130 kotów ma tylko Izę - KONIEC MOJEJ WSPÓŁPRACY !!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 17, 2009 21:11

Nifredil, podziwiam to, co zrobiłaś dla pani Izy. A Twojej decyzji ciężko nie przyznać racji :( Pozdrawiam najcieplej, a pani Izie, Tobie i nam wszystkim życzę, żeby nie było więcej bezdomnych zwierząt, a co za tym idzie - takich sytuacji.
Szarusi bez pieniążków nie zostawię :)

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob sty 17, 2009 21:15

Aga widze ze juz Wszyscy poznali Twoj punkt widzenia. Bardzo mnie to cieszy ze masz teraz więcej czasu ode mnie i mozesz zdawac relację na biezaco. Jak zwykle jestem postawiona w sytuacji podbramkowej i pewnie gdyby nie to ze dopiero skończylam karmić kociaki nie miałabym wogóle mozliwości wpisania sie na wątku bo zostalby przez Ciebie zamknięty? Sposob Twojego pisania i haotycznosć dowodzi tylko tego w jakim jesteś teraz stanie. Od dwoch dni niestety prowadzisz ze mną rozmowy na pw z ktorych wynika tylko jedno. Zadasz ode mnie podjecia decyzji niezgodnych z moimi przekonaniami. Piszesz mi ze kto inny moze karmić za mnie i zrobi to tak samo dobrze. A czy Ty sie przypadkiem nie zastanowilaś nad tym ze oprócz karmienia robię zdjęcia, podaję leki, patrze czy wszystko jest ok żeby wiedzieć co napisać Wirtualnym Opiekunom?Wczoraj ani slowa nie napisałam ile jest na działkach kotów. Napisałam tylko na wątku pytanie czy Opiekunowie wyrażają zgode na pomoc tym ktore tej pomocy teraz potrzebuja. Nie zmienia to faktu ze mam obiecaną Pomoz z TONZ nie tylko w postaci karmy. Jeśli chodzi o pomoc Harcerzy którą mi zaproponowałaś to zrobilaś to bez uzgodnienia z Agiss i nie masz żadnej pewnosci czy ta pomoc by byla. Jeśli Harcerze chcieliby pomoc to jest wiele spraw w których mogliby mnie wyręczyć. Ty natomiast zaproponowalaś aby karmili na opuszczonych działkach. Napisałam Ci ze sama musze sie tym zajac ponieważ aby potem moc te kotki sterylizowac one musza mnie poznać a ja sie musze rozeznac co do plci. Nie mam zwyczaju sie kimś wyręczać zwlaszcza w takich sprawach. po to jest Forum ze mozna było utworzyć osobny wątek i poszukać ludzi ze Szczecina którzy są w temacie i będa chcieli pomoc,Ale Ty sie uparłas i konec,Co do karmienia puszkami to wszyscy znają moje zdanie a najlepiej jak poczytasz sobie inne watki że Dziewczyny polecają gotowane jedzenie. Jesli chodzi o wplaty opiekunów Wirtualnych to dla mnie jest to logiczne ze pomoc finansowa jest potrzebna caly czas i po to były Wirtualne adopcje wlaśnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 17, 2009 21:18

8O 8O 8O opadła mi szczęka i narobiła huku na pół Poznania... 8O 8O 8O muszę ochłonąć!!!
bo chyba bardziej szokującego nic w ostatnim czasie nie było!!!...

Nifredil była najbardziej oddaną sprawie Izy osobą jaką poznałam!!!

Iza ...proszę przemyśl, bo naprawdę stracisz bardzo dużo...
Ostatnio edytowano Sob sty 17, 2009 21:23 przez Minik, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 17, 2009 21:22

Minik co ja mam przemyśleć? Przecież Aga już podjęla decyzję za mnie za innych za Wszystkie koty pod moją Opieką.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 17, 2009 21:27

Nifredil ja sznuję Twoją decyzję.
Uważam, że Iza nie powinna już rozszerzać na masową skalę ilości swoich podopiecznych. Wirtualni opiekunowie mogą się wykruszyć (część chyba już zrezygnowała) a wtedy nastąpi katastrofa.
Myślę, że należy przyjąć każdą oferowaną pomoc. Nikt w pojedynkę świata nie zbawi, choćby uważał, że da radę.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Sob sty 17, 2009 21:31

