
A zdjęcie z Pchełką jest wyjątkowo rozczulające.
jak dobrze, że są takie szczęśliwe zakończenia

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pisiokot pisze:Bardzo mi się zrobiło ciepło na sercu jak obejrzałam sobie foteczki Matyldzi-pulpecika![]()
A zdjęcie z Pchełką jest wyjątkowo rozczulające.
jak dobrze, że są takie szczęśliwe zakończenia
zuzia96 pisze:Muszę opowiedzieć historię koteczki, która ....stanęła na mojej drodze....przypadkowo..... taka kupka kociego nieszczęścia. I od tej chwili nie mogę przestać o niej myśleć...... nie mogę spać.....
A dzieje się to w Rzeszowie.
(...)
Zastanawiałam się, czy założyć ten wątek, skoro koteczka nie jest złapana. Trzeba ją przede wszystkim wysterylizować, żeby nie rodziła więcej kolejnych kocich nieszczęść skazanych na pastwę psów. Ale co potem??? Jak jej pomóc???
Czy ktoś mógłby pokochać kaleką koteczkę, która już tyle wycierpiała????
Tyle cudów zdarzało się na tym forum. Może dla tej kupki kociego nieszczęścia też wydarzy się jakiś cud???
_________________
Kaprys2004 pisze:Pierwszy zuziny post, pierwsza informacja o istnieniu Kici:zuzia96 pisze:Muszę opowiedzieć historię koteczki, która ....stanęła na mojej drodze....przypadkowo..... taka kupka kociego nieszczęścia. I od tej chwili nie mogę przestać o niej myśleć...... nie mogę spać.....
A dzieje się to w Rzeszowie.
(...)
Zastanawiałam się, czy założyć ten wątek, skoro koteczka nie jest złapana. Trzeba ją przede wszystkim wysterylizować, żeby nie rodziła więcej kolejnych kocich nieszczęść skazanych na pastwę psów. Ale co potem??? Jak jej pomóc???
Czy ktoś mógłby pokochać kaleką koteczkę, która już tyle wycierpiała????
Tyle cudów zdarzało się na tym forum. Może dla tej kupki kociego nieszczęścia też wydarzy się jakiś cud???
_________________
Zdarzył się i trzymajmy kciuki za inne takie cuda i Ludzi, którzy je czynią!!!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 110 gości