodki na uspokojenie zeby nie dostac zawalu

Wiec mysle ze taki krotki lot jest lepsza mozliwoscia niz kilkunastogodz. jazda autem. Napewno sie Zgredzi uda i w koncu trafi do szczesliwego domku
Wczoraj jeszcze sie zastanawialam jak moglabym wam pomoc

Zrobie nieco reklamy w srod znajomych, ktorych jeszcze w Polsce posiadam, powysylam ogloszenia na Silesie. Oprocz tego chcialam zaraz przysiasc i napisac Mail do niemieckiej firmy "Affinity Petcare", oni produkuja zywnosc dla zwierzat "Brekkies", moze Happy tez zna

JUz mielismy z nimi "do czynienia" i wydaja sie firma z" z sercem" nie tylko kontem bankowym. Niech przynajmniej co jaksi czas sponsoruja zywnosc, to juz cos. Zobaczymy jak zareaguja, sprobowac warto.