KŁAJ!!!!Chore koty proszą o pomoc! Wkrótce dojdą maluchy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 03, 2009 22:34

Tweety pisze:
Kinya pisze:A tutaj tri spryciula, którą za każdym wyjazdem do Kłaja ma nadzieję złowić Tweety :twisted:
Obrazek

Tutaj Wielki (albo Wielka) Szu - potrafi robić nas w konia jak mało kto :lol:
Obrazek

No i szylkrecia:
Obrazek

z tyłu też piękna :wink:
Obrazek


Tri jest paskuda, daje nogę od razu na mój widok :twisted: a Wielki Szu chodzi za nami krok w krok, przy jedzeniu daje się głaskać, wyżera z puszki postawionej na samochodzie a klatki omija szerokim łukiem :(


Ten szylkretowy potworek obserwował nas z daszku, jak byłyśmy z Kinyą :)

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 03, 2009 22:39

w ogóle mi powiadomienia z tego wątku nie przychodziły :( Dobrze ze dyskusja sie toczy :)

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 03, 2009 22:46

szylkretka też cwana bestyjka, kuka i zagląda z daleka i w klatce juz prawie siedziała ale wyciągała łapką jedzenie z miseczki, na zapadkę nie stanęła :twisted:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 03, 2009 22:50

Tweety pisze:szylkretka też cwana bestyjka, kuka i zagląda z daleka i w klatce juz prawie siedziała ale wyciągała łapką jedzenie z miseczki, na zapadkę nie stanęła :twisted:


Szylkretki takie są i za to je uwielbiam, to straszne cwaniary :D
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob sty 03, 2009 22:56

iwcia pisze:
Tweety pisze:szylkretka też cwana bestyjka, kuka i zagląda z daleka i w klatce juz prawie siedziała ale wyciągała łapką jedzenie z miseczki, na zapadkę nie stanęła :twisted:


Szylkretki takie są i za to je uwielbiam, to straszne cwaniary :D


zgadza się, teraz już moja czy raczej TŻ-towa Mufa nie goni innych kotów, bo po co się męczyć tylko leży na narożniku najbliżej wyjścia z pokoju i stamtąd rozdaje fangi na prawo i lewo każdemu przechodzącemu ogonowi :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 16:38

ooooo :!:
do zakochania jeden krok
jeżeli pozwala sie paskud głaskać to może spawalnicze rękawice i ręcznie łapać? tylko wtedy trzeba mieć naszykowaną klatke transportową żeby od razu tam włożyć zanim bestia się zerientuje
oczywiście jest to impreza na raz, po raz drugi nabrać sie nie da
no i jeszcze jest mozliwość łowienia siatkami, takimi jak na motyle tylko "trochę" wiekszymi
receptami na łowy może służyć Rabarbar z Tarnowa (tu na forum)
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 05, 2009 23:16

Zostawiłam dziś na portierni Wielopola 5 sztuk Dziennika Polskiego wyd. wielickie z tekstem o kotach z Kłaja.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 23:28

Bungo pisze:Zostawiłam dziś na portierni Wielopola 5 sztuk Dziennika Polskiego wyd. wielickie z tekstem o kotach z Kłaja.


wielkie dzięki Bungo :1luvu: jedna sztuka moja, nie ruszać! :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 06, 2009 12:28

Mnie dziś je przekazał Pan Portier, zaniosłam na górę.
Jedną wzięłam, żeby zeskanować. Oddam popołudniu.
Krótka jest bohaterką, ma aż dwie foty.
Dzięki, B.
A

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto sty 06, 2009 14:27

jadę wieczorem do Kłaja, dzwonił właśnie p. Jan, źle się tam dzieje przez te mrozy :cry: :cry: :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 06, 2009 14:43

Jedna gazeta zaklepana dla mnie !!!!!!!!!!!
bardzo prosze !
zawiadomienia przestaly przychodzic ... ale sie dokopalam do Was.

Diana czyli Diable Tasmanskie juz na wolnosci, ale zniklo. Na razie sie nie martwie. Znalazlam ja pod sekretarzykiem, w najciemniejszym kacie ... tylko oczy zaswiecily. Podsunelam jedzenie, na razie cisza, nic nie chrupie.

Powodzenia z tymi drapichrustami w Klaju !
zo, i przednowek ... ;/

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 06, 2009 18:00

jak kociaki znoszą te mrozy? :?
przyznaję, że u mnie jest niewesoło
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 06, 2009 22:20

Podniosę!

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Wto sty 06, 2009 22:32

też podniosę
straszny mróz :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 07, 2009 0:46

wróciliśmy do domu 22:30, bo jeszcze trzeba było odstawić kociejstwo na Wielopole, oczywiście towarzystwo chciało wyjść oknami. Chyba mamy mamunie tego szaraczka ze śmiesznym ogonkiem, przynajmniej ta tez tak ma, drugie to Wielki Szu, którego wszyscy się bali a który został złapany przez Kosmę po prostu w ręce (to jest ten człowiek, który nie wiedział, że ma się bać :D ) i jedno jest białe z pręgowanym ogonkiem. Uznałam, że najlepiej wsadzić trójkę to tych dwóch, którym trzeba jutro zabrać żarełko, bo idą na ciachanie. Urwę się jutro z pracy i pomogę mojemu TŻ-owi zapakować te dwa groźne kocury do transporterów a on je zawiezie już do Chirona a tamte nakarmimy.

Ludzie, ależ tam zimno w tym Kłaju, kuuuurcze :evil: Po drodze wzięliśmy Kosmę, pożyczyliśmy klatkę od babci Rustie (Rusti, wielkie dzięki za sygnał :1luvu: ), na miejscu już czekała Kinya i Kastapra z Dominikiem. Oczywiście goowniarze się nie złapały :evil: może uda się w sobotę, jak przeżyją ten mróz :( Jedyna pozytywna rzecz, poza tymi 3 ogonkami to to, że w ostatnim bloku jest otwarte okienko do piwnicy, w której jest rura ciepłownicza i tam przynajmniej ze trzy kotki chowają się przed zimnem ale te ze śmietnika tam nie chodzą :( Jż nie mam pomysłu jak te pozostałe wyłapać. Co prawda zawsze kilka ich przywozimy ale są takie, których chyba w życiu nie złapiemy czyli maluchy, duża tri i szylkrecia. I jak je ciachnąć?? siłą woli??

z tego mrozu zapomniałam wziąć gazetę z Wielopola, marzyło mi się domowe ciepełko ... a te bidusie tam zostały .... czy zobaczymy je w sobotę...? :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 175 gości