Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 24, 2008 11:18

jeżeli nawet juz tak sie stało że sa felv dodatnie to i tak na pewno beda tak samo przez Was kochane i zaopiekowane-stało się, teraz trzeba to jakos przegryźć i trzymać się razem.bardzo mocno trzymam kciuki i nie poddawaj się!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro gru 24, 2008 12:59

Olu, pomyśl, jak to przeprowadzić technicznie: czy dasz radę izolować chore od zdrowych? Czy lepiej zaszczepić zdrowe przeciw białaczce, ilu jeszcze kotom trzeba zrobić testy? Ile potrzebujesz na to pieniędzy?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw gru 25, 2008 1:39

Koty dodatnie i ujemne są oddzielone. Do przetestowania zostały mi dwie Orzeszki i trójka rezydentów. Ci są na razie z kotami ujemnymi ale myślę, że testy wykonamy jeszcze przed końcem roku i sprawa się wyjaśni.
Na razie podaję na zmianę interferon wszystkim kotom. Jeden tydzień dodatnie, drugi tydzień reszta.
W sumie najbardziej martwi mnie stan Pusi, Malagi, MałejBurej i Karola. Przy czym Pusieńka jest nadal ujemna. Wczoraj powtarzaliśmy kolejny raz test. Udało się pobrać jej wymaz z noska i mam nadzieję, że nareszcie będzie wiadomo czym leczyć te zarazę, co w nim siedzi. Czuje się jednak źle i z trudem oddycha. Trochę jej pomaga Sulfarinol do nosa, ale niestety tylko trochę. Szkoda, że ulubiona wetka Poddasza jest na zwolnieniu ale pewnie i tak problemu nie rozwiążemy do końca stycznia.
MałaBura ma ząbki do usunięcia ale to nic nie pomoże jeśli nie zwalczymy białaczki, bo stan zapalny pyszczka będzie wracał jak bumerang.
Karol niestety ciągle cierpi z powodu przewlekłego stanu zapalnego trzustki i różnych innych elementów przewodu pokarmowego. Ma zaordynowany Metronidazol, Polprazol, ulgastran i ew. Taninal. Jeśli to nie pomoże to będziemy badać qpalka na okoliczność co siedzi chłopczykowi w brzuchu. Wczoraj robiliśmy kolejny raz usg. Dr Marciński poza tym stanem zapalnym nie znalazł na szczęście nic niepokojącego np nowotworu.
Malaga ma cały czas katar, plamy na nosku i czasami sraczkę. Pewnie czeka mnie powtarzanie usg żeby sprawdzić czy przypadkiem ten nowotwór się nie uaktywnił ale na razie odsuwam tę myśl.

Reszta stada, poza drobnymi katarkami, czy łzawieniem z oczka, jest zdrowa. Tylko co z tego. :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw gru 25, 2008 14:20

Olu czytam Twój watek i bardzo chciałabym pomóc ale nie mam jak :(
Jedyne co moge zrobić to zaproponować dom tymczasowy dla ktoregoś z ujemnych (w tej chwili nie mam możliwości izolacji kota z białaczką), jeśli będziesz chciała i coś to pomoże to myślę, że transport się znajdzie.
Przepraszam, że tylko tak mogę pomóc.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw gru 25, 2008 18:50

Nie wiem co napisać
jutro coś przeleję...
:( :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 26, 2008 18:45

Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie.
Teraz najbardziej martwię się o Maciejkę. Nie testowałam jej jeszcze ale niezależnie od wyniku testu kicia nie daje sobie podać leku. Jeśli wyjdzie dodatnia będę miała nie lada zgryz. :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt gru 26, 2008 19:11

iwcia pisze:Jedyne co moge zrobić to zaproponować dom tymczasowy dla ktoregoś z ujemnych (w tej chwili nie mam możliwości izolacji kota z białaczką), jeśli będziesz chciała i coś to pomoże to myślę, że transport się znajdzie.

To chyba jest jakieś wyjście :( , rozgęścić stadko, wtedy łatwiej byłoby zapanować nad pozostałymi.
Część z kociastych na pewno wyzdrowieje.
Przykro mi Olu, ale nie mogę w żaden sposób pomóc :( .

