Rozwolnienia (Miya i Saphira)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 19, 2003 10:25 Rozwolnienia (Miya i Saphira)

Co ja mam z tymi kotami :!: :evil: Pieska mam 7 lat i oprócz wizyt u weterynarza z powodu szczepień i profilaktycznych badań nie było innej potrzeby, a koty to istne zdechloki ciagle cos.
Ale do rzeczy: Miya od początku ma wrazliwy brzuszek, tzn w ten sposób że często ma rozwolnienia, czasami pojawia się krew, może to byc podraznienie "sraczką" ale nie koniecznie. Odrobaczana była pratelem kilka razy. Teraz daję jej Lakcid, smecta była, bez efektu. Wetka nie ma żadnego pomysłu,raczej sugeruje wrazliwośc na jedzonko. Teraz Miya je Nutrę, po royalku tez byly sensacje. Mokre je różnie kurczak, wolowina, podroby (lubi nerki wolowe-może to-ale ostatnio jej nie daję). indyk.
Nifuroksazyd wetka odradzila podawać mówila ze to bardzo toksyczne i ona już dawno nie daje kociakom, bo niszczy wątrobę. Badań na lamblie, pierwotniaki odradzila jako bardzo rzadko spotykane u kotów-ciekawe bo na forum coraz ktos pisze o lambliach. Z Saphira od pewnego okresu jest ten sam problem tylko tej krwi jeśli jest to troche więcej, ona niedawno miala rujkę, czy to moze byc przyczyną, może w środku jakieś wszystko przekrwione jest :roll: No i teraz jest prośba Jakie badania powinnam zrobić, czy lamblie to badanie kału czy krwi bo róznie czytam, czy to kosztowne badania. Proszę o rady!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pt gru 19, 2003 10:54

przede wszystkim badanie kału - lablie i pierwotniaki to wcale nie takie rzadkie przypadki :wink:
tylko badanie trzeba powtórzyć kilka dni pod rząd - jednorazowy wynik ujemny nie świadczy jeszcze braku intruzów :roll:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pt gru 19, 2003 11:42

ojej, trzymam kciuki zeby to tylko podraznienia po jedzonku, a niejakies robactwo. :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pt gru 19, 2003 14:33

Nifuroksazyd silnie toksyczny? 8O

"Preparat jest bardzo trudno rozpuszczalny; nie wchłania się z przewodu pokarmowego. Oddziałuje głównie na bakterie chorobotwórcze jelit.
Zastosowanie Ostre i przewlekłe biegunki, stany zapalne jelita cienkiego i grubego. Biegunki u niemowląt.
Ostrzeżenie Leku nie wolno podawać w uczuleniu na pochodne nitrofuranu.
Działania niepożądane Brak danych statystycznych na temat działań ubocznych, wiadomo, że lek może powodować uczulenie, wtedy należy przerwać leczenie i skontaktować się z lekarzem"

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt gru 19, 2003 16:51

Dzieki Rysiulku, nie wiem cos sie wetce chyba pomieszało czy co? :roll:
Chociaz nie wiem, ten lek jest chyba na receptę, orawda? Więc może cos w tym jest :? Chyba spytam pediatrę. Miya i Saphira narazie są na diecie, tylko Nutra! Dostają lakcid, i wszystkie koty zostały jeszcze raz tabletke odrobaczającą. W styczniu robim MiYi badanie qoopala na lmblie i kokcydia tylko nie te mikroskopowe a flurescencyjne (tak to sie chyba nazywa). No chyba ze do tego czasu wszystko sie wyreguluje. Aisha miala dzis w qoopce zdechłą glistę (A. nie miała rozwolnienia :roll: ) choc były odrobaczane wszystkie koty w związku z odrobaczaniem Miki i Puchiego. Byłam pewna ze pozbyliśmy sie intruzów, a jednak nie. Może z tąd te rozwolnienia...
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pt gru 19, 2003 17:59

Glisty to wyjątkowo żywotne stworzenia - warto zaraz po odrobaczeniu wyparzyć i wymyć czymś mocnym kuwetki - żeby jaja glist nie przetrwały.
Kiedyś odrobaczałam małą kotkę, która u mnie była przez dłuższy czas -kilka razy, a po adopcji okazało się, że kotka nadal jest zarobaczona. 8O
Glisty to sprytne stworki.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt gru 19, 2003 18:01

Więc moze to przez glisty 8O lece wyparzac kuwety :!: :twisted:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pt gru 19, 2003 22:58

