ADOPCJE PUCHATKOWA II.. proszę o zamknięcie..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2009 19:23

iskra pisze:Z boku to wszystko wyglada jakbyscie sie ostatnio troche zagubily w tych ogloszeniach na allegro, gratce i innych, nie przyjmujac/nie chcac/nie potrafiac przyjac kryteriow ewentualnego wykupu.
I cos brak tu ostatnio kandydatow ze schronisk.

Moze wartoby sprawe 'ugryzc' od drugiej strony, czyli zorientowac sie w jaki sposob dzialac, by allegro i inne portale przestaly zamieszczac ogloszenia pseudohodowli.
Rozpoczac wspolprace z hodowlami/ zwiazkami/ innymi na temat tego, w jaki sposob uciac zjawisko pseudohodowli. W jaki sposob naswietlic i potepic to zjawisko publicznie. Bo nawet jesli cos jest w tej sprawie robione (moze na wystawach ?), to widac jak na dloni, ze nie dziala.
Tak tylko mnie ostatnio naszlo.


nie wiem jak allegro zmusic do zaprzestania takiej działalności i nie wiem czy to cos da bo przeciez sa jeszcze gieldy - chociażby samochodowe na ktorych zwierzaki sprzedawane są niejako przy okazji
a slynna w Pozanniu Sielanka - gielda zwierzeca. Ja nawet tam nie jeżdże bo zawsze wracalam głęboko zraniona i chora.
z rozmnażaczka w Koszalinie, ktore sprzedaje swoje koty na giełdzie - po rodowodowych rodzicach - walcze od jakichś 6-7 lat bezskutecznie.
dlatego jestem goracym zwolennikiem wczesnych kastracji
mam nadzieje ze dożyje czasów kiedy to będzie norma
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 19:50

Zaglądam, przeczytałam wszystko...
Trudny temat...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sty 07, 2009 20:08

Nie znam problemu rownie dobrze jak Wy. Ale widac jak na dloni, ze nawet Wam nie udaje sie go rozwiazac.
Licze, ze te ciche rozmowy poza forum faktycznie popchna sprawe.
Czy biuro lobbingu Kariny zajmuje sie rowneiz tego typu sprawami ?

Moze sprawdzic u rzecznika praw konsumenta jak podchodza do tego problemu ?
W koncu pseudoh sprzedaja produkt, ktory jest prawie (!) jak ten od hodowcow, wprowadzajac klienta-konsumenta w blad. Moze od tej strony cos to da ? Czy 'psiarze' np. z dogo maja wypracowane jakies ciekawe metody walki z pseudoh ?
Akcja uswiadamiajaca na wystawach, u gabinetach wet, w prasie, w internecie, inne. Sprawdzic w jaki sposob ludzie przede wszystkim szukaja zwierzat. Najwiekszym problemem beda chyba zawsze gieldy itp.

W przypadku portali bezplatnych, jak np. gumtree moze daloby sie naklonic wlascicieli/administratorow do wspolpracy ofiarujac nawet osobe/osoby do bezplatnej wspolpracy (sprawdzanie ogloszen). W przypadku rasowych niezbedne byloby dodanie rowniez skanu rodowodu zwierzecia. Info, iz kot w danym wieku powinien spelniac jakies tam wymagania (typu szczepienie, odrobaczanie, ksiazeczka zdrowia).

Co do portali platnych typu allegro, wiekszy problem. ALe jak jest problem, to i zawsze jest jakies rozwiazanie. Moze i tam koty rasowe lub wystawiane jako takie musialaby miec wrzucony skan rodowodu, zeby nie wprowadzac w blad. Moze spotkanie z administratorami portalu podpowiedzialoby jakies rozwiazanie ?

Ja rozumiem, ze z boku to sobie mozna. Ale warto od czasu do czasu przynajmniej sprobowac stanac z boku, by ogarnac problem.
Mam nadzieje, ze samo wykupywanie od pseudoh nadal uwazacie za zlo.
Poza tym ciezej jest sie przekonac do wplat, gdy cel nie do konca jest sprecyzowany lub w gdy umyka/dosc drastycznie zmienia sie w trakcie dzialan.