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Nie gru 28, 2008 20:18

Iwciu, myślę o Twojej propozycji. Kotem zdrowym i zdecydowanie ujemnym jest Kasia i ją rozpatruję jako kandydatkę do wyjazdu. Kasia jest bardzo zgodna i przyjacielska, nie wszczyna awantur, nie atakuje innych kotów a raczej przed nimi ucieka. Żyje sobie "obok" stada. Z nikim nie walczy ale też z nikim się nie przyjaźni. Jedynym problemem może być tylko to, że Kasia uwielbia biegać po ogródku. Bardzo przydałby się jej jakiś mądry dom wychodzący albo duże mieszkanie z przestrzenią do biegania bo Kasia właściwie nie ma zwyczaju kroczyć dostojnie, zwykle gna po schodach, pokojach i ogródku jakby strasznie jej się gdzieś spieszyło i była okropnie spóźniona :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie gru 28, 2008 21:04

Modjeska pisze:Iwciu, myślę o Twojej propozycji. Kotem zdrowym i zdecydowanie ujemnym jest Kasia i ją rozpatruję jako kandydatkę do wyjazdu. Kasia jest bardzo zgodna i przyjacielska, nie wszczyna awantur, nie atakuje innych kotów a raczej przed nimi ucieka. Żyje sobie "obok" stada. Z nikim nie walczy ale też z nikim się nie przyjaźni. Jedynym problemem może być tylko to, że Kasia uwielbia biegać po ogródku. Bardzo przydałby się jej jakiś mądry dom wychodzący albo duże mieszkanie z przestrzenią do biegania bo Kasia właściwie nie ma zwyczaju kroczyć dostojnie, zwykle gna po schodach, pokojach i ogródku jakby strasznie jej się gdzieś spieszyło i była okropnie spóźniona :wink:


To dawaj Kaśkę :D
Hmm przypomina mi taką jedną Habibi, była nawet na suficie :twisted: , ale prosze nie pytać jak tam wlazła, bo ślady łapek były w pokoju, w którym nie mam wysokich szaf ani półek na ścianach.
Damy radę z Kasią i domek też jej odpowiedni znajdziemy :D , a i Lalimka bedzie miała wreszcie odpowiedniego kompana, bo jej też się wiecznie spieszy nawet jak je :roll:
Podoba mi się to określenie, lepiej brzmi niż ADHD :twisted: , bedę tak mówić o Lali :mrgreen:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon gru 29, 2008 10:35

Dzięki Iwciu, odezwę się. Na razie jadę testować następne koty. :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto gru 30, 2008 1:42

Jak wyniki?

Modjeska pisze:Teraz najbardziej martwię się o Maciejkę. Nie testowałam jej jeszcze ale niezależnie od wyniku testu kicia nie daje sobie podać leku. Jeśli wyjdzie dodatnia będę miała nie lada zgryz. :roll:

W razie czego można podać intron w niewielkiej ilości jedzenia albo jakiegoś picia, np. kociego mleka.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 30, 2008 12:54

Jejku nie wiem co napisać :( Będę trzymać mocno kciuki, inaczej nie mogę pomóc :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 14:33

Maciejka musi poczekać bo dzis nie mam jak jechać, może jutro. Jeśli wyjdzie dodatnia to zamknę ją w klatce. Mam jeszcze jedna wolną klatkę :evil: Wtedy zapanuję nad jej jedzeniem bo w stadzie nie mam szans. Ona żywi się głównie suchym.
Zrobiłam wczoraj przegląd zapasów lekowych i znalazłam trochę beta-glukanu, od dziś będę nim żywiła stado. Podzielę kapsułkę na trzy części, po dwie części na jeden raz dla stada. Starczy mi do przyszłego tygodnia a potem może uda mi się zdobyć następny. :roll:

Na razie największy problem mam z Karolem. Nie chce łykać metronidazolu, co było do przewidzenia bo jest gorzki.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro gru 31, 2008 0:42

:D Właśnie wróciliśmy z Łodzi. Kasia zmieniła DT. Iwciu jesteś :aniolek: Bardzo było nam miło Cię poznać osobiście.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro gru 31, 2008 15:15

Zapraszam na bazarek z kocimi lekturami :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3884124#3884124
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości