ewa257 pisze:Weterynarz określił wiek Shayi na ponad rok (a nie 6 - 7 miesięcy jak było podane na forum). Poza tym Aia poinformowała mnie, ze kotka jest najprawdopodobnie w okresie rui.
Ewo, nie zamierzam Cię do niczego namawiać ani komentować - to Twoja decyzja.
Ale należy się wszystkim słowo wyjaśnienia.
Te kociaki mają ok. 7 miesięcy.
Wet u którego byłyście jest bardzo młodym człowiekiem i zdecydowanie niedoświadczonym (oby tego nie czytał!

).
W przypadku kotów, które przywoziłam jego werdykty,mówiąc krótko, nie zawsze były trafione, czasem nawet śmieszne.
Shaya na pewno jest przed PIERWSZĄ rujką, w którą koteczki wchodzą w wieku ok. 8-12 miesięcy,
w zależności od uwarunkowań genetycznych i warunków, w jakich żyją.
Mam u siebie tymczasy w wieku dokładnie 6 miesięcy.
Koteczka nie wykazuje jeszcze żadnych objawów dojrzewania,
natomiast jej braciszek od co najmniej tygodnia wyraźnie się siostrą interesuje i próbuje coś majstrować.
Mam też tymczasa w wieku ok. 7-8 miesięcy, u którego hormony eszcze nie ruszyły, i nie wie o co w tym wszystkim biega.
ewa257 pisze:Myślę, ze osoba decydująca się zabrac kota powinna otrzymac informacje jak najbardziej zgodne ze stanem faktycznym.
Jeśli czytałaś wątek, to masz tu opisany stan faktyczny.
Ponadto pisałaś wcześniej, że rozmawiałaś z jakąś karmicielką;
jej słowa są spójne z wątkiem potwierdzają,
a przecież jest to osoba z zewnątrz.
ewa257 pisze:Moim zdaniem kot, który przeżył już ponad rok na wolności, jest zdrowy, ma dach nad głową i jest dokarmiany nie musi być koniecznie udomawiany i zabierany ze swojego środowiska. Shaya wróciła do swojego rodzeństwa.
Ta sama karmicielka powiedziała Ci, że kotom grozi schronisko, bo ludziom przeszkadzają. Właśnie dlatego szukamy im domów.
Bo schronisko dla kotów to wyrok.
Ze schroniska tylko nieznaczny odsetek kotów jest adoptowany,
a umieralność jest przerażająca.
Co innego, gdy koty są wolnożyjące i akceptowane w swoim środowisku,
tych kotów nikt nie wyrywa z takiego środowiska.
ewa257 pisze: Uważam też, że jeśli kotki są dorosłe to osoba, która je dokarmia powinna podawać im tabletki antykoncepcyjne.

Kociakom nie wolno podawać środków antykoncepcyjnych!
To są środki nieobojętne dla zdrowia.
Aia, z drugiej strony szkoda, że skoro Shaya była juz złapana, nie została wysterylizowana,
jest wprawdzie bardzo młoda, ale nie na tyle aby nie zrobić zabiegu.
Tym bardziej, że jest jeszcze przed rują, bo podczas rui nie wolno operować.