Monostra pisze:skaskaNH pisze:Cześć Mośka
Może też dasz się skusić na nocny fitness?
Fitness lub nocne tańce. Parę przyrządów się przyda, np. metalowa drabinka oparta o ścianę. Wbiegamy na górę, odpychamy się od ściany, robiąc salto delikatnie lądujemy na podłodze, drabina na kafelkach nieco mniej delikatnie.
Krzesło z dość wysokim oparciem. Pamięta ktoś stare amerykańskie musicale? Wskok na krzesło jedną drogą, potem druga na oparcie, przewracamy krzesełko i tańczymy dalej.
Taa Freda tancujacego pamietam z partnerkami w zwiewnych sukniach do ziemi ale to krzeslo to mi sie raczej z filmem kabaret kojarzy