Aga ja nigdy nie powiedziałam ze za mało czasu spędzasz przy kompie. Ostatnio tylko poprosilam czy przypilnujesz wątku bo mam bardzo ważne sprawy. Jeśli nie moglaś to trzeba było dać mi znać. Zawsze jak wracam z karmienia to najpierw pisze pw z zapytaniem czy moge Ci wysyłać zdjęcia? Przecież wiesz że tak bylo. Czasem zwlaszcza ostatnio jak było juz pożno i było że moge to Ci wysyłalam. Mogliśmy jakoś podzielić ten czas i każdy mogłby zajac się też Swoimi sprawami. Nie pisałam ani dziś ani wczoraj nic bo myślałam że jakoś się dogadamy i zrozumiesz o co mi chodzilo z ta pomoca z karmieniem. Jeśli chodzi o puszki to jeszcze jest sroga zima a Ty juz wyciągnełaś Swoje wnioski co bede dalej robić. Nie mam nic do ukrycia. Z Twojej strony fakty wyglądaja inaczej i z mijej też niestety. Przykro mi że zawsze zostaje sama zwlaszcza teraz.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 17, 2009 21:35

ania c pisze:Nifredil ja sznuję Twoją decyzję.
Uważam, że Iza nie powinna już rozszerzać na masową skalę ilości swoich podopiecznych. Wirtualni opiekunowie mogą się wykruszyć (część chyba już zrezygnowała) a wtedy nastąpi katastrofa.
Myślę, że należy przyjąć każdą oferowaną pomoc. Nikt w pojedynkę świata nie zbawi, choćby uważał, że da radę.
Aniu c to nie tak. Ja zaproponowalam pomoc dorażną poki TONZ cos nie zrobi. Obiecałam też pomoc w sterylkach. To wszystko. Aga o tym wiedziała.I wyraziła na to zgodę.Mało tego zdobyłam numery dwoch karmicielek ktore sa tam raz w tygodniu aby móc sie z nimi spotkać i porozmawiać o wszystkim. Co w tym zlego?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 17, 2009 21:39

Izka ale fakt jest taki - że takie a nie inne podejście do wielu spraw sprawia,że ludzie odchodzą ... wiele na tym tracą zwierzaki i Ty sama!
Nie chcę prawić morałów ani grozić paluchem...ale ku swojemu dobru powinnaś pewne rzeczy zmienić, o których już niejednokrotnie rozmawiałyśmy ogólnie.
Jeśli nie harcerze do karmienia to można znaleźć kogoś innego, ale te dzieciaki mogą się przydać do załatwienia innych spraw! Nie można twierdzić nie bo nie!
Jeszcze istotną kwestią jest Twoje zdrowie! Ile jeszcze ono wytrzyma?! (bez odpoczynku, ciepłych posiłków, stresie...oraz wysiłek fizyczny ponad miarę)
Każde kolejne kilka kotów to dobijanie siebie! Co się stanie jeśli coś Ci się przydarzy ?! te koty zostaną zostawione na pastwę losu... i co wtedy...może czasem warto dopuścić kogoś kto w ekstremalnym zdarzeniu losowym wesprze..odbierze pałeczkę i pobiegnie dalej!

Gotowane jedzenie jasne super sprawa ale jeśli dotyczy kilku sztuk mieszkających w domu a nie 50, 100, czy 200 wolnożyjących...
inaczej to pętla na szyji do samounicestwienia...

Nie chodzi tylko o same koty ale o Ciebie - też potrzeba byś zadbała o swoje podstawowe potrzeby! Nie jesteś jedynie maszyną do opieki nad kotami - niestety wszystkich i tak nie ogarniesz...masz rodzinę bliskich , którzy Cię potrzebują ...

jestem załamana...
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 17, 2009 21:42

