Boze to straszne co sie dzieje
mnie tez ciezko z tym na sercu
mam troche rzeczy na bazraek od mojego szefuncia takze na weekend cos moze Nifredil wystawimy co by bylo na karme dla tego pana choc narazie sucha zeby te biedactwa mialy co jesc
caly czas tak mysle o tych biedactwach,niestety moja przeprowadzka wiaze sie z tym ze niestety bede musiala trzy mordki zostawic
na szczescie sa tu ludzie na okolo w domkach ktorzy maja swoje koty i przy okazji dokarmiaja inne jest ich pare ale zawsze jacys sa
pani Izo cos wymyslimy,cos zorganizujemy a moze do pomocy jednak tych harcerzy zatrudnic zeby pojechali raz dzinnie i ponakladali suchego w miseczki i porozkladali na tych dzialkach w dzien
PANI IZO JA W TYM WIDZE JAKIES ROZWIAZANIE PROSZE SIE ZASTANOWIC,HARCERZE SA OD TEGO ZEBY POMAGAC A SKORO TE KOTY SA BARDZO WYGLODZONE TO BEDZIE IM WSZYSTKO JEDNO KTO IM TO JEDZENIE PRZYNIESIE.WIEC JESZCZE RAZ PROSZE POMYSLEC
POZDRAWIAM