Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 16, 2009 10:06

Sis pisze:mały jest boski, to fotka jeszcze z lecznicy:
Obrazek

Mały bosssssssski, ale ja się bardziej kocham w Tacie Piorunku :love:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Pt sty 16, 2009 11:08

Kotki czekają...
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Pt sty 16, 2009 14:25

zaznaczam wątek, bo zakochałam się w dwupaku! :oops: :roll:

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt sty 16, 2009 14:26

czia pisze:zaznaczam wątek, bo zakochałam się w dwupaku! :oops: :roll:


To wystarczy sobie banerek wkleić :wink: :lol:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt sty 16, 2009 19:36

jutro pracuję. Mam prosbę, jeśli ktoś będzie w schronie, o sprawdzenie, czy jest Pelcia - pisała o nią pani z Katowic, rencistka, jakby coś, trzeba by transportu szukać. :roll:
dom niewychodzący, z przyjacielsko nastawioną kotką.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob sty 17, 2009 10:34

Zagadka. Kto to ten po lewej? :) 8)
Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob sty 17, 2009 15:37

Co tam słychać u schroniskowców?? Był ktoś dzisiaj u nich?
fufu
 

Post » Sob sty 17, 2009 15:56

do domu poszła czarna Lidia i kocurek z jedynki, bury, przyszedł 7 stycznia i dziś wyprosił sobie dom u młodej dziewczyny, włażąc jej bezceremonialnie na kolana ;)

Oprócz tego dwie koteczki:

nr 47 burania z orzechowymi oczyma, która z emocji dostała rujki ;)
Obrazek

i bez numerka, też dziewczynka ze złotymi ślepkami
Obrazek


jak jutro nie pójdą, to zrobię opisy:
nr 128 koteczka, z morderczym wyrazem twarzy, ale miła, z trójki
Obrazek

nr 104 kotka ze szpitalika, na antybiotyku do jutra i do ciachnięcia (podejrzenie ciąży), miziak straszny, ciężko fotkę zrobić, bo się klei.
Obrazek

nr 98, to 2-letni kocurek, adoptowany 27 grudnia. 4 stycznia już był z powrotem, bo "się nie dogadał z rezydentem" :twisted: biedny, siedzi na łóżku w jedynce i drze się wniebogłosy :(
Obrazek

nr 191, kocia dama z makijażem, też ma podejrzenie ciąży, pewnie ją dr Kamila ciachnie we wtorek. Pani Asia coś mówiła, że jacyś ludzie na nią czekają, ale wiadomo jak jest z takimi rezerwacjami.
Obrazek

Ania Pisiokot ma jeszcze kocurka do opisania, cudny, miziaty, z wyłupiastymi oczkami, ulubieniec dr Kamili, która wystosowała do nas specjalną kartkę, o treści mniej więcej takiej: "ogromny miziak do wydania, z jajkami, tylko w dobre ręce" :lol:

Bożenka znów w szpitaliku, dziś ją przeniosłyśmy z p. Asią, bo wygryzła sobie sierść na tylnej nóżce i ta nózka boli, Bożenka płacze przy dotykaniu :( kocurek 98, ten co wrócił, ma grzybka i pchły... info dla dr Kamili zostawione na kociarni i w gabinecie.
Sis, Pelcia jest, miała sterylkę i jeszcze słabo się czuje, ale pojadła troszkę mięska.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 17, 2009 16:08

nr 128 jest zarezerwowany dla pani Ewy, pisała mi maile, powinna odebrać kotkę w przeciagu tygodnia. Możemy jej nie robić opisu.
nr 98 - mam zdjęcia, nie mam opisu.
Dzięki za info o Pelci. Ale pojęcia nie mam, jak zorganizować transport do Katowic.
Cieszę się z dzisiejszych adopcji :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob sty 17, 2009 16:21

Sis pisze:nr 128 jest zarezerwowany dla pani Ewy, pisała mi maile, powinna odebrać kotkę w przeciagu tygodnia. Możemy jej nie robić opisu.
Dzięki za info o Pelci. Ale pojęcia nie mam, jak zorganizować transport do Katowic.
Cieszę się z dzisiejszych adopcji :)


