Raport po-świąteczny:
Przez święta Patrolek wynegocjował sobie to że nie jest zamykany w łazience na noc i na czas naszej nieobecności ... ale nie znaczy to niestety że dogadał się z rezydentami

bo na tym froncie jest coraz gorzej
Patrol czuje się coraz lepiej a co za tym idzie wspina się na większość miejsc w których ukrywały się przed nim Krówki i teraz trzeba na nie bardziej uważać bo jak tylko może to je goni a one nie pozostają dłużne.
Patrolek się bardzo boi naszego stada ale że to kot z charakterem to strach ten owocuje właśnie tymi atakami zamiast byciem kupką strachu.
Teraz czas gdy nie możemy pilnować poczynań Patrolka i Krówek rekonwalescent spędza zamknięty w 'dużym' pokoju lub ewentualnie odwrotnie - Krówki są w 'dużym' a Patrol ma dla siebie resztę mieszkania.
Niestety na dłuższą metę jest to dla wszystkich męczące
A jaki z niego mruczak i miziak - po prostu nie do opisania - to trzeba usłyszeć i poczuć ...
... a On wciąż czeka na kochający domek ...