mam mala koteczke
aktualnie ona i dwie inne kotki, w tym jedna 3miesieczna sa ze mna w warszawie
od paru dni u najmlodszej pojawily sie biegunki , w tym samym czasie znalazlam czlony tasiemca na ogonku u straszej, 3 miesiecznej kotki
obeszlam mieszkanie, znalazlam kilka suchych "ziarenek"
wczoraj pojechalam po srodek na robaki, dostaly wszystkie, dzisiaj powtorzylam
po poludniu z tej najmniejszej wyszlo pare osobnikow
biale, splaszczone, o szer ok 3-4mm, dlugie na ok 5cm, zwezane na koncowkach
bylo ich 3 na pewno, dwa wieksze i jeden mniejszy
pozniej byla kolejna kupa - za kazdym razem wodnista, jasna, w niej cos krotszego
kotka ma ok 7tygodni
to bylo jej pierwsze odrobaczanie
dostala flubenol
schudla, chociaz apetyt ma konski, je wrecz agresywnie - warczy i probuje ugryzc gdy probuje przesunac miseczke
martwie sie o nia bardzo

czy ktos wie co z niej wyszlo? czy srodek jest odpowiedni?
wydaje sie ze tak, skoro cos wylazi....
prosze o rady znawcow tematu