Asia, pewna jesteś, że to o tę kotkę chodzi? bo p.Asia coś mówiła, o jakiejś rezerwacji czarnej kotki z 1, ale potem przyniosła kartotekę, pogrzebała w niej i stwierdziła, że to chyba nie ten kot, i że ta zarezerwowana to już poszła :roll: ale ok, możemy się wstrzymać przez tydzień na przykład. Jak kotka nie zostanie odebrana, to się opis zrobi i już :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 17, 2009 19:05

Ja też się cieszę z dzisiejszych adopcji :D

Biedna Bożenka :(

Powodzenia dla reszty kociastych.
fufu
 

Post » Sob sty 17, 2009 19:21

""Nasza" koteczka nr 128 jest, leczy sie, ma rezerwację zapisaną w
karcie.Dzisiaj trzymalam ją na rękach. Po wyleczeniu grzybka będzie
wysterylizowana."

chyba że ta już poszła?..

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob sty 17, 2009 20:49

Z miziakami nie ma problemu, idą od ręki.
Martwią mnie te nasze wypłochy :( wiem, że niektóre z nich w domu nabrałyby odwagi, oswoiłyby się - jak np. Jędrek czy Denis (ten Denis biało-bury) i wiele innych, bezimiennych. Nie mam pomysłu na te koty, a spędzają mi sen z powiek :(.
Włożenie ich do klatki chyba niewiele da, od samego siedzenia w klatce się nie oswoją. Trzeba byłoby człowieka, który poświęci im czas. To w większości piękne, zdrowe koty... Niektóre mają takie mądre spojrzenie, wiem, że teoretycznie jest szansa je oswoić przynajmniej na tyle, żeby mogły żyć przy człowieku bez strachu. Ale na to trzeba cierpliwego domu - skąd go wziąć ? :(
Byli dzisiaj starsi państwo, mieszkają pod Łodzią w domu, pan był zdecydowany spróbować z Amandą mimo tego wszystkiego, co mu o niej opowiedziałam. Widać było, że naprawdę zapadła mu w serce, mówił sensownie i z duża wiedzą o psychice zwierząt, z miłością do nich. Niestety, żona przestraszyła się oswajania dzikusa i dupa :(.

Asiu, Pelcia, mimo połatanego brzuszka czuje się dobrze, siedzi sobie na półeczce za zasłonką (między klatkami na kociarni), pędzi od razu jak się ją zawoła, patrzy w oczy, nastawia się do głasiania, maszeruje jak poborowy :D cudowna, rozczulająca kiciunia :love:.

Ulubieniec dr Kamili został nazwany oczywiście Kamilkiem :D

Obrazek

A to z kolei mój ulubieniec - Amigo. Ten zagrzybiony łysolek ze szpitalika, przekochany miziak z kategorii broszek. Zrobienie mu upozowanej, wdzięcznej fotki jest niemożliwe proszę państwa :wink: Amigo całym sobą pokazuje jak się cieszy z wizyty i z tej radości dosłownie wisi na człowieku, kręci się pod nogami, barankuje, ósemkuje - no słowem z zapałem prezentuje cały miziacki repertuar, miodzio :D .

Nie dało się koleżki nie wyprzytualać :D Swoją łysą szyjką i fioletowymi zagrzybionymi uszyskami tarł mi namiętnie o szyję i włosy, ocierał się o ciuchy, stojąc wyprostowany na kontenerze obejmował mnie łapkami za szyję i przytulał się, przytulał ... ten chłopak wie jak uwieść kobietę :love:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam nadzieję, ze to paskudztwo szybko się zagoi i będzie mógł pójść do najlepszego domu.
No i plus katar, jakby temu biedakowi grzyba było mało :roll:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 17, 2009 21:03

mokkunia pisze:Zagadka. Kto to ten po lewej? :) 8)
Obrazek


Ja wiem :) ale nie powiem :P
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 17, 2009 21:11

Jejku jaka bidulka z tego Amigo :( Mam nadzieję że sobie szybciutko z tym grzybem sobie poradzi i pojedzie do domku. Jeśli chodzi o koty to naprawdę jest teraz posucha, znalezienie młodego graniczy z cudem, niech szybko wydobrzeje zanim zaczną sie maluchy.

I co z tymi dzikuskami. Jak sobie pomyślę o koteczce, niby dzikiej, która pojechała do Susełków (jejku, nie pamiętam imienia ale chyba Nati), momentalnie okazało się że to żaden z niej dzikusek i znalazła domek. Czy pozostałe będą miały też tyle szczęścia...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 146 gości