doktorek1960 pisze:Przeczytaliśmy uważnie wszystkie rady i bardzo za nie dziękujemy. Mamy ogromne doswiadczenie w układaniu psów o rozmaitych charakterach i charakterkach i wiemy , że do kazdego trzeba dotrzec inaczej. Inna sprawa że psy to stworzenia zdecydowanie bardziej "udomowione". Nie ma mowy o jakichkolwiek psich dzikusach. To dla nas absolutna nowość i kompletne zaskoczenie.
Myślimy ,że w jej stanie nie ma mowy o łapaniu na siłę . O próbie głaskania nie wspomnę, gdyż po wczorajszej próbie złapania jej , żona prawie straciła palec

.Walczyła jak dzikie zwierzątko ! Jest teraz w osobnym pokoju i mieszka sobie w dużym psim kontenerze wystawowym. Ma tam jedzonko, wodę i kuwetę. Od wczoraj nie tknęła karmy, ale to chyba tylko kwestia czasu. Mniej optymistycznie widzę jej adaptację do nowych warunków. To będzie chyba długi proces . Nasza szylkretka nie jest zbyt skora do pieszczot , ale od niedawna (ma 3 lata) zdarza jej się chwilę wytrzymać na kolanach. Chętnie natomiast kładzie się wśród psów (mieszkają wszystkie z nami w domu).Mieliśmy nadzieję, że nowa kotka będzie "pieszczochem", ale to równiez chyba "nie ten typ". No cóż powalczymy o jej zaufanie. Póki co chyba jednak bez przemocy. Metoda "na cierpliwość" jakoś bardziej nas przekonuje. Jeśli się mylę proszę mnie sprostować.

W ten sposób przedłużacie to wszystko. jełsi kot jest w dośc sporym pomieszczeniui, to każde łapanie zmienia sie w pogoń i łapankę, niestety, co wzmaga strach. Jesli natomiast jest w małym pomieszczeniu lub nawet klatce, to schwytanie jej jest natychmiastowe.
Oczywiscie,, ze palca mozna stracić, jak sie łapie gołą ręką, dlatego pisąłam i łapaniu przez gruby ręcznik z góry, albo w grubych skórzanych rekawicach.
Spróbujcie tylko raz, i koniecznie w małym pomieszczeniu, posadźcie na kolanach na grubej warstwie czegoś i głaskajcie trzymając mocno.
Nic Wam nie ubędzie, a bedziecie mogli sprawdzic empirycznie, czy ammy racje, czy nie
edit: doczytałam,z e była w ręczniku. Próbujcie dalaej, kilka razy dziennie. Daję młodej niecały ttydzień na to,z e bedzie za Wami biegać.
Aha, przypomniała mi się- dlatego lepsze jest małe pomieszczenie, bo takie dzikuski boją sie idącego cżłowieka, natomiast w łazince nie ma takiej mozlwosci,z e z daleka ktos idzie. Wsztystko dzieje sie w jednym miejscu
