GDANSK:) SUPER JEŻYK W SUPER DOMKU :):):)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt sty 09, 2009 14:51

Obligatoryjnie dla Jeżyka najwspanialszy dom na świecie! Ja myślę, że on swoją urodą onieśmiela domki :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt sty 09, 2009 18:35

Zadzwonila Pani w sprawie Jezyka bardzo mila,ale jak jej powiedzialam ze chce poznac domek i ja odwiedzic to zrezygnowala mowiac,ze to dla niej krepujace.Ja nie wiem,albo ludzie sa dziwni,albo ze mna cos nie tak :evil: Bez wizyty adopcyjnej nie oddam Jezyka.Jezyk nie jest na telefon :!:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pt sty 09, 2009 18:44

ludzie są na prawdę dziwni jacyś.
Jak byłam u Izy w Ciapkowie to wpadła jakaś szalona kobieta, która szukała całej czarnej kotki bo jej uciekła a to była kotka córki której ona nie dopilnowała a córka miała przyjechac na święta i afera. W Ciapkowie akurat była tylko taka co miała na brzuchu maleńka biała łatkę, to pani uznała, że zamaluje markerem :) kota oczywiście nie dostała ani czarnego ani zadnego innego ale jak wyszła to naszemu osłupieniu końca nie było. Pomijam juz, ze cos tłumaczyła, że jedzie 700 km po kota, nie miała transporterka tylko wielką klatkę łapkę i wygladała jakby z psychiatryka uciekła :evil:
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt sty 09, 2009 18:55

m&j pisze:ludzie są na prawdę dziwni jacyś.
Jak byłam u Izy w Ciapkowie to wpadła jakaś szalona kobieta, która szukała całej czarnej kotki bo jej uciekła a to była kotka córki której ona nie dopilnowała a córka miała przyjechac na święta i afera. W Ciapkowie akurat była tylko taka co miała na brzuchu maleńka biała łatkę, to pani uznała, że zamaluje markerem :) kota oczywiście nie dostała ani czarnego ani zadnego innego ale jak wyszła to naszemu osłupieniu końca nie było. Pomijam juz, ze cos tłumaczyła, że jedzie 700 km po kota, nie miała transporterka tylko wielką klatkę łapkę i wygladała jakby z psychiatryka uciekła :evil:
:strach:
Co za oszolomy chodza po swiecie :evil:
Panie Boze strzez mnie przed takimi ludzmi
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pt sty 09, 2009 19:02

Agnieszka Marczak pisze:Zadzwonila Pani w sprawie Jezyka bardzo mila,ale jak jej powiedzialam ze chce poznac domek i ja odwiedzic to zrezygnowala mowiac,ze to dla niej krepujace.Ja nie wiem,albo ludzie sa dziwni,albo ze mna cos nie tak :evil: Bez wizyty adopcyjnej nie oddam Jezyka.Jezyk nie jest na telefon :!:

Epidemia półgłówków :roll:
Nie martw się ja wiem, że gdzieś tam czeka na Jeżyka właśnie Ten domek :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt sty 09, 2009 23:00

Ten domek odezwij sie plisss
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pt sty 09, 2009 23:23

On tyle czeka.... :cry:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt sty 09, 2009 23:25

Skoro tyle razy się nie udało to może to znak, że Jeżyk ma już swój domek u Ciebie Aga :)
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt sty 09, 2009 23:59

