Z miziakami nie ma problemu, idą od ręki.
Martwią mnie te nasze wypłochy

wiem, że niektóre z nich w domu nabrałyby odwagi, oswoiłyby się - jak np. Jędrek czy Denis (ten Denis biało-bury) i wiele innych, bezimiennych. Nie mam pomysłu na te koty, a spędzają mi sen z powiek

.
Włożenie ich do klatki chyba niewiele da, od samego siedzenia w klatce się nie oswoją. Trzeba byłoby człowieka, który poświęci im czas. To w większości piękne, zdrowe koty... Niektóre mają takie mądre spojrzenie, wiem, że teoretycznie jest szansa je oswoić przynajmniej na tyle, żeby mogły żyć przy człowieku bez strachu. Ale na to trzeba cierpliwego domu - skąd go wziąć ?
Byli dzisiaj starsi państwo, mieszkają pod Łodzią w domu, pan był zdecydowany spróbować z Amandą mimo tego wszystkiego, co mu o niej opowiedziałam. Widać było, że naprawdę zapadła mu w serce, mówił sensownie i z duża wiedzą o psychice zwierząt, z miłością do nich. Niestety, żona przestraszyła się oswajania dzikusa i dupa

.
Asiu, Pelcia, mimo połatanego brzuszka czuje się dobrze, siedzi sobie na półeczce za zasłonką (między klatkami na kociarni), pędzi od razu jak się ją zawoła, patrzy w oczy, nastawia się do głasiania, maszeruje jak poborowy

cudowna, rozczulająca kiciunia

.
Ulubieniec dr Kamili został nazwany oczywiście Kamilkiem
A to z kolei mój ulubieniec - Amigo. Ten zagrzybiony łysolek ze szpitalika, przekochany miziak z kategorii broszek. Zrobienie mu upozowanej, wdzięcznej fotki jest niemożliwe proszę państwa

Amigo całym sobą pokazuje jak się cieszy z wizyty i z tej radości dosłownie wisi na człowieku, kręci się pod nogami, barankuje, ósemkuje - no słowem z zapałem prezentuje cały miziacki repertuar, miodzio

.
Nie dało się koleżki nie wyprzytualać

Swoją łysą szyjką i fioletowymi zagrzybionymi uszyskami tarł mi namiętnie o szyję i włosy, ocierał się o ciuchy, stojąc wyprostowany na kontenerze obejmował mnie łapkami za szyję i przytulał się, przytulał ... ten chłopak wie jak uwieść kobietę
Mam nadzieję, ze to paskudztwo szybko się zagoi i będzie mógł pójść do najlepszego domu.
No i plus katar, jakby temu biedakowi grzyba było mało
