Witam wszystkich miłośników kotów,
kilka dni temu pożegnałem swojego kocurka i oczywiście postanowiłem przygarnąć jakąś bidę, której dam nowy, kochający dom. Tak się złożyło, że tego samego dnia, gdy pojechałem po malutkiego, spragnionego domu kociaka, ktoś z mojej rodziny wpadł na taki sam pomysł uszczęśliwienia mnie.
W związku z tym od 2 godzin mam w domu dwa ok 4 miesięczne kocięta, które bardzo się nie lubią i które wymagają mnóstwa uwagi. Niestety wzajemnie reagują na siebie tak, że trzeba trzymać je w osobnych pomieszczeniach. Nie ukrywam, że to mały problem.
Dlatego też jeden kotek musi zniknąć z mojego domu jutro.
Czarny kocurek (prezent) jest kompletnie bezdomny dlatego zdecydowałem się zostawić go sobie. Urodził się na podwórku i nie ma gdzie wrócić. Buro-biały kociak ma natomiast dom... Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce jest bardzo samotny...
Mieszkał w kotłowni, jest wychudzony i kiedy się go głaszcze, czuć pod skórką wszystkie żeberka. Rzuca się na jedzenie, jakby nigdy nie miał go w pyszczku. Jest troszkę strachliwy, ale szybko zaczyna ufać ludziom - zasypia na rękach i jest naprawdę uroczy. Proszę Was, niech znajdzie się jakiś dom tymczasowy. Wraz z moją dziewczyną obiecujemy pomoc osobie, która zdecyduje się dać kociakowi szansę. Naprawdę tam, gdzie wróci, nie dostaje ani regularnych posiłków ani miłego głaskania.
Proszę o kontakt osobę, która mogłaby dać mu dom tymczasowy. Naprawdę chciałbym go zostawić, ale fizycznie nie mam takiej możliwości. Bardzo pilne!
Wrocław, ale może uda mi się go gdzieś przetransportować.
Informacje pod numerem tel. 792666748.
http://mruczus777.fm.interii.pl/S6002763%20(Large).JPG