Zimno jak ... Łapki marzną jak biegam, ale słoneczko jest ładne, wiec trochę chodzę po ogródku. Zastanawiam sie, czy nie przenieść się na stałe do łóżka Rycha Fajnie tam u niego ... tylko Duża wyzywa, że Rychu nie ma gdzie spać ... No przeciez się zmieści, ja go wpuszczę, nie jestem taki
Śpię w łóżku, ale dzisiaj o mały wąs nie wylądowałem na podłodze ... Duża wierzgnęła nogą, niby jej niewygodnie było pod moim (!) ciężarem i prawie mnie wykopała z łóżka Ostatnim chwytem zaczepiłem o posłanko Rycha i uratowałem kości ... bo to łóżku to wysoko pod sufitem jest ... Jutro pośpię dłużej spokojnie, bo Duża idzie do pracy Boi sie iść, bo sobie jakąś farbkę na włosy nałozyła po sylwestrze i ma teraz cytrynową głowę