I bynajmniej nie pisze tego, by kogokolwiek ugodzic ! Tylko Wasza dzialalnosc naprawde dla mnei z boku zbytnio zmienia kierunek. Rozumiem tez, ze dostepnosc do netu, zwieksza znaczaco podaz, ktorej ciezko przeciwdzialac. Ciezka sprawa.
Ale przeciez, dzialajac w imieniu kociastych, codziennie kazda kropla drazymy te skale i jednak wspolnie udaje nam sie co nieco osiagnac.
Luna Obrazek

iskra

 
Posty: 1832
Od: Śro wrz 22, 2004 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 07, 2009 20:18

iskra - naprawde ciezko jest przeciwdzialac...

PRAWNIE nie jest takie rozmnazanie zabronione, wiec allegro itp nie musza reagowac :?

Psiarze tez nie wymyslili sposobu na pseudohodowcow innego niz informacja, informacja i jeszcze raz informacja ... akcje w stylu rasowy = rodowodowy itp

i wbrew pozorom coraz wiecej osob ma swiadomosc ze metryka to nie tylko kawalek papieru zeby chodzic na wystawy...

ale do tego zeby ta swiadomosc byla ze tak powiem "ogolna" - daleko jeszcze:(

mozna robic akcje na wystawach, mozna poprzez forum ne atakujac uswiadamiac ludzi...

i to chyba na dluzsza mete przyniesie najlepsze efekty... kropla drazy skale...

co do schronisk... wyciagamy i owszem;) nawet ostatnio zostala kotka wyciagnieta...

w Warszawie jest takze kocur ktory wykupywany nie byl, byl do oddania - niekastrowany wychodzacy - potrzeba bylo obciac go maszynka bo koltunow sie nie dalo rozczesac...

wiec dzialamy na roznych frontach...
Obrazek
Obrazek

Sabeena_

 
Posty: 767
Od: Śro lis 12, 2008 16:30
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 07, 2009 20:27

iskra pisze: Akcja uswiadamiajaca na wystawach


Na własne oczy widziałam BARDZO znaną hodowlę sprzedającą kociaki "te po prawej bez rodowodu po tyle..., a te z lewej z rodowodem po tyle...". I nie przesłyszałam się. Stałam tuż obok, zbaraniała z zadziwienia.

A czy Fundusz zmienia kierunek? NIE. Zawsze szedł w kierunku pomocy niesionej kotom. Czy "samo wykupywanie od pseudohodowli uważamy za zło"?? A co znaczy "samo wykupywanie"? Wykupywaniu zawsze towarzyszy kot. A on jest żywy, cierpi, wymaga pomocy, czasem leczenia, wyrwania z koszmaru. Potępiać bezwzględnie, bezwarunkowo i stanowczo to ja mogę wykup morderczych gier czy idiotycznych zabawek. Ale czy mogę tak samo podchodzić do wykupu cierpiącego zwierzęcia, potrzebującego troski i miłości? Kto raz poczuł rozpaczliwie wbijające się pazurki kota i niemą prośbę "zabierz mnie" niczego już nie będzie pewien. Jeśli ma się do wyboru: wykupić kotkę, wysterylizować i dać jej dom, lub: dopuścić, by ją wywieziono do schroniska czy lasu, to czy w ogóle można pozwolić sobie na dylematy? Odwrócisz się widząc zakatarzoną, brudną od odchodów, zmarzniętą i chorą kocinę na targu? Ja nie wiem. Na targ nie jeżdżę, bo niemal na pewno wróciłabym z kotem. Mam nadzieję, że Puchatkowo nie wyrzuci mnie za takie poglądy. Numer konta mam, więc będę Wam kasę anonimowo wysyłać :twisted: A jak uda mi się zmienić pracę, to może i o tymczasie pomyślę.
Aniada
 

Post » Śro sty 07, 2009 20:38

Aniada pisze:
iskra pisze: Akcja uswiadamiajaca na wystawach


Na własne oczy widziałam BARDZO znaną hodowlę sprzedającą kociaki "te po prawej bez rodowodu po tyle..., a te z lewej z rodowodem po tyle...". I nie przesłyszałam się. Stałam tuż obok, zbaraniała z zadziwienia.

