GD:MISIA maltretowana przez ludzi MA RAKA :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 05, 2009 12:58

Powystawiajmy bazarki, aby podreperować budżet PKDT, ale na dzień dzisiejszy na naszym koncie jest 600 pln, więc sądzę, że nikt nie będzie miał pretensji, jeśli przekażemy 230 pln na operację kici :) Więc nie martwcie się :) Agnieszko, prześlij mi na PW numer konta :)

A bazarki się przydadzą jak najbardziej :D Im więcej kasy będziemy miały, tym więcej kotków uratujemy :D

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 05, 2009 12:58

Dzieki dziewczyny :D Jestescie wspaniale :!: Mala potrzebuje tej operacji,bo guz jest bolesny i rosnie,no i pewnie to nowotwor :( trzeba te kocie ratowac jak juz wpadla w nasze rece to nie damy jej umrzec w meczarniach :!:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon sty 05, 2009 17:20

Yamayka jestem winna za kartki swiateczne i za sprzedane kubki razem 60 zl wiec poki co to potrzebujemy 170 zl :)
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon sty 05, 2009 17:35

Wyjdzie z tego!

Ja mam w domu kicię, której dawano 2-3% szans na przeżycie operacji po tragicznej przeszłości. I oto kicia żyje i demoralizuje moje dwa klopsy.
Pan doktor, który kicię operował sam się dziwił i mówił, że głównie to dzięki samemu zaparciu kota i chęci życia teraz jest z nami.

Głowa do góry - będzie dobrze!

iza5

 
Posty: 1236
Od: Śro cze 18, 2008 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 05, 2009 18:04 :)

Ja mam kicie która ma złamaną nużke ;(((
Pies sąsiadki jej to zrobił!!!!
Biedactwo nie moze sie ruszac tylko ciągle śpi na fotelu... :cry:
Staram sie nią opiekowac jak dobrze moge ale jest mi i moim rodzicom trudno
Weterynarz mówi ze potrwa zani wróci do zdrowia! :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Lilcia

 
Posty: 2
Od: Pon sty 05, 2009 17:59

Post » Pon sty 05, 2009 19:08

Lilcia na przyszlosc to musisz pilnowac kotka bo takie rzeczy sie wlasnie kotkom przytrafiaja.Dbaj o nia i nie daj jej wiecej skrzywdzic.Nie wypuszczaj jej bez nadzoru.Kup szelki i smycz i wyprowadzaj kotka na spacerki...
Trzymam kciuki za powrot do zdrowia :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon sty 05, 2009 19:10 Re: :)

Lilcia pisze:Ja mam kicie która ma złamaną nużke ;(((
Pies sąsiadki jej to zrobił!!!!
Biedactwo nie moze sie ruszac tylko ciągle śpi na fotelu... :cry:
Staram sie nią opiekowac jak dobrze moge ale jest mi i moim rodzicom trudno
Weterynarz mówi ze potrwa zani wróci do zdrowia! :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-

Biedna mała. Dobrze, że ma opiekę.
Mam nadzieję, że wet usztywnił nóżkę, a koteczka dostaje leki.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon sty 05, 2009 19:13

Agnieszka Marczak pisze:Dzieki dziewczyny :D Jestescie wspaniale :!: Mala potrzebuje tej operacji,bo guz jest bolesny i rosnie,no i pewnie to nowotwor :( trzeba te kocie ratowac jak juz wpadla w nasze rece to nie damy jej umrzec w meczarniach :!:


To z szukaniem domu trzeba trochę się wstrzymać,
leczenie pooperacyjne trochę potrwa.
Mam nadzieję, ze stan kotki poprawił się na tyle,
że przetrzyma trudy operacji. Biedna maleńka. :1luvu:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon sty 05, 2009 19:17

dubel
Ostatnio edytowano Pon sty 05, 2009 19:19 przez kotika, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon sty 05, 2009 20:05

Ja mam sporo obiekcji do ucinania ucha.
Skacze nad tym uchem i w porównianiu do tego co było jest o niebo lepiej.
Ucho praktycznie nie krwawi, ładnie różowieje.Jest różnica, poprawa.
Reaguje na maści, Miśka nie drapie tego ucha, bo "kożuszek" z maści po posmarowaniu długo się trzyma.

