Schron Wro - zamknięty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 30, 2008 21:42

Ech, smutny ten koniec roku.
Maluszki [']
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 30, 2008 21:54

Dlatego pytałam,gdzie chodzisz do weta.Od razu powinny być odrobaczone-to podstawa.Może jak masz takie złe doświadczenia z pp,to Twoi weci sobie z tym nie radzą?Szukam powodu po prostu,bo wiem,że nie było z nimi tak źle.

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 31, 2008 1:06

:crying: Biedne maluszki :-( fatalny jest ten koniec roku :-(

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 31, 2008 3:41

Mruczeńka1981 pisze:Dlatego pytałam,gdzie chodzisz do weta.Od razu powinny być odrobaczone-to podstawa.Może jak masz takie złe doświadczenia z pp,to Twoi weci sobie z tym nie radzą?Szukam powodu po prostu,bo wiem,że nie było z nimi tak źle.

Były odrobaczane. Dwa razy. W tamtą niedzielę i w wigilię. Nie gwałtownie, więc to też nie to. Dostały antybiotyk osłonowo, kroplówki, w domu je dodatkowo delikatnie nawadniałam, leki p/wymiotne. Były dogrzewane, a jak przestały wymiotować dopajane i trochę karmione strzykawką. Plus scanomune. U weta wylądowały zaraz po pierwszym rzygu Ewci, dostały surowicę.
Nie zdążyłam jedynie zdobyć tfx ew.namierzyć ozdrowieńca w celu transfuzji....

Przy panleukopenii nie ma bata, jak jest wredna, to ci koty pozabija i już. :cry: Zeby się nawet na uszach stanęło, mozna jedynie zwiększać szanse..
Ale miałam zarówno przypadek nadostrej postaci- cudny, wielki, pozornie zdrowy kociak zszedł w jeden dzień, jak i sytuację, gdzie słabowite chucherko pochorowało raptem dwa dni i zaraz stanęło na łapki (żyje do dziś).

Głupie to wszystko :cry:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 31, 2008 8:24

ulvhedinn pisze:
Mruczeńka1981 pisze:Dlatego pytałam,gdzie chodzisz do weta.Od razu powinny być odrobaczone-to podstawa.Może jak masz takie złe doświadczenia z pp,to Twoi weci sobie z tym nie radzą?Szukam powodu po prostu,bo wiem,że nie było z nimi tak źle.

Były odrobaczane. Dwa razy. W tamtą niedzielę i w wigilię. Nie gwałtownie, więc to też nie to. Dostały antybiotyk osłonowo, kroplówki, w domu je dodatkowo delikatnie nawadniałam, leki p/wymiotne. Były dogrzewane, a jak przestały wymiotować dopajane i trochę karmione strzykawką. Plus scanomune. U weta wylądowały zaraz po pierwszym rzygu Ewci, dostały surowicę.
Nie zdążyłam jedynie zdobyć tfx ew.namierzyć ozdrowieńca w celu transfuzji....

Przy panleukopenii nie ma bata, jak jest wredna, to ci koty pozabija i już. :cry: Zeby się nawet na uszach stanęło, mozna jedynie zwiększać szanse..
Ale miałam zarówno przypadek nadostrej postaci- cudny, wielki, pozornie zdrowy kociak zszedł w jeden dzień, jak i sytuację, gdzie słabowite chucherko pochorowało raptem dwa dni i zaraz stanęło na łapki (żyje do dziś).

Głupie to wszystko :cry:

To u którego weta je leczyłaś?
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 31, 2008 12:44

U schroniskowych, z konsultacjami u Niedzielskich i u Kamila.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 01, 2009 13:30

:crying: :crying: :crying:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw sty 01, 2009 17:31

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 02, 2009 16:28

Mruczeńka1981 pisze:na poprawę nastroju
http://www.broenink-art.nl/maukie2.swf
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sty 03, 2009 11:28

jutro kolejna wizytacja w schronie i jak dobrze pójdzie ruszymy z akcją pod patronatem Lodzi.Będziemy wyciągać koty z kociarni,może zdążymy.Kto się przyłączy??Szczegóły już jutro!!!

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 03, 2009 13:21

to czekamy na szczegóły i oby jutro barak świecił pustymi klatkami ( marzenia....)

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 03, 2009 16:46

mawin pisze:to czekamy na szczegóły i oby jutro barak świecił pustymi klatkami ( marzenia....)
:roll: :roll: :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 04, 2009 13:55

No i stało się-barak świecił pustkami :lol:
Jest kilka dziczków i 2 pilne przypadki.Ale było super patrzeć na puste pokoje :wink:
Jakoś też mało kotów w kociarni,nie znalazłyśmy Krawaciarki.Szczegóły poda na pewno Kicia_ wraz ze zdjęciami!!

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 04, 2009 13:56

A to nr do osoby,która ma malutkie kotki w piwnicy-dwa biało-rude kocurki i jedna biało-bura koteczka 693674046

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 04, 2009 14:14

A Marcelinka jest jeszcze w schronie?
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05 i 75 gości