wiecie co, ja nie we wszystkich domach byłam, jak oddawałam swoje koty. ale intuicja podpowiadała mi zazwyczaj dobrze.niektórzy z tych ludzi do nas piszą, wysyłają fotki, zapraszają do siebie. jakbym miała robić taką ostrą selekcję jak wy- zostałabym z 20 kotami na 30 metrach heheh. agnieszka może zbyt ostro zakomunikowałaś pani, że chcesz poznać jej dom i środowisko rodzinne? :roll: ja jak nie byłam uczestnikiem forum miau, chyba bym zdębiała jakbym chciała zaadoptować kota, a ktoś zaproponował by mi, że musi mnie i mój dom sprawdzić. byłby to dla mnie szok! teraz rozumiem, bo sama często gęsto jeżdżę z moimi kotami, ale teraz jestem bardziej świadoma bo czytam właśnie to forum. ja bym chyba 3 lata temu nie zrozumiała czemu mnie chce ktoś sprawdzać? pomyślałabym tak: " kurcze, to ja chce dobrze- a ktoś mi będzie prześwietlał mieszkanie jak jakiemuś zwyrodnialcowi?" ja jak chce kota zawieźć do ludzi, to proponuję delikatnie i pytam się :"czy nie był by to dla państwa problem jakbym przyjechała do was na herbatkę? dowiozę kotka osobiście.chciałabym widzieć jak kociątko zaakceptuje nowy domek. jestem z nim zżyta i bardzo mi zależy, żeby zobaczyć jego pierwsza reakcję...i nie ukrywam, że chciałabym państwa jeszcze kiedyś odwiedzić, o ile mnie zaprosicie- żeby zobaczyć jak pięknie wyrósł. włożyłam w jego wychowanie i leczenie wiele pracy, jest dla mnie jak dziecko i dlatego pragnę się z nim pożegnać właśnie u państwa"
działa to jak ta lala! ludziska nie protestują, a wręcz są zaszokowani, ale pozytywnie. jedna babka mi powiedziała, że nie mogła uwierzyć że dostaje za darmo piękną zuzię i jeszcze z dowozem i wyprawką do domu.
a umowy adopcyjne, to już inna sprawa, nigdy o nich nie mówię przez telefon, tylko już jak ludzie są ugotowani z kotem na kolankach, proszę o wpis do ewidencji, strzelam gadkę- wszystko co w umowach zawarte i ludzie bez problemu podpisują. o dowody nigdy ie proszę, nie jestem policjantem- sami spisują dane. i wtedy jest wilk syty i owca cała :)
aguś sorry, że tak się rozgadałam, wiem, że ty pewnie masz większe pojęcie jak się wyadoptowuje koty...ale ja swojego czasu miałam całkiem dobre wyniki, i może cusik skorzystasz z mojego nawijania :wink:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob sty 10, 2009 0:28

Sabinko,ale ja wlasnie tak mowie :) Powiedzialam pani,ze chetnie przywioze Jezyka,ze chetnie poznam przyszla opiekunke ble ble ble.Jak ktos sie wzbrania przed moja wizyta ta znaczy,ze cos jest nie halo.Jakbym nie odwiedzila wczoraj tych ludzi z zakoniczyna to bym nie widziala,ze to nie jest dom dla Jezyka.Przez telefon bylo wszystko oki. Oddalabym go i co?Raz kiedys tak zrobilam,ale pojechalam do nowego domu niby przy okazji i wiem ze to nie jest dobry dom(przynajmniej w moim odczuciu).Oddalam kota na tzw buzie i teraz sobie pluje w brode.Wiecej tego nie zrobie...Jak ktos nie ma nic do ukrycia to zgadza sie bez problemu i jeszcze tak jak sama piszesz,jest wdzieczny,ze ktos mu kota przywiezie do domu.Nie martw sie jestem delikatna w proponowaniu wizyty adopcyjnej.Oddalam juz mnostwo maluchow z Jezykiem jest ten problem,ze chlopak urosl bardzo(wszystko przez tego grzyba) i juz nie jest malenstwem mieszczacym sie w garsci.Tymbardziej musze uwazac komu go oddam,bo on juz zdazyl sie z nami zzyc i bedzie tesknic.Dzieki za rady i sugestie,bo czasem czlowiek moze sie pogubic w tym co robi :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Sob sty 10, 2009 0:35

m&j pisze:Skoro tyle razy się nie udało to może to znak, że Jeżyk ma już swój domek u Ciebie Aga :)

Nie kochana Jezyk nie ma u mnie domu,chociaz przyznam,ze jakby nie moja cala ferajna to pewnie bym sie nie oparla jego urokowi.Poza tym nie udala sie dopiero 3 razy,bo tyle mialam propozycji adopcji.Mysle,ze 3 to jeszcze nie tragedia.A jak bedziecie mnie tak molestowac to ktorejs z Was podrzuce Jezyka na wycieraczke,z wielka czerwona kokarda i karteczka z napisem np Wesolych Walentynek :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Sob sty 10, 2009 1:25

hahah aga jeżnyk jest cudny- podrzucaj!!!!!!!!!!!! a ja ci podrzucę rumka :wink: na wielkanoc!!!!!!!!!!!!!!!!