A czy Fundusz zmienia kierunek? NIE. Zawsze szedł w kierunku pomocy niesionej kotom. Czy "samo wykupywanie od pseudohodowli uważamy za zło"?? A co znaczy "samo wykupywanie"? Wykupywaniu zawsze towarzyszy kot. A on jest żywy, cierpi, wymaga pomocy, czasem leczenia, wyrwania z koszmaru. Potępiać bezwzględnie, bezwarunkowo i stanowczo to ja mogę wykup morderczych gier czy idiotycznych zabawek. Ale czy mogę tak samo podchodzić do wykupu cierpiącego zwierzęcia, potrzebującego troski i miłości? Kto raz poczuł rozpaczliwie wbijające się pazurki kota i niemą prośbę "zabierz mnie" niczego już nie będzie pewien. Jeśli ma się do wyboru: wykupić kotkę, wysterylizować i dać jej dom, lub: dopuścić, by ją wywieziono do schroniska czy lasu, to czy w ogóle można pozwolić sobie na dylematy? Odwrócisz się widząc zakatarzoną, brudną od odchodów, zmarzniętą i chorą kocinę na targu? Ja nie wiem. Na targ nie jeżdżę, bo niemal na pewno wróciłabym z kotem. Mam nadzieję, że Puchatkowo nie wyrzuci mnie za takie poglądy. Numer konta mam, więc będę Wam kasę anonimowo wysyłać :twisted: A jak uda mi się zmienić pracę, to może i o tymczasie pomyślę.

podzielam tą opinie
Legnica
 

Post » Śro sty 07, 2009 20:50

Niewiele mogę zrobić aby zmienić prawo chroniące zwierzęta,ale w czasie mojego niedawnego wyjazdu poznałam młode małżeństwo,marzyli o psie konkretnej rasy.Kupili,nieco taniej,oczywiście bez rodowodu,ale zapłacili jak za rodowodowego.Byli rozczarowani kiedy piesek podrósł i nie zupełnie wyglądał na takiego o jakim marzyli.Bardzo długo z nimi rozmawiałam,tłumacząc że rodowód to nie tylko wyższa cena za psa.O pseudo,o skandalicznych warunkach,o braku możliwości ukrócenia tego typu procederu.O nieludzkim rozmnarzaniu i traktowniu,jednym słowem o wszystkim co mnie w tym temacie boli.I tyle tylko moge,dzielić się informacjami i jak to ktoś określił "uświadamiać".I wiecie co? Ci ludzie i wiele innych nie mają pojecia jak to z tą pseudo jest na prawde!Najpierw słuchają z niedowierzaniem i zawsze na koncu rozmowy przyznają że nie sądzili że to tak może wyglądac.A w takiej sytuacji,choć tylko tyle mogę,będę każdemu mówić i tłumaczyć co tak naprawdę znaczy pseudochodowla,każdemu kto zechce posłuchac.Bo ludzie nie mają pojęcia,co przeżywają koty-maszynki do rodzenia.
Legnica
 

Post » Śro sty 07, 2009 20:56

Nie zmieni się prawo jeśli nie zrobi się głośno na temat ludzi,którzy w tak karygodny sposób traktuja zwierzeta.
Nie zmieni się prawo dopóki w TOZ-ach będa zatrudniane osoby zainteresowane wyłącznie "ciepłą posadką"tak jak ma to miejsce w Legnicy.
Legnica
 

Post » Śro sty 07, 2009 21:10

Legnica pisze:Nie zmieni się prawo jeśli nie zrobi się głośno na temat ludzi,którzy w tak karygodny sposób traktuja zwierzeta.
Nie zmieni się prawo dopóki w TOZ-ach będa zatrudniane osoby zainteresowane wyłącznie "ciepłą posadką"tak jak ma to miejsce w Legnicy.