Oczywiście że harcerze mogli pomoc kiedy robilam z Męzem po nocach budki dla Kociakow żeby nie marzly. Mogli pomoc w wielu innych sprawach ale nikt mi takiej pomocy wtedy nie zaproponował.Druga sprawa to policz najpierw ile trzeba dziennie puszek dla tylu Kociakow i policz ile to kosztuje. To nie sa moje wymysly Minik naprawde.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 17, 2009 21:49

pani Izo prosze nie negowac tylko jeszcze raz przemyslec sytuacje
to jest tylko dla pani dobra i kotow oczywiscie
czasem trzeba sie ugiac usiasc i pomyslec
to nie pani nam pomaga tylko my pani
i jesli sa jakies pytania badz sgestie z pani strony ze 'juz nie moge'
to my zawsze cos proponujemy tylko dlaczego zawsze jest na NIE powtarzam zawsze
PRZECIEZ TO DLA PNAI DOBRA
Minik ma racej a jak cos zlego (ODPUKAC)to co wtedy
PROSZE NIECH SIE PANI ZASTANOWI

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob sty 17, 2009 21:56

Wszyscy którzy czytają watek od początku wiedzą że nie raz Bardzo Serdecznie Dziekowalam Nifredil za wszystko.Za to jak pięknie prowadzi i umieszcza zdjęcia. Nawet Moj mąz sam mówił że Aga prowadzi bardzo ladnie. Wiec czy ja jej nie doceniam za to co robi?Wiem że robi bardzo dużo ale pewne sprawy nie są takie proste. Nie lubię sie wyreczać w karmieniu. Kiedyś to przerabiałam jak bylam poważnie chora. Pomagala mi znajoma Dziewczyna. Jak potem zobaczyłam te koty to mi się plakać chcialo. Do dziś niewiem co ona robiła z jedzeniem dla nich. Mam zaufanie do ludzi doroslych a najbardziej Kociarzy. Co w tym zlego?Taka jest róznica ze ona wcześniej ze mną chodzila. A kotow bylo wtedy dużo mniej. One ją troche poznały. W wielu miejscach koty przebiegają za mną przez ulice i żaden z nich nie podejdzie do obej osoby która przyjdzie z jedzeniem. To są koty dzike lub połdzike. Skąd ja wtey wezmę materiał na wątek jeśli mnie tam nie będzie? Jęśli nie zobacze czy wszystko z nimiok? Nie porobię im nowych zdjęć? Przecież mozna pomoc mi inaczej.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 17, 2009 22:01

Wiora wszystko polega niestety na nie zrozumieniu tego co pisze. Jesli pisze że nie, moge to nie jest to kwestia karmienia. Nie raz juz o tym pisałam do Agi że za dlugo wieczorem siedze przed kompem. Ze jestem niewyspana i przemęczona. Dlatego czasem chciałam dopocząć od wątku ale wydawało mi sie że nie wypada bo nie chciałam Was zawieść że mnie nie ma.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31672
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 17, 2009 22:07

iza71koty pisze:Oczywiście że harcerze mogli pomoc kiedy robilam z Męzem po nocach budki dla Kociakow żeby nie marzly. Mogli pomoc w wielu innych sprawach ale nikt mi takiej pomocy wtedy nie zaproponował.Druga sprawa to policz najpierw ile trzeba dziennie puszek dla tylu Kociakow i policz ile to kosztuje. To nie sa moje wymysły Minik naprawde.


Iza je nie chce wyciągać PW jakie wczoraj na temat harcerzy pisałaś także daruj sobie pisanie że przyjmiesz ich pomoc bo obie wiemy że tak nie jest,
Nie chcesz zadnej pomocy prócz pomocy w formie pieniędzy. I tu ją nie stacisz i nie pisz że zostajesz sama bo jak napisałam jest 58 wirt opiekunów i VIVA która daje kupe kasy.

Kwestia jedzenie i gotowania - nie ja ją pierwsza podejmowałam przede mną był Jacek i agiis jednak zawsze to samo - one tego potrzebują. Ja rozumiem zimą ale latem? one dostają dokłądnei to co zimą - puszki gotowane i suche. Po ostatniej rozmowie częściow na wątku a częściowo między nami wiem żę tego nie zmienisz dałaś mi to jasno do zrozumienia mówiąc że robisz to od 10 lat.

A mój czas? codziennie byłam na wąku - no chyba że miałam pogrzeb lub święta spędzałam z chorą babcią. sporadycznie się zdarzało że mnie nie było o czym zawsze pisałam wcześniej, dzień wcześniej na wąku a Ty wiedziałaś zawsze pierwsza.

