Baikadent żel - czy ktoś to stosował u kotów?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2009 8:40

ja stosowałam Baikadent u Emilki, gdy była mała. czy się sprawdza? chyba tak, bo dziąsła wyleczyliśmy.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 9:03

Ja stosowałam u Hakera Baikadent, za zgodą wetki dlatego nie wypowiem się co do składu i działań niepożądanych. Stosowałam żel przez około dwa tygodnie. Haker miał problemy z dziąsłami, na szczęście były to tylko zwykłe zapalenia dziąseł. Nawrotów nie mam jak na razie. Oprócz smarowania dodawałam mu do jedzonka pastę Fresh Breath & Dental Care Paste for Cats & Dogs pasta do zębów dla psów i kotów, ma właściwości ścieralne i anty bakteryjne działa bardziej na kamień nazębny. Kamień w małej ilości osadza się zarówno Pysi jaki i Hakerowi i na to nie ma rady chyba, że pasty enzymatyczne dla zwierząt do szczotkowania, ale te o których mi wetka mówiła nie są dostępne w Polsce. Ja nie starałam się ich kupić, gdyż nie jestem w stanie szczotkować zębów Hakerowi. Zrobiłam próbę na preparacie EUROWET Stoma Żel i poniosłam porażkę. Szczoteczka do zębów nie kot tego nie używa - to opinia Hakera w trzy dorosłe osoby nie daliśmy rady.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sty 07, 2009 11:25

Hannah12, dzięki za odpowiedź. :wink:

Znalazłam na forum, że również Pedro stosował ten żel u swojej Krawatki:
Pedro pisze:Jestem zalamany. Wczoraj byly wyniki badania krwi Krawatki i wyszlo tragicznie. Kreatynina 4,2 a bun azot mocznik 42 przy normie 25. Nie pojmuje co sie stalo przeciez 12 dni wczesniej Krawatka miala kreatynine 3,1 a bun azot mocznik 17
...
Moze to masc Carident lub zel Baikadent sa odpowiedzialne za zatrucie nerek. Jestem w szoku. Oczywiscie te masci i zel odstawilem.

:(

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 07, 2009 18:49

Ja robiłam niespełna rok temu - w kwietniu 2008 cały koci profil - szczegółowe badanie krwi w Niemczech. Haker wyniki ma idealne.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw sty 08, 2009 22:45 Baikadent

Dla ciągle zaintersowanych tematem - producent grzecznie przyslal parę dokumentów, trochę znalazlo się w moim komputerze, a calość skonsultowal wet, więc informacje są wiarygodne!
Baikadent zawiera wyciąg z korzenia tarczycy bajkalskiej, którego skladnikami czynnymi są flawony i flawonoidy (kilkanaście różnych). Te z kolei mają dzialanie przeciwzapalnie i przeciwutleniające, hamują adhezję plytek krwi i migrację leukocytów zapobiegając w ten sposób powstawaniu odczynu zapalnego. Zmniejszają obrzęki, poprawiają funkcjonowanie wątroby, w początkowych stadiach po zakażeniu zmniejszają prawdopodobieństwo zaistnienia pelnych objawów przy zakażeniu wirusem HIV (FIV pewnie też, ale nic o badaniach nie wiem), modulują też hormonalną reakcję na stres. Mają równiez dzialanie anytiwrusowe, antyretrowirusowe, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Ekstrakt w formie czystej podany doustnie wchlania się w 22-36% po czym jest częściowo metabolizowany przez wątrobę, a częściowo wydalany z moczem. W malych dawkach nie jest toksyczny. W dużych (raczej końskich) dziala toksycznie na uklad reprodukcyjny. Nie istnieją dostępne informacje na temat szkodliwych interakcji, brak też informacji o reakcjach alergicznych.

Spośród skladników żelu, wedlug weterynarza, nic nie jest szkodliwe dla kotów jako takie; pomijając male ilości zawarte w żelu. W ulotce jest informacja o możliwych reakcjach alergicznych na jeden ze skladników, ale wedlug badań są one rzadkie. Podobnie jak wspominana nadwrażliwość na skladniki, a zamieszczenie informacji o tym jest po prostu wymogiem prawnym. Żel zawiera nieco alkoholu stosowanego w procesie esktrakcji, ale też jest go bardzo malo. Natomiast flawony i flawonoidy są gorzkie w smaku, więc pani wet twierdzi, że przed zastosowaniem u kota należaloby samemu najpierw spróbować jak to smakuje, bo futrzaki są bardzo wrażliwe na gorzki smak i okropnie się pienią. Poza tym brak przeciwskazań.