Nie kasowałabym tego ucha, dałabym mu szanse.

Może poprzedni pacjent nie miał takiej opieki i dlatego była infekcja?
2 maści na zmianę stosuje, jedna działa ziarninująco , druga ma działanie odkażające/dezynfekujące- i ta najdłużej się na uchu trzyma.Wczoraj smarowałam ziarninującą. Dziś dezynfekującą .Staram się o to ucho i chciałabym temu uszku dać szanse, bo widzę , że jest lepiej.


Z resztą nie wiadomo, czy nie ma zmian w płucach, a jeżeli są to operacją się nie odbędzie ,bo grozi śmiercią kocicy.
Ludzi ze zmianami nowotworowymi w płucach się nie operuje, chyba ,że się płuca usuwa.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon sty 05, 2009 20:11

Wstawiłam bazarek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3901860#3901860
dla Jasełki.
Ja też jestem zdania, żeby najpierw zobaczyć co w brzuszku siedzi i jak jest szansa ratować uszy a Seja zajmie się tymi uszkami to może warto spróbować???? ciachnąć zawsze się zdąży..
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon sty 05, 2009 20:18

Seju decyzja nalezy do Ciebie.Ja uwazam,ze Ulewicz ma racje i ze to ucho zle wyglada.Moim zdaniem gorzej niz jak je widzialam pierwszego dnia.Wiem,ze chcesz dobrze,ale przy uspieniu zrobilby te uszy i bylby spokoj.A jak sie nie wylecza bedziemy ja znow usypiac?Mysle,ze Ulewicz wie co mowi.Moze udaj sie gdzies na konsultacje do innego weta,zobaczysz co Ci powie i wtedy zadecydujesz.Co do pluc to tak jak Ci mowilam przed zabiegiem zrobia jej RTG i zobacza co z plucami.
Ciocia Oli da 30 zeta na operacje Miski :dance: Brakuje wiec jeszcze 140 :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon sty 05, 2009 20:30

Jeśli ucho wygląda goprzej, to może rzeczywiście lepiej ciachnąć od razu.
Będą równiutkie, dwa takie same. Miśka może tylko na tym zyska.
Ciekawe tylko jaki jest stan ogólny koteczki. Oby pozwalał na operację. :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon sty 05, 2009 20:41

To już sama nie wiem, może zaufać wetowi...uszka nie widziałam więc się nie wtrącam.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon sty 05, 2009 21:42

Agnieszko przywiozłaś do mnie Miśkę z czarnym,porowatym strupem na uszku grubości minimum 2mm. Tego co było pod spodem nie widziałaś.
Teraz wielkiego strupa nie ma, bo ucho raz ,że już tak nie krwawi, dwa zaczeło się goić.
Są jeszcze pojedyńcze miejsca gdzie troszkę krwawi i tam są strupki.
Dużo jest ładnej różowej, nie krwawiącej skórki,o którą dbam smarując systematycznie.

Jak jej utnie ucho...to praktycznie pół ucha!!!

Nie wiadomo czy operacja się odbędzie, ze względu na RTG płuc, które w tym przypadku przesądza o wszystkim.

Jeżeli trzeba będzie uciąć to ucho, to koszty sama pokryje.
Teraz wolałabym tego nie robić.
Od 8.01 ja się już zajmę nią całkiem .
Czeka ją jeszcze sterylka i wtedy też będzie usypiana. Jak się ucho nie poprawi , to można będzie wtedy.

--------------------------------------------------------------------------------


Stan Miśki :

Po dzisiejszej wizycie u weta zaczęła trochę kichać .
Kichać jej się zdarzało wcześniej,ale sporadycznie.
Wcina tuńczyka od wczoraj plus suche.Dziś dostała drugą puszkę. Dalej pije wodę w dużych ilościach.
Qupalka dziś w kuwecie nie było,ale ma na niego czas , ostatnim razem był pod wieczór. Siooo7-8sztuk.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości