Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
*anika* pisze:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~kaja555 pisze:Gama nie jest już młoda, ma ok. 5 lat. Złapałam ją na sterylizację, ale okazuje się, że dolegało jej dużo więcej niż tylko rodzenie kociaków i ciężkie życie na kopalni w Woli. Miała kamień na zębach i jeden ząb trzeba było usunąć; cystę na jajniku i problemy z jelitami. Złe uzębienie może świadczyć o niewydolności nerek. Teraz Gama jest podleczona dzięki wspaniałej opiece weterynarzy z lecznicy EURO-VET w Tychach. Kotka nie wymaga podawania leków, ale jedynie specjalnej karmy leczniczej Renal dla kotów z problemami nerkowymi. Niestety na kopalni kotka sobie nie poradzi, nie potrafi walczyć o jedzenie z innymi kotami, poza tym cały czas szuka kontaktu z człowiekiem i siedzi blisko pracowników (spawaczy) podczas pracy w okropnym hałasie - nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa w jakim się znajduje - wkoło jest mnóstwo maszyn, które mogłyby ją zabić...
Ta skromna, nieśmiała kotka bardzo chciałaby mieć dom. Czy ma jeszcze szansę, jeżeli ludzie chcą tylko małe kociaki
Zdjęcie II , Zdjęcie III , Zdjęcie IV , Zdjęcie V , Zdjęcie VI
Zdjęcie VII , Zdjęcie VIII , Zdjęcie IX , Zdjęcie X , Zdjęcie XI , Zdjęcie XII
Link do wątku: -> TUTAJ <-
Kontakt: kaja555 , tel.: 600 346 465 , mail: boogiss@poczta.onet.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~kaja555 pisze:Stara ma ok. 10-13 lat. Niby jest dzikusem, ale w lecznicy nie jest nawet trzymana w klatce. Śpi sobie na kaloryferze:) Dzisiaj ma sterylizację. Niestety Stara ma cukrzycę. Na razie cukier jest wysoki, ale inne wyniki są w normie (wątroba). Na razie nie trzeba insuliny, ale co będzie jak jej zdrowie się pogorszy a na wolności nie będzie można jej leczyć? Stara już teraz cały czas pije i sika.
Tak wygląda STARA:
Zdjęcie II , Zdjęcie III , Zdjęcie IV , Zdjęcie V
Link do wątku: -> TUTAJ <-
Kontakt: kaja555 , tel.: 600 346 465 , mail: boogiss@poczta.onet.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*anika* pisze:~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Agneska pisze:Wiem, że tak często słyszymy o sytuacjach, gdy ktoś nagle umiera i zostawia po sobie gromadkę zwierząt. I wtedy zaczyna się problem. I że to taka typowa sytuacja.
Ale tu jest coś, co mnie wyjątkowo wzruszyło. Starsza pani opiekowała się przez lata zwierzętami przychodzącymi do niej i podrzucanymi jej do domu w Otwocku. Ostatnio miała 7 kotów i psa. Syn starszej pani mieszka kilkadziesiąt kilometrów dalej, ma małe dziecko i nie może wziąć wszystkich zwierząt do siebie ani utrzymywać dwóch domów.
To, co mnie tak poruszyło to determinacja i aktywność, z jaką syn próbuje zapewnić bezpieczną przyszłość zwierzętom, które były kochane przez jego mamę. W tej chwili zwierzętami opiekuje się zaprzyjaźniony sąsiad. Syn opłaca opiekę, utrzymanie zwierząt. Sam zabierze do siebie psa i dwa koty. Nie zgadza się, aby pozostałe zwierzęta trafiły do schroniska lub na ulicę. Chciałabym, aby zawsze ludzie troszczyli się o to, co było tak ważne i ukochane dla ich bliskich, którzy odeszli.Mrunia – dwunastoletnia wysterylizowana czarna kotka, wychowywana niemal od urodzenia przez ludzi, przyzwyczajona i lubiąca ich towarzystwo. Kiedyś bardzo żywa, ostatnio ze względu na chorobę wątroby coraz słabsza i spokojna, spędzająca głównie czas na śnie i odpoczynku. Po śmierci swojej pani poszukuje schronienia na ostatnie miesiące życia, osoby lubiącej i rozumiejącej koty, czułej na trudy podeszłego wieku.
![]()
Bela – dwunastoletnia jasnoszara sterylizowana kotka o bardzo oryginalnym umaszczeniu, od urodzenia mieszkająca w tym samym miejscu. Pomimo wieku i choroby kotka utrzymuje się w dobrej kondycji fizycznej, choć wymaga specjalnej diety. Trochę nieufna, spokojna i cicha, starająca się nie sprawiać kłopotu otoczeniu. Jednak osobie, która okaże jej wiele serca- tak jak jej zmarła pani, odwzajemni to przywiązaniem i miłością.
![]()
![]()
Wszystkie koty mają założone książeczki, były szczepione i odrobaczane.
Mieszkały razem z psem i co za tym idzie są przyzwyczajone do psiego towarzystwa.
Link do wątku: -> TUTAJ <-
Kontakt: Agneska
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ariel pisze:Aniko, moją Babcię można już zdjąć z pierwszej strony i wpisać do kotów, które znalazły dom.
Wszystkim kocim dziadkom babciom życzę w Nowym Roku własnych dobrych domów.
ariel pisze:Aniko, moją Babcię można już zdjąć z pierwszej strony i wpisać do kotów, które znalazły dom.
Wszystkim kocim dziadkom babciom życzę w Nowym Roku własnych dobrych domów.
*anika* pisze:~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Lucky13 pisze:Kot,którego ten wątek dotyczy,podobnie jak Rudy jest kocim seniorem z działek. Mieszka tam już dosyć długo.
Ma może 8, może 10 lat.
Zaglądałam mu do paszczy-zęby ma w bardzo złym stanie.3 kły, które "wyłażą" z dziąseł. Jest przeraźliwie chudy, szkielecik. Waży może ze 2 kg.
Może dlatego tak wygląda, bo po prostu nie umie jeść. Inne działkowe koty wyglądają o tej porze roku bardzo ładnie.
Ta zima może być jego ostatnią, jeśli zostanie bez pomocy.![]()
Potrzebuje kogoś, kto podaruje mu trochę ciepła, zadba o niego, nakarmi. Potrzebuje DOMU.
Tak wygląda kot, zdjęcia nie są najwyższej jakości, bo były robione komórką, postaram się o lepsze.![]()
Aby powiększyć zdjęcie, należy kliknąć w miniaturkę.
Wierzę, że zdarzy się kolejny cud.
Wierzę, że on jeszcze kiedyś zasiądzie na kolanach własnego Dużego...
Jest kotem, który mieszkał na działce u pewnego pana. Wpuszczał go do altanki, karmił. Miał w miarę ciepło, nie żyło mu się tak źle. Ale niestety-starszy pan zmarł, a kot został sam.Jest zagubiony, nie umie przebić się przez inne koty, żeby zdobyć pożywienie, w efekcie czego często się nie załapie.
Potrzebuje na już DT lub DS, który o niego zadba i doprowadzi do jako-takiego stanu.
Link do wątku: -> TUTAJ <-
kontakt: Lucky13
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Użytkownicy przeglądający ten dział: moniczka102, Talka i 78 gości