BP: ZIUTEK, którego nikt nie chce :(

[genowefa]

[genowefa]

Ziutek znalazł sobie nową zabawę Wyciąga nad ranem rolety z okna. A przecież w drugim pokoju, gdzie rolety nie sa zaciągnięte, ma dokładnie taki sam widok, albo nawet lepszy

[Maryla]

to pewnie nie chodzi o widok

[genowefa]

to pewnie nie chodzi o widok

Pewnie o to, żeby zepsuć rolety

[genowefa]

Właśnie przyszła rózga pod choinkę dla Ziutka od Mikołaja oczywiście

[genowefa]

Zrobiłam Ziutkowi stronę. Już dawno chciałam zrobić taką stronkę moim tymczasom, aż wreszcie został tylko Ziutek i nie za bardzo było komu więcej ją robić. Więc zrobiłam tylko Ziutkowi. Na razie przypomniałam sobie trochę czym to się je, więc stronę będę przerabiać, tak aby zmieściło się więcej kotów. Stronka powstaje z myślą, aby podawać do niej odsyłacze w ogłoszeniach, dla zainteresowanych, aby mogli dowiedzieć się więcej o kotach do adopcji. Przerobiłam też nieco Instrukcję Obsługi Kota, którą dostałam niegdyś od Agalenory i zamieściłam na stronie.

http://www.wspinek.fr.pl/KOTY/ZIUTEK_ww ... index.html

Proszę dać mi znać o błędach ortograficznych i gramatycznych! Uwagi merytoryczne również mile widziane Stronę sprawdzałam w Firefoxie i IE, ale jest tak prymitywna, że powinna działać w każdej przeglądarce.

A Ziutek zaczął wskakiwać do jedynego kwiatka, który mi został i który stoi, tak, że żaden inny kot tam nie właził. Zastawiłam książkami, to wskakuje na książki. Przysięgam, że mu kiedyś nogi z doopy powyrywam

[genowefa]

Ale numer..... Co to jest?

Widzieliście?

Ja tam nie wiem, zimno, nie ruszam się stąd.

A jeszcze trochę się pogapię...

[genowefa]

Śnieżny Panter

[Kaprys2004]

Bardzo mi się podobała opowieść Ziutka. Ja bym tam spokojnie dała się namówić na jego adopcję.. Nie dość, że piękny, to jeszcze sympatyczny..


Aga, zapraszałaś do ew. korekt. Znalazłam coś: wyrzucone po śmieci starszych opiekunów" powinno być "po śmierci" oczywiście..

Trzymam kciuki za fajową chatę dla Śnieżnego Pantera!!

[genowefa]

Dzięki za zaglądnięcie do Ziutka i uwagi dot. strony

[genowefa]

Z serii przygody Ziutka.
Mam schizę: wychodząc z domu sprawdzam czy okna są zamknięte, czy klapa do ubikacji jest zamknięta, liczę koty, sprawdzam czy na pewno zamknęłam drzwi od mieszkania. Potrafię się wrócić kawał drogi i sprawdzić czy na pewno drzwi są zamknięte. Często jestem zła na siebie, bo niby wiem, że na pewno wszystko sprawdziłam, a jednak "coś" każe mi się wrócić i sprawdzić jeszcze raz.
Tak więc dziś sprawdziłam wszystko, ubrałam się i zamykam drzwi. Coś mi szepce: "Nie sprawdziłaś czy wszystkie koty są". Ja na to: "Ty idiotko, przecież je przed chwilą wszystkie widziałaś!". Jednak wracam się i sprawdzam wszędzie: Nie ma Ziutka! Ziutek jest czarny więc czasem wtapia się w otoczenie. Otwieram szufladę z zabawkami na wędce i dzwonię nimi. Ziutka nie ma! Jestem już poważnie zaniepokojona na dźwięk zabawek zawsze przylatywał!
Patrzę, a Pela idzie do szafy w przedpokoju i siada przy niej. Otwieram szafę - wychodzi Ziutek Musiał tam wejść przez tą chwilę, gdy wyjmowałam czapkę i szalik.
Moja kochana mądra kocica

[Kaprys2004]

Ależ to była przyjemność


Taaaak...
Jak to kiedyś pewna starsza pani powiedziała ze spokojem chwilę później, kiedy kot zwalił jej słoiki na podłogę: kot w domu to plaga..

U mnie jest to samo. Notorycznie wchodzą w miejsca dla nich nie przeznaczone i jest ich zawsze chmara.. Ruda pierdoła przoduje. A to wylezie jakimś cudem na balkon czy zostanie zamknięty na kilka godzin w pokoju, do którego przez sekundę są uchylone drzwi, a to biegnie i zasiada w wannie, kiedy pralka czy zmywarka ma wylewać wodę i czeka aż to nastąpi, a to wchodzi do szafy czy wychodzi z domu, kiedy ja akurat wchodzę z siatami..

Liczyć trzeba

[genowefa]

Ziutek jest pieszczochem strasznym Jak tylko wyczuwa głaskanie kotów, to przybiega i obraca z boczku na boczek, żeby go głaskać. Tak odbywa się "czochranie" Ziutka. Ziutek jest jedynym kotem w moim domu, który czesanie przyjmuje z entuzjazmem.
Numer popisowy Ziutka. Pańcia rano (wiadomo: szybko, szybko, bo do pracy) zamiata wysypany żwirek w przedpokoju. Ziutek na to: Pańcia kuca, to będzie mizianie kotów. I z rozkosznym mry-mry uwala się w świeżo zgarniętej kupce żwirku i się w niej przewala oczekując na głaski

[Kaprys2004]

Skąd ja to znam?

Czarny jak Ziutek tymczas Knedelek od Jopop (niestety ma grzyba, jak i jego rodzeństwo, dlatego jest łazienkowcem) najbardziej kocha wchodzić/wbiegać całym sobą do śmietniczki z drewnianym żwirkiem, tudzież do usypanej już kupki do zebrania. Jego czwórka rodzeństwa wspiera go mocno, a za drzwiami moje koty nie są lepsze, szczególnie czarny Lesio.. Co z tymi czarnymi kotami i śmieciami??

[genowefa]

Ziutek nadal bez domu