Odrabiam forumowe zaleglosci, a tu taka wiadomosc (dzieki Gosiu)!!!!!
Dzidek w swoim wlasnym domu, na kochajacych kolanach Ciesze sie oblednie
Aniu, bez Twojej interwencji ten kochany starowinek nie mialby zadnych szans. Dzieki z calego serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestes naszym Kociarzem Wszystkich Roków
Dziduś był dzis na zastrzykach wczepiony w swoją Panią jak mały pajączek. Pani nosi go cały czas, "bo on tak chce".
Dzidus nadal odmawia jedzenia karm dla kotów, ale razem z Panią zjedli na śniadanie na spółkę wiejski serek, na obiad Dzidek nie pogardził zmielonym mięskiem z zupki, a na kolację wciągnął cała parówkę.
Wiem, ze to nie merytroryczne, ale niech ta bieda je cokolwiek.
Oczywiście noc w poduchach z Panią do samego rana.