Ponowne zaproponowanie pomocy innej niż pieniądze - w tym przypadku harcerzy wczoraj postawiła mi sprawę jasno. I wiele rzeczy zrozumiełąm, wyjaśniło mi to że nie chciałaś dać Czarnej ani Gabi do Agiis, to żeby ktoś Ci pomógł, sprawę budek postawiłaś jasno - robisz to najlepiej i nie chcesz żeby ktoś Ci w tym pomagał.

Piszesz że chcesz pomocy a jednocześnie każda pomoc zostaje odrzucona przez Ciebie. Z tego powodu nie jestem pierwsza która rezygnuje z prowadzenia wątku. Nikt nie lubi być tak traktowany jakby nic nie wiedział.Owszem nie dokarmiam 130 kotów i nigdy bym się na coś takiego nie porwała.

Ja tylko dodam bo wcześniej Iza napisała że zamykam wątak. Owszem napisałąm jej że zamykam ale nie od razu tylko dopiero wtedy jak da mi znać że zrobiłą sobie nowy i wszystkie informacje z tego wątku zostały ściągnięte.

Co do wyliczania puszek to inaczej się powinno liczyć zimą inaczej latem,mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne mniejsze wydatki. Ni epotrzeba gotować. O prądzie i o czasie swoim nie mówisz tutaj choć mi to pisałąś. Jak chcesz przeliczać to dodaj też te wartości a nie tylko kgxcena.
I fakt że na karmę puszki i suche daje VIVA, natomiast na nic innego nie,

Korpusy i ryby kupowane są za pieniądze od wirt opiekunów. I temat zmiany diety był poruszany przeze mnie dlatego zę nie raz czytaliśmy że Iza jest załamana bo albo nie ma pieniędzy na korpusy albo nie ma ich w sklepie, albo musi je targać siatami itp. A na karmę normalną puszki czy suche są pieniądze w Vivie. Nie na korpusy nie na ryby czy makaron.
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Sob sty 17, 2009 22:07

zdjeia konkretne mozna zrobic raz w miesiacu
ja wierze w moje koty wirtualne w senisie ich istnienie i nie zadam nie wymagam aby codziennie pani mi pokazywala ich zdjecie ze one sa itd.dla mnie wazniejsze ze nie sa glodne i nie sa chore!
a poza tym dziekowac na forum a pisac na pw to dwie rozne sprawy
Aga jest bardzo zaangazowana w sytuacje
i nie uwierze ze jest inaczej
a forma jaka przyjela zeby przekonac chocby do zmiany sposobu karmienia-NIESTETY NIE BYLO INNEJ MOZLIWOSCI
kiedy pani zrozumie ze tak dalej nie mozna,przeciez te wszystkie niewylezane choroby dazda predzej czy pozniej o sobie znac i wtedy bedzie tragedia
koty dzikie ja tez karmie ale na poczatku mnie tez nie znaly i tez nie podchodzily
ale przez noc zawsze wszystko znikalo z miseczki a po tygodniu wiekszosc z nich sie przekonala i czekala juz za jedzeniem bez wiekszego stresu to nie jest problem a przed samochodami to ich pani nie uchroni
niestety to jest niewykonalne a przeciez nie rozbije sobie pani namiotu kolo ich miejsca zamieszkania zeby pilnowac czy nie przechodza przez ulice
niestey miloiny zwierzat -nie tylko koty -gina pod kolami samochodow-codziennie :!:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob sty 17, 2009 22:11

Przepraszam, ze sie wtrącam. Ja od dawna podczytuje ten watek. Znam cały. I niestety pani Izo: dziewczyny maja racje. ten jest dobrym kierownikiem jakiegos przedsiewzięcia ( a karmienie kotków na wielka skale jest przedsiewzieciem,) kto nie robi wszystko samemu i słucha współpracowników. Ten, kto potrafi rozdzielac pracę, podzielic teren na mniejsze obszary działania, poszukac ludzi, którzy beda mieli pod soba mniejsze grupy kotków. Wtedy dopiero to wszystko ma sens. Potrafi zaufać innym, ze tez chca dla zwierzat dobrze i wykonaja wziete na siebie 0bowiazki codzienne. Gdyz np maja tam blizej niz pani. Przeciez nikt nie bedzie pani bronil skontrolowania raz w tyg np jak sie koty maja, czy sie dobrze czuj,a, czuuy sa karmione itp. jeden człowiek temu nie podoła.
Zasady dobrego zarzadzania czasem, energia, pieniędzmi...

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 102 gości