Killatha pisze:i jak? i jak?

Zrobiłam mały
eksperyment i zostawiłam otwarte drzwi (od łazienki)
Espi była bardzo spokojna (widać że kropelki działają) chciała ze mną wyjść, ale moja Kredzia jej na to nie pozwoliła.... nasyczała na biedulkę

Dzisiaj zobaczymy co dalej, bo widzę że Espi chce do mnie wyjść, ale moje koty starają się jej to
utrudnić 