pseudohodowla to nie tylko skandaliczne warunki dla zwierząt, to często dobre warunki nie da sie tego podciągnać pod znecanie
kociaki sprzedawane w wieku 8 tygodni -samodzielne
a nie zaszczepionem no cóż za młode
nie da się ustawic przepisów prawa tak zeby wyeliminowac wszystkich pseudohodowców. Jedyny ratunek w tym ze hodowcy zadbaja o sterylizacje i kastracje swoich kociąt i wyeliminują spośród swojego grona sprzedających koty bez rodowodów, oraz takich którzy doskonale wiedzą że ich kot jest w pseudohodowli i nic z tym nie robią.
Trzeba po prosru uciąć problem u źródla
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 21:13

iskra pisze:Nie znam problemu rownie dobrze jak Wy. Ale widac jak na dloni, ze nawet Wam nie udaje sie go rozwiazac.
Licze, ze te ciche rozmowy poza forum faktycznie popchna sprawe.
Czy biuro lobbingu Kariny zajmuje sie rowneiz tego typu sprawami ?

Moze sprawdzic u rzecznika praw konsumenta jak podchodza do tego problemu ?
W koncu pseudoh sprzedaja produkt, ktory jest prawie (!) jak ten od hodowcow, wprowadzajac klienta-konsumenta w blad. Moze od tej strony cos to da ? Czy 'psiarze' np. z dogo maja wypracowane jakies ciekawe metody walki z pseudoh ?
Akcja uswiadamiajaca na wystawach, u gabinetach wet, w prasie, w internecie, inne. Sprawdzic w jaki sposob ludzie przede wszystkim szukaja zwierzat. Najwiekszym problemem beda chyba zawsze gieldy itp.

W przypadku portali bezplatnych, jak np. gumtree moze daloby sie naklonic wlascicieli/administratorow do wspolpracy ofiarujac nawet osobe/osoby do bezplatnej wspolpracy (sprawdzanie ogloszen). W przypadku rasowych niezbedne byloby dodanie rowniez skanu rodowodu zwierzecia. Info, iz kot w danym wieku powinien spelniac jakies tam wymagania (typu szczepienie, odrobaczanie, ksiazeczka zdrowia).

Co do portali platnych typu allegro, wiekszy problem. ALe jak jest problem, to i zawsze jest jakies rozwiazanie. Moze i tam koty rasowe lub wystawiane jako takie musialaby miec wrzucony skan rodowodu, zeby nie wprowadzac w blad. Moze spotkanie z administratorami portalu podpowiedzialoby jakies rozwiazanie ?

Ja rozumiem, ze z boku to sobie mozna. Ale warto od czasu do czasu przynajmniej sprobowac stanac z boku, by ogarnac problem.
Mam nadzieje, ze samo wykupywanie od pseudoh nadal uwazacie za zlo.
Poza tym ciezej jest sie przekonac do wplat, gdy cel nie do konca jest sprecyzowany lub w gdy umyka/dosc drastycznie zmienia sie w trakcie dzialan.

I bynajmniej nie pisze tego, by kogokolwiek ugodzic ! Tylko Wasza dzialalnosc naprawde dla mnei z boku zbytnio zmienia kierunek. Rozumiem tez, ze dostepnosc do netu, zwieksza znaczaco podaz, ktorej ciezko przeciwdzialac. Ciezka sprawa.
Ale przeciez, dzialajac w imieniu kociastych, codziennie kazda kropla drazymy te skale i jednak wspolnie udaje nam sie co nieco osiagnac.