wiesz co agnieszka, to skoro zaproponowałaś dowóz delikatnie , to kobieta powinna być tym bardziej wdzięczna, że nie musi tłuc się taki kawał po kota. wiesz co, ja do kilku adopcji tez nie jestem w 100% przekonana, ale to nie ze względu na to że ci ludzie nie byli fajni i kochający zwierzaki...tylko po prostu z powodu takiego, że się do mnie tylko kilka razy odezwali a potem juz nie odpowiadali na smsa czy maila.....tłumaczę sobie tym, że zmienili numer komórki, że zgubili kartkę z telefonem do mnie, nie wiem- zmienili maila. bo akurat tych ludzi co się nie odzywają nie podejrzewałabym o coś złego. ale fakt- zawsze lepiej pojechać i zobaczyć dom, bo skoro koty nasze kochamy to nie można ich oddawać byle gdzie.

wiem jedno, nie można się sugerować zabezpieczeniami okien i balkonów, bo dobry dom to dom który bez względu na siatkę czy bez niej- prawidłowo zadba o kota.
słyszałam tez takie poglądy, że nie oddaje się tymczasów do domu, gdzie są dzieci. ja jestem zdania przeciwnego, gdyby nie to że w moim domu od zawsze mieszkały psy, pewnie bym nie miała zakorzenionej głębokiej miłości do zwierząt i poczucia obowiązku za inną istotą.
trzy- niektóre z was nie oddają kotów do ludzi z ogrodem, często czytamy hasła" kot wychodzący to gra w rosyjska ruletkę"-nie zgadzam się z tym, chociaż ja pewnie mając ogród i tak wyprowadzałabym kota na smyczy...ale to już inna para kaloszy :wink: bo ja jestem nadgorliwa panikara i aż za bardzo trzęsę się nad swoimi kotami, że się im coś stanie.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob sty 10, 2009 10:59

Wiekszosc ludzi to ma takie poglady,ze jak biora kota od kogos za darmo i jak sie cos z nim stanie np zginie to wezma sobie nastepnego i po sprawie...
Co do domow wychodzacch to wiele razy mialam taki przypadek,ze po pytaniu jak ma Pani zamiar upilnowac go np latem odpowiedz brzmiala:Pilnowac?Jak pojdzie to juz trudno,przeciez go ne uwiążę i taka jest ich logika.Takim ludziom nie daje.Wystarczyło powiedzieć,ze kota nie wypuszczą samego bez smyczy i bez nadzoru.sa koty,ktore trzymaja sie domu,ale to rzadkość a okolica musi być spokojna bez samochodów,psów,wrednych sąsiadów ,ale gdzie taką znależć?Sama mam kotkę,która ciągle chce wychodzić i latem wychodziła,ale tylko ze mną i tylko na smyczy.Potrafiła cały dzień przesiedzieć na tarasie w szelkach i na smyczy(takiej automatycznej 5m)Myślę,ze jakbym ją puściła to już dawno byłoby po kocie :roll:
Co do dzieci to ja zdecydowalam sie na pierwsze swoje zwierzatko gdy syn mial 6 lat,bo uwazalam ze wczesniej byl za maly.Jak wytlumaczysz agresywnemu dwulatkowi,ze kotek to zywa istota i ze tak samo odczuwa bol jak ludzie.I ze to nie jest pluszak,ktorym mozna rzucac o sciane?Dziecko musi osiagnac pewien wiek i pewna dojrzalosc,zreszta Ty jako pedagog dobrze o tym wiesz i nie trzeba Cie do niczego przekonywac :wink:
Ostatnio edytowano Sob sty 10, 2009 11:35 przez Agnieszka Marczak, łącznie edytowano 3 razy
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Sob sty 10, 2009 11:19

No i teraz mnie zjecie,ale znowu mialam telefon z propozycja domu wychodzacego,gdzies na wsi.naprowadzalam pania bardzo dlugo i mialam nadzieje,ze powie,ze Jezyka nie wypusci samego.Nic z tego :evil:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Sob sty 10, 2009 12:51

No co ty, bardzo dobrze, że nie oddasz kota jak Ci się warunki nie podobają.
Ciągle trzymam kciuki za fantastyczny domek dla kici.

iza5

 
Posty: 1236
Od: Śro cze 18, 2008 17:44
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AnkaCzajka i 9 gości