Banda Prawdziwych Drani. Part One. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE.

» Wto sty 13, 2009 22:11

nie, to tylko głupi upierdliwiec i jego arcycierpliwa ofiara :twisted:

Liluś futerko ma piękne, oprócz Plunia chyba najładniejsze w stadzie... mięciutkie, puchate, gęste, naprawdę cudne

» Wto sty 13, 2009 22:21

Stado, od razu stado
Ot, kilka koteczków.
Stado, to jest dwieście sztuk owiec na połoninie :twisted:

» Wto sty 13, 2009 22:25

może i jest ich tylko kilka :twisted:

, ale usłyszałabyś je w akcji kiedy nocą kłusują po mieszkaniu :roll:

...
stado dzikich słoni :twisted:

» Wto sty 13, 2009 22:46

Po namyśle stwierdzam, że "kilka" to jakakolwiek liczba od 3 do 9.
Mieścicie się, ale w górnej granicy!

» Wto sty 13, 2009 23:36

już się wyspałam :twisted:

nieopatrznie zostawiłam w sypialni Ropuchę, kota namolnego... i oto kot namolny wymyślił sobie, że dziś będzie mi na dobranoc uparcie barankował brzuch i cycki :roll:

po godzinie tych pieszczot zrezygnowałam... i z dzisiejszego spania, i przede wszystkim z towarzystwa Żabowatego w łóżku :twisted:

zaczynam sprzątanie :roll:

...

» Wto sty 13, 2009 23:38

sprzątanie hmm ciekawe zajęcie :roll:

zamiast

» Wto sty 13, 2009 23:40

obawiam się, że jeszcze ciekawsze jest ono dla moich sąsiadów, bo zwykle sprzątam o takich porach :oops:

jutro aktualne?

» Wto sty 13, 2009 23:45

Wielbłądzio pisze:
zaczynam sprzątanie ...

Spojrzalam na swój pokój, przez chwilę pewna myśl mi zaświtała... :roll:

i szybko ją wyparłam ze swojej świadomości :twisted:

» Wto sty 13, 2009 23:48

oczywiście

» Wto sty 13, 2009 23:51

Pluniek okłada łapami kaloryfer...
biedna kocina :placz:

jutro pojawię się dopiero późniejszym wieczorem...
ale za to z nowym kotem

tyle na dziś :wink:

» Śro sty 14, 2009 7:51

Wielbłądzio pisze:Pluniek okłada łapami kaloryfer...
biedna kocina

a dlaczegóż to? czyżby go parzył w łapki i chce mu oddać? :twisted:

biedny kotek :cry:

» Śro sty 14, 2009 8:46

*anika* pisze:
Wielbłądzio pisze:Pluniek okłada łapami kaloryfer...
biedna kocina

a dlaczegóż to? czyżby go parzył w łapki i chce mu oddać?

biedny kotek

bo głupota to ciężka i nieuleczalna choroba :roll:

wyłączyli mi ciepłą wodę - a właśnie miałam zamiar dofarbować włosy :twisted:

aaa, i powiem Wam jeszcze, że od kilku godzin mam o jednego kotka mniej...
kiedy sprzątałam mały pokój i przez dłuższą chwilę były otworzone drzwi, wszedł sobie Lilek... i kiedy tylko się odwróciłam ścierając kurze z półki... zlał się na środek nowego dywanika przy łóżku :twisted:

udusiłam gołymi rękoma :twisted:

» Śro sty 14, 2009 15:33

Wielbłądzio pisze:
udusiłam gołymi rękoma

Ale tak całkiem całkiem na śmierć? :twisted:

P.s. 1. No to czekam na wieści, jak już dotrzecie do domu z nowym "tymczasikiem"

P.s. 2. Wielbładzio - sorry za ten cudzysłów, ale w Twoim przypadku to słowo nabiera innego znaczenia

» Śro sty 14, 2009 17:01

Wielbłądzio pisze:bo głupota to ciężka i nieuleczalna choroba

wyłączyli mi ciepłą wodę - a właśnie miałam zamiar dofarbować włosy

aaa, i powiem Wam jeszcze, że od kilku godzin mam o jednego kotka mniej...
kiedy sprzątałam mały pokój i przez dłuższą chwilę były otworzone drzwi, wszedł sobie Lilek... i kiedy tylko się odwróciłam ścierając kurze z półki... zlał się na środek nowego dywanika przy łóżku
udusiłam gołymi rękoma

ty się tak nie szykuj bo się będę czuła jak gość z prowincji :wink:

» Śro sty 14, 2009 23:37

Nie udusiła, widziałam, głaskałam :wink:

Jak jeszcze raz powie, że Pluniek jest głupol to ją pacnę łapką po garbku :twisted:

Koty słodkie mimo dwóch odniesionych ran :twisted:

Banda Prawdziwych Drani. Part One. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE.

Kto przegląda forum