kalinka711 pisze:Boo77,to Twoje zdanie.Nie masz prawa mnie oceniać po tym incydencie nie znając mojej sytuacji.Mam troje dzieci,nie mogę narażać ich na tak dotkliwe podrapania jakie miały miejsce,mając na względzie to że Pati atakowała kiedy nikt nawet nie zwracał na nią uwagi i to gdzie popadło,Pierwszy raz dosłownie bałam się kota,czego jeszcze nigdy nie doświadczyłam.Uważam,że pewnych zachowań u kotów w przeciwieństwie do psów nie da się zmienić,one po prostu mają taki charakter i już.Mam już kota który też za wiele nie chce być głaskany,nie dziw się że chcę kicię do przytulania,skoro niedawno taką straciłam i chyba mam prawo takiej szukać.
Zwierzę nie jest zabawką dla dzieci. I nie powinno być brane do domu jako takie właśnie. Jeśli masz taką sytuację, trzeba było od razu brać malutkiego kociaka, wtedy masz pewność, że nie będzie z nim tego typu problemu co z podrostkiem czy kotem dorosłym. Nie oceniam Cię. Mam swoje zdanie i mam do niego prawo. O tyle większe, że ROK mieszkałam z agresywnym, ponad 5-cio kilowym kocurem, który atakował, rzucał się na nas przy każdej możliwej okazji. Nie został ani wyrzucony ani oddany do schronu ani uśpiony. Kot potrzebuje czasu i zrozumienia. Koty agresywne z "natury" zdarzają się niezwykle rzadko. Przeważnie agresja jest wynikiem przejść życiowych bądź bólu. Nie dałaś Pati szansy by to się wyjaśniło. Kota można zmienić tylko trzeba nad nim popracować, pomóc mu.
kalinka711 pisze:Pati była u nas tylko parę dni,nie sądzę żeby poczuła się odtrącona.Jeśli by tak było to po co szukacie DT,przecież te zwierzęta nie rozumieją że to dla nich tylko tymczas i za jakiś czas zmienią opiekunów.To wtedy nie robi im się krzywdy?
Nigdzie nie zarzuciłam Ci, że wywołałaś u Pati poczucie odtrącenia. To co piszesz o domach tymczasowych świadczy o tym, że nie rozumiesz ich idei. Pamiętaj, proszę, że zwierzak z DT wychodzi tylko i wyłącznie do nowego domu, nigdy nie wraca do schronu! A to kolosalna różnica.
kalinka711 pisze:Dziekuje za rady,sama sobie kup maskotke skoro nie masz potrzeby kontaktu z kotem bo ja mam.Chcialam wstawic zdjecia Karolka ale przy takim podejsciu dam sobie spokoj.Zachecam do przemyslen.
Słuchaj wzięłaś kota, po kilku dniach Ci nie odpowiadał, więc oddałaś go do schroniska i wzięłaś kolejnego. Co mam myśleć? Co jeszcze przemyśleć? Co będzie jak Karolek dorastając przestanie być przytulaśny? Jak drapnie, warknie czy okaże agresję? Wymienisz na kolejnego, trzecia kota? Fajnie jest obcować z kotem takim jaki Ci odpowiada. A jak przestaje odpowiadać - wymienić.
Czego się spodziewałaś? Jakiej reakcji? Najpierw ohy i ahy a później odstawiasz Pati do schronu. Buffy pisała do Ciebie, próbowała pomóc, coś podpowiedzieć. Ty po prostu pozbyłaś się problemu
Tak czy siak cieszę się, że Karolek ma dom i że będzie to dobry dom.