KOT NA KOLANACH
^^^^^^^^^^^^^
(Wg. wiarygodnych źródeł – gdy kot usnął na połach szaty Mahometa, to On – chcąc wstać - kazał odciąć ten kawałek materiału, aby kot mógł dalej spać spokojnie.)
Ktoś by myślał, że to taka łatwa sprawa:
że wystarczy tylko stanąć i w tył zwrot,
więc ja powiem: pan się ruszyć nie ma prawa,
kiedy panu na kolanach siedzi kot.
Ja bym radził naśladować Mahometa.
Od mądrzejszych zawsze warto przykład wziąć.
Bo szacunek mieć dla kota, to zaleta.
Choć nie mówię, żeby zaraz spodnie ciąć.
Można przecież to przeczekać jakąś chwilę,
kot ma prawo sobie pospać gdy ma chęć,
a za dużo nie wymaga. Tylko tyle.
Tę godzinkę może dwie, trzy, cztery, pięć...
Za to potem, gdy kolacji zapach skusi,
kotek wstanie, zrobi z grzbietu piękny łuk
i pan sobie wtedy pójdzie tam gdzie musi,
jeśli pan się jeszcze będzie ruszyć mógł...
Trafiłam tu dopiero dziś. I tyle emocji na raz doświadczyłam czytając wątek od początku do końca. Panie Franciszku, pan jest jak kocie spojrzenie - wywołuje w nas całą gamę uczuć. Kiedy kot patrzy na mnie czuję miłośc, wzruszenie, radość, tkliwość, cierpię kiedy w tym spojrzeniu widze ból...
A zacytowałam ten akurat wiersz, albowiem znam inną historię związana z Prorokiem, a która powinna spodobać się wszystkim właścicielom burasków
Pewnego dnia kot uratował Proroka przed podstępnym atakiem węża. W geście podziękowania, położył on swą błogosławioną dłoń na kocim czole. I dlatego właśnie na czole koty mają pionowe prążki - odcisk dłoni Mahometa.
