Wa-wa -Burcia z ulicy w lecznicy-ma FIV prosimy o wsparcie

[Aleksandra59]

Znam ten teren, pracuję na Cybernetyki - w budynku, w którym kiedyś była Centrala Nasienna i który został przerobiony na biurowiec.
W tej chwili żyją tam na stałe koty - 5 koteczek - które są regularnie karmione i mają postawioną bardzo fajną budkę. Administrator terenu wyraził zgodę na ich obecność, ochrona bardzo o nie dba, teraz w czasie mrozów kicia, która jest miziasta i proludzka siedzi cały czas w ciepłej stróżówce. Jeśli nie uda się znaleźć koteńce choćby tymczasu, można by spróbować przenieść ją tam. Porozmawiam jutro z kim trzeba i zobaczymy, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek stwarzał problemy.
Mogę też kicię złapać i zawieźć gdzie trzeba - jeżdżę do pracy samochodem.
To tyle z mojej strony

Patsy - dzięki wiedziałam, że na Czarownice mozna liczyć Czyli na teraz - mamy chociaż wersję minimum. Kicia będzie wysterylizowania i trafia na Cybernetyki. Liczę jednak na to, że DT dla kici się znajdzie.

[AnielkaG]

No wreszcie jakies konkrety Trzymam kciuki.

[Patsy]

Do ciachania są 2.
2 były wysterylizowane jeszcze za czasów Centrali Nasiennej, jedną ciachnęłam w zeszłym roku. Na jedną polowałam, jak łaziła kotna, ale skubana jest strasznie płochliwa i efektem tego jest moja Lentilka.

[Aleksandra59]

Do ciachania są 2.
2 były wysterylizowane jeszcze za czasów Centrali Nasiennej, jedną ciachnęłam w zeszłym roku. Na jedną polowałam, jak łaziła kotna, ale skubana jest strasznie płochliwa i efektem tego jest moja Lentilka.

Patsy - to może przy okazji kici z ul. Wynalazek wysterylizujemy mamuśkę Lentilki Klatka łapka

[Patsy]

Do ciachania są 2.
2 były wysterylizowane jeszcze za czasów Centrali Nasiennej, jedną ciachnęłam w zeszłym roku. Na jedną polowałam, jak łaziła kotna, ale skubana jest strasznie płochliwa i efektem tego jest moja Lentilka.

Patsy - to może przy okazji kici z ul. Wynalazek wysterylizujemy mamuśkę Lentilki Klatka łapka

Pomysł świetny dziękuję
Ale nie widziałam koteczek od czasu, kiedy zrobiło się zimno - możliwe, że chowają się w magazynach za płotem. Jak będę jutro rozmawiała z ochroną, to podpytam o nie.

[Aleksandra59]

Do ciachania są 2.
2 były wysterylizowane jeszcze za czasów Centrali Nasiennej, jedną ciachnęłam w zeszłym roku. Na jedną polowałam, jak łaziła kotna, ale skubana jest strasznie płochliwa i efektem tego jest moja Lentilka.

Patsy - to może przy okazji kici z ul. Wynalazek wysterylizujemy mamuśkę Lentilki Klatka łapka

Pomysł świetny dziękuję
Ale nie widziałam koteczek od czasu, kiedy zrobiło się zimno - możliwe, że chowają się w magazynach za płotem. Jak będę jutro rozmawiała z ochroną, to podpytam o nie.

No to czekamy na wieści

[AnielkaG]

Bo już myslałam że nic sie nie da...

[ina11]

Do ciachania są 2.
2 były wysterylizowane jeszcze za czasów Centrali Nasiennej, jedną ciachnęłam w zeszłym roku. Na jedną polowałam, jak łaziła kotna, ale skubana jest strasznie płochliwa i efektem tego jest moja Lentilka.

Dziękuje Ci za odzew.
Za czasów sklepu firmowego centrali, była super pani w tym sklepie co wszystkie kociaki dokarmiała, nie wiem czy wiesz o kim piszę
faktycznie wtedy było ich zatrzęsienie, moim zdaniem ok. 20 sztuk oswojonych i pewno drugie tyle dzikusków........
trwało to ileś tam lat, pani poszła na emeryture, zlikwidowali sklep,
byłam świadkiem gdy koparka niszczyła teren a człowiek ( dozorca?) stał z wielkim psem i przeganiał te kociusie .......szczuł na nie swojego psa.
widać rozeszły sie wszędzie, część umarła ......
a cześć przeniosła sie na tyły urzędu gdzie dostawały jedzonko.Jeszcze latem były maluszki, teraz jest tylko burcia pręgowana.
Dziewczyny ja dziś mam zebranie syna w szkole ale ok. 18 może podjade i zobacze czy kicia będzie pod kioskiem?
mogłabym zawieść ją na sterylkę.....
ps.Aleksandro dzięki

[Patsy]

Rozmawiałam z koleżanką, która opiekuje się naszymi firmowymi kotami - myślę, że nie będzie problemu, żeby kicię - jeśli nie będzie innej opcji - wypuścić u nas. Porozmawiam jeszcze z ochroniarzem, który jest tu głównym kociarzem.
Jeśli chodzi o łapanie i sterylkę - jutro jestem na urlopie, bo ciacham Lentilkę. Wiozę ją na 10tą i potem mam kilka godzin wolnego - mogłabym wtedy podjechać po kicię.

Niestety, ostatnie mrozy najprawdopodobniej zabrały nam jedną koteczkę nie przychodzi od Nowego Roku na karmienie....za to jest piękny, czarny kocur. Czyli stado składa się teraz z 3 wysterylizowanych koteczek, jednej do ciachnięcia i kocurka.

[Agneska]

Patsy, Aleksandra, jak się cieszę, że zadziałacie.

[Killatha]

Ola to jest

[ina11]

umówiłam sie z panią z kiosku dziś na 16 po koteczkę....
mam nadzieje ,że bezprobleomowo sie uda zawieść buraskę na Kosiarzy.....
ps. czemu niektórzy ludzie myślą ,że okaleczamy w ten sposób zwierzęta?

[ina11]

Akcja przesunieta na poniedziałek, brak miejsc w lecznicy dziś......

[ina11]

Akcja przesunieta na poniedziałek, brak miejsc w lecznicy dziś......

[Patsy]

a na koteczkę - jeśli będzie potrzeba - czeka pan ochroniarz - opiekun naszego pracowego stada