Czyli do dziela rodacy! Spróbować samemu i zastosować u swojego 'potwora'! Chyba, że uzna żel za absolutnie niestrawny i będzie chcial was zjeść:)

Na marginesie: jeśli kot ma sklonności do powstawania kamienia nazębnego, to doradzam smarowanie sokiem cytrynowym. Regularne stosowanie soczku na 2-3 tygodnie przed zabiegiem zdejmowania kamienia znakomicie ulatwia calą procedurę!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 08, 2009 22:49

Acha, Baikadent jest najbardziej dalej produkowany!
Glównie na eksport, ale nic mi nie wiadomo, żeby mieli przestać. Jeśli go gdzieś brak, to pewnie apteka zawalila sprawę.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 08, 2009 23:47

Dzięki za informację, bo akurat dziś kupiłam ten baikadent i zaglądam do wątku obgryzając pazury i zastanawiając się czy zastosować go u kota czy nie... :roll: :lol:
Kupiłam go bez problemu, kosztuje 8 zł z hakiem. W smaku odziubinkę gorzki ale nie takie rzeczy weci kotom każą podawać ( np. ulgastran na żołądek po którym kot latał pod sufitem a ja spróbowawszy oblałam się zimnym potem ;))
Tak więc dziś Diluś będzie miał smarowaństwo, choć kusi mnie bardziej ten periokin, bo kociowi dziąsła z jednej strony po myciu podkrwawiają-ale akurat dziś nie mieli w aptece...zresztą to i tak lek na receptę, tak?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt sty 09, 2009 13:40

felin, dzięki za wyczerpujące wyjaśnienia. :wink:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 09, 2009 14:01

Wczoraj posmarowałam Dilkowi- jak po gęsi-znaczy aż tak gorzki nie jest...;)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt sty 09, 2009 14:23

A czy te żele pomagaja też na nadżerki? Moja Czikita dostała antybiotyk ale potrzebuję czegoś do posmarowania, żeby i odkaziło i znieczuliło, bo nawet surowej wołowinki nie chce jeść, a to już niedobrze :( .
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt sty 09, 2009 16:52 Baikadent - ciąg dalszy

Na nadżerki też powinien pomóc! W ulotce jest nawet informacja, że stosuje się go w przypadku uszkodzeń dziąsel spowodowanych przez protezy.
Weterynarz ma wątpliwości na ile będzie skuteczny w wypadku stanów zapalnych dziąsel będących wynikiem niewydolności nerek. Jeśli już do nich dochodzi, to niewydolność jest bardzo poważna i zasadniczo niewiele można zrobić. Podobnie z bialaczką, ale w tym wypadku pomaga koci interferon. Oczywiście do czasu; no i jest drogi.

Dla przerażonego wynikami kota: skok poziomu mocznika na pewno nie jest efektem zastosowania Baikadentu! Chińczycy od dawna stosują wyciąg z tarczycy bajkalskiej również w przypadku schorzeń nerek!
Nie wiem nic o tej drugiej paście, ale może to ona zawinila; albo jakieś nieznane interakcje, jeśli używaleś obu. W piśmiennictwie brak doniesień na ten temat, ale może nikt nie robil badań. Poza tym jest jeszcze coś takiego jak wlaściwości osobnicze - może Twoja kicia jest na szczególnie wrażliwa na jakiś skadnik.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 14, 2009 10:25

Ja stosowalem u Krawatki ten lek i wtedy pamietam bardzo poszybowaly parametry nerkowe.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 14, 2009 10:51

To mógł być przypadek, parametry mogły poszybowac również bez leku, tym bardziej, że stany zapalne dziąseł uderzają w nerki...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro sty 14, 2009 15:27

To jest prawda, niestety.

Wszystko co się dzieje w jamie gębowej ma wplyw na nerki i serce - u ludzi też.
Chcecie mieć zdrowe nerki i serce, to dbajcie o zęby!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 05, 2009 0:55

Podnosze watek...jak tam dziąsła Waszych kociatych? ;)
Ja smaruję Dilkowi Periokinem...narazie krótko bo może ponad tydzień ale dziąsła przestały podkrwawiać. Niepokoi mnie tylko ten smak i zapach, strasznie ostry...nie zaszkodzi kotkowi? Poza tym na ulotce jest zastrzezenie "nie połykac" No jak nie połknąć częsci tego co sie ma na dziąsłach? Może to przez ta bioadhezyjność, żeby nie przyczepiało sie do śluzówki przełyku czy coś? W składzie preparatu jest glukonian chlorheksydyny czyli to samo co w paście dla zwierzów Stomażel... :roll:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Maniek19, Paula05 i 71 gości

cron