Zapraszam.....masz duzo pomysłów...zrób to a my Cie wesprzemy.
Jedna rzecz....Twoje spostrzeżenia-.zawieraja ocenę uogólnioną , a nie merytoryczną -opartą na rzetelnej wiedzy o naszym działaniu.Dlatego nie bardzo mi odpowiada autorytatywne stwierdzenie ,ze cos gdzies skręca.zmienia kierunek i to w dodatku zbytnio.W podtekscie jest zawoalowana ocena negatywna.Widze to zwłaszcza w powatpiewaniu w celowość działań oraz obawie o ofiarnośc darczyńców.O jedno i o drugie jestem spokojna.A pełna wiedza nt działan funduszu w schroniskach,pomocy bezdomnym(niekoniecznie puchatym),wspieraniu inicjatyw pro-kocich wszelkiego typu i o innych-o których sie nie mówi.(.bo nie robimy tego po to zeby rozgłaszac wszem i wobec)-służe w razie potrzeby.Wtedy oceń......Tylko taka ocena buduje-inne niestety mogą szkodzić. Nie traktuj tego jako złośliwości to raczej rozpaczliwa obrona jedynej moim zdaniem nie budzącej watpliwości racji.dobra zwierzęcia cierpiącego,chorego ,w potrzebie.Nawet jeżeli te złe ręce są rekami pseudohodowcy-to fundusz jest między innymi po to by z tych rak zwierzęta wyciągać.Nie zmienimy swiata i ludzi-mozemy go tylko trochę poprawić.Dlatego pisze to wszystko-bo juz naprawdę zaczyna mi brakować sił.I nie tylko mnie......Piszesz,ze cel jest niesprecyzowany..przeczytaj regulamin funduszu.Może trzeba cos dodać-proszę o sugestie,ale tam dosć precyzyjnie jest sformułowana nasza misja. I póki co wszechstronnośc działania pozostaje zachowana.
Jeżeli to mam miec sens-to tylko tak....zawsze,każdemu zwierzęciu pomóc-w miarę sił i środków. I koniec.To cała filozofia.
Jeśli ona nie bedzie mogła byc realizowana fundusz straci racje bytu-przynajmniej dla mnie.
Nie chce nikogo obrażać,dotykać,nie rozumieć itd wszyskich przepraszam z góry i z dołu za mój dzisiejszy brak taktu.....ale powiem szczerze-ta dyskusja mnie męczy Musze załatwić wiele kocich problemów...w tym pomaga mi Aamms (niezawodna!!!!!) Zirr.Sabeena,Anka Sawanka,Herbi.Magdzioł i Iza,Kathrin,Edzina,Aniada i wiele innych Oddanych Ludzi.....(jesli kogos pominęłam przepraszam)Bez nich nic by sie nie udało..... :oops:
Serniczek
 

Post » Śro sty 07, 2009 21:45

dalia pisze:Jedyny ratunek w tym ze hodowcy zadbaja o sterylizacje i kastracje swoich kociąt i wyeliminują spośród swojego grona sprzedających koty bez rodowodów, oraz takich którzy doskonale wiedzą że ich kot jest w pseudohodowli i nic z tym nie robią.
Trzeba po prosru uciąć problem u źródla


Podpisuję się pod tym obiema rękami.
Z jednym zastrzeżeniem - eliminacja z grona legalnych hodowców tych "czarnych owiec" zwiększy tylko pulę pseudo. Ja jestem za karami pieniężnymi. Bardziej boli.

Niestety, daleka droga do osiągnięcia celu.

za takie poglądy na Planecie Persja zarobiłam ostrzeżenie. :(
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39189
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sty 07, 2009 21:56

MariaD pisze:
dalia pisze:Jedyny ratunek w tym ze hodowcy zadbaja o sterylizacje i kastracje swoich kociąt i wyeliminują spośród swojego grona sprzedających koty bez rodowodów, oraz takich którzy doskonale wiedzą że ich kot jest w pseudohodowli i nic z tym nie robią.
Trzeba po prosru uciąć problem u źródla


Podpisuję się pod tym obiema rękami.
Z jednym zastrzeżeniem - eliminacja z grona legalnych hodowców tych "czarnych owiec" zwiększy tylko pulę pseudo. Ja jestem za karami pieniężnymi. Bardziej boli.

Niestety, daleka droga do osiągnięcia celu.

za takie poglądy na Planecie Persja zarobiłam ostrzeżenie. :(


też się tego obawiam, kary pienięzne to bardzo dobry pomysl.
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 21:57

Wszyscy dzialamy dla dobra zwierzat Serniczku.

