Amika6 pisze:Biedny Nygusek, tyle chorob na jednego kociaka.
Tiger skontaktuj się z Dorcia44 (z Warszawy), ona miała pieska z żyłami wrotnymi. Nie pamiętam kto go operował. Co prawda suni się nie udało (3x próbowali), ale psinka była zbyt późno poddana leczeniu, była już zbyt zatruta.
Dużo smutku ostatnio w tym wątku.
Dobrze, że chociaż od Nastusi weselsze wiadomości.
Tiger, pomyślałam o tym samym co Amika6. Dorcia44 na pewno powie Ci o lekarzu. Bardzo dobrym. Kojarzę, że to był dr Garncarz. Ratował tę suczkę do końca. Tylko jak Amika6 mówi - było to dość późno. Dorcia wyciągnęła Maltusię z pseudohodowli.....
jeśli chcesz to ja napiszę do Dorci. To bardzo przyjazna, dobra osoba.
Przykro mi z powodu śmierci Waszego znajomego. Śmierć w Wigilię.....to okropne dla Rodziny...
dla Pana Radka [*]