Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

» Pt sty 02, 2009 21:29

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Kciuki mocno trzymam...

» Pt sty 02, 2009 21:29

Gabrynia dzisiaj znowu dostała rozwolnienia. Ona ma wciąż do tego skłonność. Wczoraj dostała trochę Animondy Marcysia, i może od tego. U niej często drobna zmiana pożywienia wywołuje rewolucję. Będę musiała przyjrzeć się temu dokładniej.
Niestety rozwolnienie ma u Gabryni jeszcze jeden skutek - jest cała brudna, bo wpada do tego co zrobiła. A umyć tylnej części ciała nie może. Dzisiaj byłam w paracy, a potem bardzo śpieszyłam do weta. Gdy wróciłam wreszcie, wszystko na niej zaschło

. Musiała być kąpiel. Gabi nie lubi tego, ale się poddaje. W końcu brudna, jak każdy kot, też nie lubi być. Za to przyzwyczaiła się i chyba polubiła suszenie futerka po kąpieli suszarką. Z początku trochę się bała, a teraz teraz mam wrażenie, że sprawia jej to przyjemność

» Sob sty 03, 2009 1:12

Dopiero doczytałam.
Kciuki za Marcysia, duże.

» Sob sty 03, 2009 8:16

Marcyś jest dramatycznie słaby. Boję się. Tak na prawdę to jestem w pracy. Na chwilę wpadam sprawdzać co się dzieje. W nocy, gdy wstawałm po 4-tej rano do pracy, był zlekka silniejszy, teraz znowu szmatka. Nie wygląda nawet na specjalnie wychłodzonego, nie pawikuje, biegunki prawie wcale. Tylko słaby straszliwie. Podaję po odrobinie Convalescense.
Błagam, trzymajcie kciuki.
Gdy wpadam do domu, wciąż boję się, co zastanę.
On jest malutki, a stan zapalny poważny.
Mam dzisiaj dostać jeszcze cykloferon (wczoraj nie udało się).

» Sob sty 03, 2009 8:40

Trzymam kciuki i wysyłam ciepłe myśli...

» Sob sty 03, 2009 9:49

Z Marcysiem zle

Potrzeba duzo cieplych mysli!

» Sob sty 03, 2009 10:46

są kciuki.
są ciepłe myśli.

» Sob sty 03, 2009 10:58

Aniu, mysle o Was cieplo i mocno, mocno trzymam kciuki!

» Sob sty 03, 2009 11:02

Izabela pisze:Z Marcysiem zle
Potrzeba duzo cieplych mysli!

Ciepłutkie bardzo myśli i kciuki :ok:

» Sob sty 03, 2009 11:07

Marcysiu maleńki, trzymamy za ciebie mocno, mocno :ok:

» Sob sty 03, 2009 11:18

Marcyś dzięki Ani_36 był w lecznicy na dyżurze. Ma silne objawy neurologiczne

. Ale temperatura bardzo mało obniżona. Serduszko pracuje. Jest źle, ale wg. weta są szanse. Został znowu nawodniony, dostał baterię zastrzyków znowu. Ja muszę znowu iść do pracy, on zostanie sam

. Ale nie mam wyjścia, w kiosku zimno, muszę go trzymać na kolanach, bo tylko tam jest blisko piecyka. A klientów przy sobocie mnóstwo. Tak się pracować nie daje, a i jego męczę wstając co chwila po towar.
Najbliższe godziny będą decydujące.
Bardzo, bardzo proszę o kciuki.
Dziękuję wszystkim, którzy są z nami.