Właśnie wróciłam z lecznicy.Japoneczka czuje się dobrze,rana goi się pieknie.Poprosiłam o książeczkę zdrowia i odrobaczenie.Szczepienia jeszcze muszą poczekać.Zaniosłam pierś z kurczaka,bardzo jej smakowało i puszkę tuńczyka na potem.Jutro też coś zaniosę,może dostanę świeżutką wołowinkę,bo dziś nie było.Ona jest cudowna.Mruczy,nie ucieka,chętnie idzie na ręce i wcale nie przeszkadza jej,że niewychodząca.Jakaś kobieta w lecznicy była nią zainteresowana,ale czułam,że to niezbyt dobry domek i trochę zniechęcałam.Szylkrecia też z lecznicy znalazła świetny domek,dzisiaj młoda kobieta z córeczką odebrała ją.Domek prawie forumowy i taki chcę dla mojej cudnej Japoneczki.
to trzymam mocno kciuki może w lecznicy ją ktoś wypatrzy
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com
Może.Wiszą papierowe ogłoszenia.Wzięłabym ją na tymczas,ale moje dwie i Tadzio to już i tak sporo jak na mnie.Ona po sterylce,a Tadzio jutro będzie dopiero kastrowany.Zobaczymy co dalej.Kotka jest cudowna.Może się komuś nie podobać,bo to kwestia gustu,ale charakter ma rewelacyjny.
no jeżeli ktoś oczekuje kota długowłosego to może ...
ja uważam że u kota ważniejsze są cechy wewnętrzne niż wygląd (zresztą nie tylko u kota ale to już drugorzędna sprawa)
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com
w moim przypadku jest podobnie, a im większa bida tym większe wywołuje rozczulenie
chętnie przygarnęłabym wszystkie koty świata, tylko jeszcze górę bierze zdrowy rozsądek, bo wtedy ze mną byłoby im gorzej niz beze mnie
w góre Japoneczko może ktoś Cię zauważy
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com
opis Japoneczki jest taki, że pewnie każdy czytający najchętniej od razu by ją wziął do siebie, tylko niestety w większości wypadków z różnych przyczyn nie jest to możliwe mnie się ona bardzo podoba i tylko ten głupi rozsądek podpowiada, że nie mogę, chociaż gdyby mieszkała gdzieś bliżej, to pewnie bym tyle nie myślała ale nie tracę nadziei, że w końcu jej się uda znaleźć ten jedyny najlepszy domek
Naprawdę nie przesadzam.Byłam u niej,od razu mruczy,chce się miziać.Lubi inne koty i ludzi,nie boi się niczego.Szkoda mi jej,bo w klatce.U wetki sześć kotów do wydania,cztery kocurki(w tym jeden bez oczka) i roczna,brązowa szylkretka,domowa,grzeczna.Wszystkie zdrowe.No i Japoneczka,moja kochana.
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com
Obie z wetką jesteśmy jej fankami.Wetka ma podobną kotkę w domu,Zuzię.Japoneczka ma w dalszym ciągu ślad po obróżce,włoski jeszcze przyklapnięte,nie podniosły się.Strach pomyśleć co by było,gdybym jej nie znalazła.Wrosła by jej,albo ją udusiła.Zgroza.