Szedł Sasza... z Saszeńką źle, prosimy o ciepłe myśli...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 03, 2009 7:51

Jakie super widomości :)
Sasza całkiem wyluzowany 8)
O tym, że piękny kot z niego, nawet nie piszę, bo to oczywiste :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 03, 2009 7:57

oj ciesze sie ze u Saszki tak fajnie!
Brawo krówku! :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 03, 2009 11:10

8O

Saszeńku o rety! Inga czyli ja rozumiem, że szanse Saszeńki na najlepszy domek (hehe bez zmiany miejsca zamieszkania) zwiększają się? :P

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2009 14:48

Ciekawe jak dzisiaj stosunki odważnego Saszki i sympatycznego Georga :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 19:49

stosunki wzajemne nie najgorsze, ale... z Saszką jest źle :cry:


dziś koło 14-stej Sasza dostał ataku jakby duszności. Łapał powietrze pyszczkiem, języczek na wierzchu, trzecie powieki wyszły, boczki podnosiły się przy wdechu i raptownie opadały. Temperatura (na dotyk) mu spadła, dziąsła zaczęły robić się sinawe. Myślałam, że się udusi. Po telefonie do CoolCaty, pojechaliśmy do Sowy na rtg, po zrobieniu zdjęcia, był drugi atak, trwał długo, zawołaliśmy weta, Saszka dostał dożylny zastrzyk przeciwwstrząsowy.
CoolCaty nas przyjęła, mimo zamkniętej lecznicy, bardzo, bardzo dziękujemy, Aniu, jesteś naprawdę aniołem.
Ze zdjęć wynika, że płuca Saszy są niepowietrzne, jest w nich płyn :( Być może to wynik chorego serduszka, ono też na zdjęciu wyszło nieładnie... Nie wiemy jaka jest przyczyna uaktywnienia się choroby, być może nomen omen to, że kot w końcu stał się bardziej aktywny, więcej się rusza.
Spróbujemy jutro zrobić usg, ale nie wiem, czy będzie na dyżurze dr Alek, do innego weta nie chcę. dr Alek jest świetny właśnie w tego typu przypadkach. Jeśli wiec nie jutro, to najpóźniej w poniedziałek Sasza będzie badany.

Nie wiem jeszcze, co będzie z Saszą :( chciałam dobrze, chciałam znaleźć mu najlepszy dom pod słońcem, żeby był szczęśliwy jak prosię w deszcz, ale mi nie wyszło :( nie wiem, nie wiem co robić, nie wiem, jak to wszystko się skończy...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 19:54

Boże Inguś tak strasznie mi przykro, a wszystko już tak ładnie powoli się układało.

Trzymamy ogromne kciuki za Saszkę i proszę Inguś, pisz, jak tylko będziesz miała jakieś nowe wieści.
Ostatnio edytowano Sob sty 03, 2009 19:54 przez gosiaa, łącznie edytowano 1 raz

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 19:54

:( :( :(
Kciuki dla Saszeńki...:ok::ok: :Ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 03, 2009 20:01

Jak to......:( wtedy jak się zaczęło tak ładnie wszystko układać, to takie straszne rzeczy powychodziły?
Ale ja mam nadzieję, bardzo mocno wierzę w to, że to tylko chwilowe "strachy na lachy", że to zaraz wszystko ładnie się wyleczy i Saszka znowu będzie kochanym, cieplutkim, zdrowym misiem naszym!

Inga i nie mówi, że Ci coś nie wyszło!!!! Tyle dla niego zrobiłaś! Gdyby nie Ty......to ........szkoda gadać! Pokazałaś mu miłość, dałaś ciepło, dom.....leczyłaś i leczysz! Z kuchennej szafki przeniosłaś do sypialni, reagowałaś , patrzyłaś, słuchałaś i czułaś. I nadal tak jest! Jesteś najlepszym co mógł otrzymać od losu, Inga.
I nigdy nie myśl inaczej........proszę........
jestem myślami z Tobą i Saszeńką.
Kciuki bardzo mocno zaciskam :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 20:05

Od nas też wszystkie kciuki :ok: :ok: :ok:


Ja w lecie miałam bardzo podobne zdarzenia z moją Papają więc wiem co przeżyliście, szczególnie jak zaczął sinieć. :( Myśmy na AR badali serduszko i wyszło wszystko ok, ale teraz czeka nas bronchoskopia.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob sty 03, 2009 20:06

magdaradek pisze: Inga i nie mówi, że Ci coś nie wyszło!!!! Tyle dla niego zrobiłaś! Gdyby nie Ty......to ........szkoda gadać! Pokazałaś mu miłość, dałaś ciepło, dom.....leczyłaś i leczysz! Z kuchennej szafki przeniosłaś do sypialni, reagowałaś , patrzyłaś, słuchałaś i czułaś. I nadal tak jest! Jesteś najlepszym co mógł otrzymać od losu, Inga.
I nigdy nie myśl inaczej........proszę........


Dokładnie tak jak napisała Magda. Nikt nigdy nie zrobił dla Saszki tyle co Ty Inga, zrobiłaś, robisz i będziesz robić.

Trzymamy kciuki, pisz jak byś potrzebowała jakiejś pomocy.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 20:07

Inga zaciskam mocno kciuki i przesyłam Wam ciepłe myśli! Razem z Qua przesyłamy, bo zaraz druga faza kroplówki! Kurcze pisz nam co i jak! A w ogole to jakie Ty sobie robisz wyrzuty, że Sasza odkrył co to bycie zadowolonym kociakiem? No na prawdę okropne!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2009 20:10

Śledzę losy Saszki od pierwszej strony wątku i cały czas po cichu kibicuję...
Tak się cieszyłam z postępów Saszki w ostatnim czasie.
Saszko, trzymam z całej siły kciuki za Twoje zdrówko! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2009 20:14

Inga, dzisiaj w Asie od 21 do 8 rano jest na dyżurze dr Charmas. Jest tam wszystko na miejscy łącznie z USG i RTG.
Jemu, jeśli chodzi o Asa naprawdę ufam. To bardzo dobry lekarz, mądry sensowny, kochający koty.
Saszka kocie, nie wygłupiaj się...
Może to własnie jest przyczyna tego dziwnego wycofania się Saszki?
I nie gadaj głupstw Inga, jak nie Ty, to kto? No dobra, może Wiesiek, robicie przecież dla Saszki wszystko
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 03, 2009 20:36

:ok: Kciuki wielgachne!

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob sty 03, 2009 20:55

Sasza, nie wygłupiaj się chłopie.
Kciuki ogromne :ok:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 138 gości