Jak długo po wyregulowaniu diety(+lakcid, ile tego podawać małej kotce) trzeba czekac na efekty w postaci prawidłowych koopek?
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pt gru 19, 2003 23:13

Jeśli po prostu karma jej zaszkodziła, to nie powinno to trwać dłużej niż 2-3 dni. No chyba, że któraś dziewczyna jest alergiczką :roll: wtedy dłużej na pewno.
Czy tylko te dwie kicie miały biegunkę?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt gru 19, 2003 23:24 bieguna u futrzaków

Mamy tu jakiegoś veta na forum? Chciałbym skonsultować - być może można kotom podawać Ioperamid - jest to lek podawany w uporczywych biegunkach u ludzi, ale działa bardzo silnie zapierająco i w skrajnych przypadkach może "zamurować" na kilka dni. Są także leki modulujące "inteligentnie" pracę jelita grubego - jak np. Debridat czy maleinian tribumetyny (Tribux) - cały czas chodzi u ludzi, bo ich przewodem pokarmowym zajmuję się na co dzień :D. Jeśli czyta to jakiś vet, to poprosze o kontakt, bo interesuje mnie, jak ewentualnie dopasować dawki dla kotowatych. Część z tych leków ma taką zaletę, że występują w formach pediatrycznych (krople. zawiesiny), a cos takiego znacznie łatwiej "przemycić " naszemu pupilowi aniżeli legendarną tabletkę
Czesława, Ryszard i mrhyde

Obrazek

mrhyde

Avatar użytkownika
 
Posty: 143
Od: Pt gru 12, 2003 23:10
Lokalizacja: Alicante, ES

Post » Pt gru 19, 2003 23:30

W wypadkach biegunek często jest u kotów stosowany [Kaomycin] - albo Nifuroksazyd - przynajmniej ja się spotykam z tym b. często.
Jednak najważniejsze wydaje się być w tym wypadku znalezienie przyczyny tych biegunek. Może to faktyczie jakieś mało spotykane pasożyty?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob gru 20, 2003 11:05

Biegunkę a raczej rozwolnienia, bo one nie robię qoopek czesto tylko sa rozwolnione, u Miyi takie jakby z kaszka manna (jakby ze zważonym mlekiem). Narazie sa na "diecie" tylko TŻ muszę co chwila upominac zeby mi ich nie dokarmiał. Potem we wtorek jak sie nie zmieni dam badanie koopala na pasozyty i stopień strawienia czy tak jakos to sie nazywa, tylko kłopot z dowozem, bo to by było najlepiej bezposrednio do Chorzowa-do szpitala ale spróbuje dogadac sie z wetem, w końcu maja auto czy jakiegoś kuriera :? Pojemnik to pewnie w aptece idzie kupić czy tak? dzieki za nazwy tych leków, popytam weta jakby co to jest tez pediatra wyda recepte w razie czego :wink:
Mrhyde A jak działaja te leki Debridat czy maleinian tribumetyny (Tribux), co one robia w tych jelitach czy tylko łagodzą objawy czy leczą?
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob gru 20, 2003 11:21

Myślę, że jeśłi wet się nie zgodzi na stosowanie tych leków to lepiej nie podawać ich na własną rękę - przyczyny biegunki mogą być bardzo różne.
Pojemniczki na mocz, kał - do kupienia w każdej aptece, są bardzo tanie. Aż do Chorzowa musicie przetransportować kupkę na badania? Warto zadzwonić do Tarnowskich Gór i zapytać czy nie robią tam takich badań.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob gru 20, 2003 11:26

Pewnie że bez weta nie podam leków. Tylko zawsze mozna cos zasugerować ale najważniejsze te badania. qoopki do Chorzowa wożą z Sójczego bo tam ponoc bardzo dokładnie robia i wyniki są wiarygodne, jeśli mówia że czegos nie stwierdzono to można uwierzyć. Myslę jednak że dowóz zostawie już w ich rękach, nie wykręcą się! :lol: Jeszcze wet( ten facet) poradził że przed pobraniem qoopki mozna podac cos zakwaszającego to wypędza robale z jelit i prędzej mozna je stwierdzic jeśli są, tylko zapomniałam co to ma być :? chyba nie kiszone ogórki. Pieskowi dawałam czosnek, buraki i podziałało ale koty maja takie wrażliwe brzuszki, ze niewiem
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob gru 20, 2003 11:29

Może podać im troszkę jogurciku? Ale nie wiem czy jeszcze bardziej nie rozwolni ich to :roll: Ogorka na pewno nie :lol:
Dowóz rzecz jasna zostaw w ich rękach. Na pewno poradzą sobie!

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 86 gości