ADOPCJE PUCHATKOWA II.. proszę o zamknięcie..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2009 18:02

aamms pisze:
Sabeena_ pisze:A moze nie jej stan jest kiepski tylko zbyt malo kociat rodzi? Lub zbyt malo atrakcyjne kolorystycznie?

jest czarna i ta czern przekazuje pewnie dosc mocno;)

w tym momencie jest to ulatwienie na pozbycie sie malo dochodowej kotki... zeby na jej miejsce mogla przyjsc "lepsza"...


tja.. a dalej tym tropem..
skoro niechodliwa i wyeksploatowana i nie sprzeda się to odda się do schronu, co będzie wyżerać karmę reszcie..
do schronu, jak się będzie chciało pojechać.. :( i dyskutować z pracownikami..
A najłatwiej wywalić za drzwi.. do piwnicy albo do lasu..
Albo zostawić gdzieś w zamkniętym transporterze.. jak Minou albo Kiwaczka/Fionkę.. :evil:
O innych 'rozwiązaniach' aż boję się pomyśleć.. :evil:

I co w takim razie?
leczyć czy zapobiegać?


aams alez ja sie generalnie z Toba zgadzam, ale jak znalezc zloty srodek?
Obrazek
Obrazek

Sabeena_

 
Posty: 767
Od: Śro lis 12, 2008 16:30
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 07, 2009 18:02

aamms pisze:
zirrael pisze:aamms nikt nie mówił ze bedzie to łatwe... mnie straszliwie depczą po głowie 2 exo do wykupienia za około 450 pln (wiesz które) czyli po 225 pln za jednego - idealna para dla pseudohodowli - niesterylizowana kotka około roku i niekastrowany kocur trochę ponad rok, niespokrewnione i w atrakcyjnych kolorach - są u osoby prywatnej.


a gadałaś z tą osobą?
reformowalna chociaż trochę?
Może łatwiej poszukać tańszych sterylek i to jej zaproponować?


gadałam, niereformowalna, nie obchodzi jej kto kupi te koty i do jakich celów...
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Śro sty 07, 2009 18:04

zirrael pisze:
aamms pisze:
zirrael pisze:aamms nikt nie mówił ze bedzie to łatwe... mnie straszliwie depczą po głowie 2 exo do wykupienia za około 450 pln (wiesz które) czyli po 225 pln za jednego - idealna para dla pseudohodowli - niesterylizowana kotka około roku i niekastrowany kocur trochę ponad rok, niespokrewnione i w atrakcyjnych kolorach - są u osoby prywatnej.


a gadałaś z tą osobą?
reformowalna chociaż trochę?
Może łatwiej poszukać tańszych sterylek i to jej zaproponować?


gadałam, niereformowalna, nie obchodzi jej kto kupi te koty i do jakich celów...


Qr.va.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 07, 2009 18:05

ja je by nawet jakoś u siebie upchnęla jeszcze (bo brytek w sobotę jedzie do nowego domu) ale nie mam calej kwoty żeby wyłozyć...
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Śro sty 07, 2009 18:12

Sabeena_ pisze:
aamms pisze:
Sabeena_ pisze:A moze nie jej stan jest kiepski tylko zbyt malo kociat rodzi? Lub zbyt malo atrakcyjne kolorystycznie?

jest czarna i ta czern przekazuje pewnie dosc mocno;)

w tym momencie jest to ulatwienie na pozbycie sie malo dochodowej kotki... zeby na jej miejsce mogla przyjsc "lepsza"...


tja.. a dalej tym tropem..
skoro niechodliwa i wyeksploatowana i nie sprzeda się to odda się do schronu, co będzie wyżerać karmę reszcie..
do schronu, jak się będzie chciało pojechać.. :( i dyskutować z pracownikami..
A najłatwiej wywalić za drzwi.. do piwnicy albo do lasu..
Albo zostawić gdzieś w zamkniętym transporterze.. jak Minou albo Kiwaczka/Fionkę.. :evil:
O innych 'rozwiązaniach' aż boję się pomyśleć.. :evil:

I co w takim razie?
leczyć czy zapobiegać?


aams alez ja sie generalnie z Toba zgadzam, ale jak znalezc zloty srodek?


Właśnie cały czas o to pytam.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 07, 2009 18:50

aamms - mysle ze teraz moje/nasze stanowisko jest jasne :wink:

Jak "obrobie" sie z dzieckiem i zwierzyncem to razem z zirr popracujemy nad tym o czym ci mowilam...
Obrazek
Obrazek

Sabeena_

 
Posty: 767
Od: Śro lis 12, 2008 16:30
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 07, 2009 18:55

Sabeena_ pisze:Anka pieszesz ze patrzysz bardziej indywidualnie, na konkretnego kota... a Puchatkowo musi myslec globalnie - jak ocalic i najlepiej przeciwdzialac...

Wez pod uwage ze wiekszosc z nas wykorzystuje w tym celu prywatne finanse starajac sie nie nadwyrezac kasy Puchatkowa...(poza cena wykupu kota dochodzi koszt transportu, szczepien i sterylki - zakladajac ze kot jest zdrowy. Jesli nie - koszty znacznie wzrastaja. )


Ja naprawdę rozumiem. Rozumiem koszmarny dylemat. Tym bardziej, że chyba coraz bardziej Puchatkowo jest mi bliskie.
W każdym raqzie, ponieważ finansów nie mam niestety do wyłożenia, to chociaż zaraz jakieś bazarki powystawiam. Chociaż tyle :oops:
I jeszcze - jeśli trafi do mnie jakiś tymczasik perski (rozmawiamy o tym z aamms i serniczkiem) to na sterylkę też uzbieram bazarkami.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 07, 2009 18:58

Anka pisze:I jeszcze - jeśli to nawet nie prywatny człowiek, tylko właśnie "chodowla" wystawia na sprzedaż dorosłą kotkę, to raczej dlatego że jej stan jest kiepski. Gdyby była w formie, to wystarczy przeliczyć, ile by mieli z każdego jej kociaka, nawet sprzedając stosunkowo tanio :evil:


to nie jest tak wprost jak piszesz przynajmniej w kwestii rodowodowych kotow bo te śledze na bieżąco
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 19:01

dalia pisze:
Anka pisze:I jeszcze - jeśli to nawet nie prywatny człowiek, tylko właśnie "chodowla" wystawia na sprzedaż dorosłą kotkę, to raczej dlatego że jej stan jest kiepski. Gdyby była w formie, to wystarczy przeliczyć, ile by mieli z każdego jej kociaka, nawet sprzedając stosunkowo tanio :evil:


to nie jest tak wprost jak piszesz przynajmniej w kwestii rodowodowych kotow bo te śledze na bieżąco


Aha, ja faktycznie w kwestii rodowodowych, jak to się "kręci" to mało wiem :oops: . Biorę tak na chłopski rozum.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 07, 2009 19:04

Z boku to wszystko wyglada jakbyscie sie ostatnio troche zagubily w tych ogloszeniach na allegro, gratce i innych, nie przyjmujac/nie chcac/nie potrafiac przyjac kryteriow ewentualnego wykupu.
I cos brak tu ostatnio kandydatow ze schronisk.

Moze wartoby sprawe 'ugryzc' od drugiej strony, czyli zorientowac sie w jaki sposob dzialac, by allegro i inne portale przestaly zamieszczac ogloszenia pseudohodowli.
Rozpoczac wspolprace z hodowlami/ zwiazkami/ innymi na temat tego, w jaki sposob uciac zjawisko pseudohodowli. W jaki sposob naswietlic i potepic to zjawisko publicznie. Bo nawet jesli cos jest w tej sprawie robione (moze na wystawach ?), to widac jak na dloni, ze nie dziala.
Tak tylko mnie ostatnio naszlo.
Luna Obrazek

iskra

 
Posty: 1832
Od: Śro wrz 22, 2004 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 07, 2009 19:11

iskra pisze:Z boku to wszystko wyglada jakbyscie sie ostatnio troche zagubily w tych ogloszeniach na allegro, gratce i innych, nie przyjmujac/nie chcac/nie potrafiac przyjac kryteriow ewentualnego wykupu.
I cos brak tu ostatnio kandydatow ze schronisk.

Moze wartoby sprawe 'ugryzc' od drugiej strony, czyli zorientowac sie w jaki sposob dzialac, by allegro i inne portale przestaly zamieszczac ogloszenia pseudohodowli.
Rozpoczac wspolprace z hodowlami/ zwiazkami/ innymi na temat tego, w jaki sposob uciac zjawisko pseudohodowli. W jaki sposob naswietlic i potepic to zjawisko publicznie. Bo nawet jesli cos jest w tej sprawie robione (moze na wystawach ?), to widac jak na dloni, ze nie dziala.
Tak tylko mnie ostatnio naszlo.


Bardzo dobrze Cię naszło..
O to własnie chodzi, żeby usłyszeć/przeczytać jak najwięcej takich propozycji.. :)

Żeby coś skutecznego się wykluło z tej burzy mózgów..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 07, 2009 19:15

Anka pisze:
dalia pisze:
Anka pisze:I jeszcze - jeśli to nawet nie prywatny człowiek, tylko właśnie "chodowla" wystawia na sprzedaż dorosłą kotkę, to raczej dlatego że jej stan jest kiepski. Gdyby była w formie, to wystarczy przeliczyć, ile by mieli z każdego jej kociaka, nawet sprzedając stosunkowo tanio :evil:


to nie jest tak wprost jak piszesz przynajmniej w kwestii rodowodowych kotow bo te śledze na bieżąco


Aha, ja faktycznie w kwestii rodowodowych, jak to się "kręci" to mało wiem :oops: . Biorę tak na chłopski rozum.


ja rodowodowe sledze z różnych względów przede wszystkim rownież dlatego ze jak spojrzysz na oferty wszystkich rozmnażaczy to jak byk stoi napisane - "po rodowodowych rodzicach"
dla potencjalnego nabywcy to jest gwarancja rasowosci i ze zrozumieniem przyjmuja tlumaczenia dotyczące braku rodowodu u kociaków :twisted:
i jak uda mi się wykryć hodowlę to powiadamiam hodowcow.

czasami rowiez za cudze pieniądze wykupuje kota, biore na tymczas i szukam lub pomagam szukac nowego domu. Stad wiem że przyczyny zdrowotne nie zawsze wchodzą w gre.
dla mnie takie dzialania mają sens w sensie ograniczania rozmnażaczom dostępu do kotow z papierami.

Ostatnio i do dziś niekastrowany (wtedy) rodowodowy MCO wykupiony od prywatnej osoby za wynegocjowana (niską) cene. W licytacji szedl od 1 zl i rozmnażacze weszli go gry :twisted:
U mnie sie rozchorował niestety i dlatego jeszcze go mam
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 19:16

iskra ma świętą rację trzeba gdzieś naciskac też brałam pod uwage wykupy ale co stego 1,2,3 się wykupi i dalej będą rozmnarzac ,bo tych się pozbędą i skąd brac fundusz tkiemu człowiekowi się nie przetłumaczy co rozmnarza mi leży na sercu cały czas ten dylemat

różycka aneta

 
Posty: 97
Od: Pon gru 01, 2008 23:45

Post » Śro sty 07, 2009 19:17

aamms pisze:
iskra pisze:Z boku to wszystko wyglada jakbyscie sie ostatnio troche zagubily w tych ogloszeniach na allegro, gratce i innych, nie przyjmujac/nie chcac/nie potrafiac przyjac kryteriow ewentualnego wykupu.
I cos brak tu ostatnio kandydatow ze schronisk.

Moze wartoby sprawe 'ugryzc' od drugiej strony, czyli zorientowac sie w jaki sposob dzialac, by allegro i inne portale przestaly zamieszczac ogloszenia pseudohodowli.
Rozpoczac wspolprace z hodowlami/ zwiazkami/ innymi na temat tego, w jaki sposob uciac zjawisko pseudohodowli. W jaki sposob naswietlic i potepic to zjawisko publicznie. Bo nawet jesli cos jest w tej sprawie robione (moze na wystawach ?), to widac jak na dloni, ze nie dziala.
Tak tylko mnie ostatnio naszlo.


Bardzo dobrze Cię naszło..
O to własnie chodzi, żeby usłyszeć/przeczytać jak najwięcej takich propozycji.. :)

Żeby coś skutecznego się wykluło z tej burzy mózgów..


i cos jest ustalane, ale spokojnie...

na razie trwaja rozmowy i mysle ze niedlugo aamms przedstawi efekty tychze rozmow...
Ostatnio edytowano Śro sty 07, 2009 19:24 przez Sabeena_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

Sabeena_

 
Posty: 767
Od: Śro lis 12, 2008 16:30
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 07, 2009 19:20

aamms pisze:
iskra pisze:Z boku to wszystko wyglada jakbyscie sie ostatnio troche zagubily w tych ogloszeniach na allegro, gratce i innych, nie przyjmujac/nie chcac/nie potrafiac przyjac kryteriow ewentualnego wykupu.
I cos brak tu ostatnio kandydatow ze schronisk.


z boku ............ja tam na razie przytomna jestem.......albo może mi się wydaje........ :oops: chyba jednak patrzę "od frontu "a nawet "z frontu"-...robót jak zwykle :lol:
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 94 gości