Mój 14-letni staruszek Meo - wątrobowiec - wymiotuje od Hills'a l/d. I już. Karmię czym innym - wcale nie wątrobowym - trudno. Jeśli ma wymiotować i drażnić wątrobę - staram się dawać co innego, w miarę lekkiego. Np. tzw. "nerkowe'" lub dla seniorów.
Bunia właśnie po tym nie wymiotuje, jak już jej dam.
Próbowałam jej dawać, różne rzeczy, nawet Kitekata i Wiskasa, nic nie chciała. Jak jej dałam BoboVita to sie źle czuła i zwymiotowała.
Teraz zobaczymy co będzie chciała jeść, ale musi być jeszcze dokarmiana bardzo wartościowymi saszetkami czy puszkami. Chcę żeby wyniki były jak najlepsze, przy kolejnym badaniu, coby wetom nie chodziło po głowie jej uśpienie!
Zapytaj Pacałkę, co o tym sądzi. To naprawdę mądra wetka. Ja jej ufam. Jeśli biochemia jest OK, to co się dzieje? Czyli nerki, wątroba itd. sa OK, a parametry krwi są gorsze. Czyli może jakaś infekcja? Czy test FIV i FeLv był robiony?
Tak jak już pisałam wyżej, jadę do niej w sylwestra w sylwestra. Wezmę jutro też Buni wyniki z wczoraj i USG które mam zrobić.
Test na białaczkę miała robiony 8 listopada, wynik ujemny.
25 listopada była zaszczepiona na białaczkę. Też o tym pisałam wyżej w wątku.
Wzięłam z Sowy jej wyniki z dnia 21.XII.O8r.
WBC - 10,7
RBC -11,28
HGB - 13.8
HCT - 45.1
PLT - 754
MCV - 40
MCH - 12.2
MCHC - 30.5
LYM - 25
MON - 9
GRA - 66
ALAT - 16
ASP - 23
B.C - 6.2
KREA - 0.9
MOCZNIK- 8.4
I opis lekarza.
Wyniki sugerują, ze wątroba słabo funkcjonuje (jeśli wogóle), prawdopodobnie zatrucie/ czynnik który wywołał drastyczny wzrost parametrów wątrobowych, doprowadził do trwałego uszkodzenia komórek wątrobowych. Dodatkowo dużo płytek-może rozwinąć się DIC, zważajac, że kot nie je od miesiąca rokowanie złe.
Rozpoznanie - bez rozpoznania.
Doktor Pacałowska też się dziwiła, ze miesiąc czasu, a ona praktycznie jest bez diagnozy.
Dzisiaj w nocy Bunia co jakiś czas podchodziła do jedzenia. Postawilam jej suche L/D- jadła aż miło było patrzeć!

Rano też co chwila chodziła do kuchni żeby jej coś dać.
O 10godzinie dokarmiłam ją a/d Hillsa strzykawką. Ładnie jadła, ale sama tego nie chciała.
Później sie '' szorowała''po jedzeniu.
Jest ogólnie bardzo zainteresowana wszystkim, ale nie nadpobudliwa.
Tylko tak bardzo kuleje.

Jutro na laserek i na drugą dawkę leku.
Bardzo dziękuję jeszcze raz za okazaną mi i mojemu kotkowi pomoc.
Będziemy walczyć do końca
