Och ludzie...czy to czasem nie przesada?Tam kot żył 11 lat,wychodząc do ogrodu i nikt go nie szczuł,był tam bardzo szczęśliwy,jednak teraz nie jestem tu w sprawie pręguska do domu wychodzącego tylko w spr.persika do niewychodzącego więc po co ta rozmowa?Mnie nie trzeba uświadamiać,zajmuje się kotami od dziecka.Pietro15 to co napisałeś jest bezpodstawne,jakie szczucie psem?Ale wyjaśnie raz jeszcze:
W tym domu żył kot przez wiele długich lat wychodząc codziennie do ogrodu,i teraz kot którego przyjmą też miałby wychodzić chyba,że jest to pers bo persów raczej się nie wypuszcza nawet jak w okolicy nie ma ruchliwych ulic,czy psów bo pers jest łupem dla złodziei i mimo,że nie stanie mu się krzywda to jest ryzyko,że zostanie skradziony czego nikt by raczej nie chciał -i wg.mnie jest to całkiem sensowne.Podałam znajomej numer kontaktowy i Ona sama porozmawia z obecnym opiekunem kotka i myślę,że się dogadają a jeśli znajoma nie spełnia warunków no cóż,jakoś specjalnie walczyć nie będziemy bo rozumiem,że macie obawy,doskonale wiem o co wam chodzi ja tu mogę opowiadać piękne bajeczki a rzeczywistość może byc zupełnie inna,w końcu nie można poznać człowieka po tym co pisze na forum

Oh jak ja uwielbiam sytuacje kiedy podejrzewa się mnie,że mogłabym któremuś kotu życzyć źle załatwiając mu nieodpowiedzialny dom:)-ale naprawdę to wszystko rozumiem

Rozpaczliwie szukam jednookiego,pręguska-Koksika...