Jak sama zaznaczylas, o wielu sprawach nie piszecie na ogolnym. To skad mam wiedziec, ze jeszcze cos nalezy wziac pod uwage ?
Ostatni watek o tym 'jak pomagac' nie zakonczyl sie podsumowaniem (jak najbardziej rozumiem, ze trudno ustalic jasne zasady przy dokonywaniu wyboru, czesto moze przeciez chodzic o zycie).
W obecnym watku przez co najmniej kilka ostatnich stron Wasze rozmowy koncentruja sie glownie na wynajdywaniu kolejnych ogloszen z portali.
Stad jak dla mnie uwidocznilo sie wykupywanie. Jesli tak nie jest, to tym bardziej chyle czola dla tej dzialalnosci :king:

To nie Wy do mnie macie sie przylaczac czy mnie wspierac.
To Wasz cel przyciagnal moja (nie tylko !) uwage i zachecil do wsparcia i przemyslen. To, ze nie przeczytasz w praktycznie zadnym watku czy i co robie nie oznacza, ze jestem bierna (choc wiekszosci forumowiczom oczywiscie w dzialalnosci nie dorownuje).
Ja po prostu uwazam, ze samo wykupywanie to za malo i jednak napedza interes pseudoh (a przeciez sami wszem i wobec tlumaczymy, ze od pseudoh kupowac nie nalezy i nie mozna). I glosno sie zastanawiam czy nie mozna dzialan przeprowadzic inaczej. Albo co dodatkowo mozna zrobic.
W zadnym wypadku nie widze w Twojej czy czyjejkolwiek wypowiedzi zlosliwosci :!: Widze z Waszej strony poszukiwania drogi rozsadnej pomocy. I sama tez podrzucam pomysly, ktore przychodza mi do glowy. Jesli ich sobie nie zyczycie, oczywiscie uszanuje Wasza decyzje.
Luna Obrazek

iskra

 
Posty: 1832
Od: Śro wrz 22, 2004 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 07, 2009 21:58

MariaD pisze:
dalia pisze:Jedyny ratunek w tym ze hodowcy zadbaja o sterylizacje i kastracje swoich kociąt i wyeliminują spośród swojego grona sprzedających koty bez rodowodów, oraz takich którzy doskonale wiedzą że ich kot jest w pseudohodowli i nic z tym nie robią.
Trzeba po prosru uciąć problem u źródla


Podpisuję się pod tym obiema rękami.
Z jednym zastrzeżeniem - eliminacja z grona legalnych hodowców tych "czarnych owiec" zwiększy tylko pulę pseudo. Ja jestem za karami pieniężnymi. Bardziej boli.

Niestety, daleka droga do osiągnięcia celu.

za takie poglądy na Planecie Persja zarobiłam ostrzeżenie. :(


Na szczęście nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - bo dzięki temu wszystkie jesteśmy na miau i powstało Puchatkowo , fundusz i adopcje :D
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Śro sty 07, 2009 22:02

sawanka1 pisze:
MariaD pisze:
dalia pisze:Jedyny ratunek w tym ze hodowcy zadbaja o sterylizacje i kastracje swoich kociąt i wyeliminują spośród swojego grona sprzedających koty bez rodowodów, oraz takich którzy doskonale wiedzą że ich kot jest w pseudohodowli i nic z tym nie robią.
Trzeba po prosru uciąć problem u źródla


Podpisuję się pod tym obiema rękami.
Z jednym zastrzeżeniem - eliminacja z grona legalnych hodowców tych "czarnych owiec" zwiększy tylko pulę pseudo. Ja jestem za karami pieniężnymi. Bardziej boli.

Niestety, daleka droga do osiągnięcia celu.

za takie poglądy na Planecie Persja zarobiłam ostrzeżenie. :(


Na szczęście nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - bo dzięki temu wszystkie jesteśmy na miau i powstało Puchatkowo , fundusz i adopcje :D


że tak powiem - malo tego zlego wyszloby na dobre kotom i nam 8)
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], osspdg i 74 gości