Dupa jasiu z tym byczeniem....
Liza dostała biegunki..

znalazłam tez jeden pawik...apetyt marny, dosc duzo pije.
Podałam smecte i czekam. Ale chyba pojade na ostry dyzur do kliniki.
Nie mam pojecia co sie dzieje. Nic nie jadła takiego. Wczoraj tylko troszke surowowego kurczaczka...ale Gaja tez jadła i nic jej nie jest.
Koop było z szesc od wczoraj wieczora..i jeden pawik zołcia. Kupka lekko podbiegnieta krwia ale taka z dolnego odcinka jelitka bo podraznione.
Mała w sumie nie wyglada najgorzej. Jest troszke smutna.