ruru pisze:wieloryb, jak nie chciał jeść
podziałał na niego pasztecik gurmeta gold
a od wszystkich convów wręcz go odrzucało
mojemu Frędzlowi wet bardzo zachwalał przy jego problemach nerkowych saszetki Renala, które były odpychające według Frędzla... wypróbowałam wtedy wszystkie karmy dla nerkowców jakie tylko istnieją ...niektóre były dobre na jeden dzień a następnego dnia niejadalne


Budrysku w krytycznym momencie wet dawał mojemu Frędzlowi tydzień życia i marne szanse na to, że wyjdzie z tego... przygotowywał mnie na najgorsze... a Frędzel nie tylko doszedł do siebie, ale także po pół rocznej diecie i lekach, po niewydolności nerek i problemach z wątrobą nie ma śladu... dzisiaj Frędzel może jeść już normalną kocią karmę i nie przyjmuje żadnych leków




