ufff, no to troche sie uspokoilam

zobaczymy po sterylce, czy faktycznie to rujki, czy jest gadula
je sporo, co jakis czas idzie sobie troszke pochrupac i miseczka sie oproznia powoli, wiec nie jest zle, mniej wiecej dwa razy dziennie jej garsc dosypuje

byla tez druga kupa, wiec zjadla tyle, zeby sie na nia uzbieralo
ma tez super dlugie i ostre pazury, trzeba jej bedzie obciac, jak po nas lazi, to ugniata lapkami i robi w nas dziury

nawet slychac te pazurki jak chodzi po podlodze
jutro rano idziemy na kontrole, zobaczymy co tam powiedza, z pyszczka nadal brzydki smrodek, wiec te nadzerki pewnie jeszcze nie zeszly.
musze naladowac baterie w aparacie, zeby wam pokazac, jaka jest kochana
a Dymek biedak hihi, nie wiedzialam, ze tak sie kocurki moga zachowywac
