I radosny głoś jednego jegomościa -panie Marku
złapałem kota i potrzebny mi kontener .
z wielką radością wstałem
na pierwszy rzut oka jest to samiczka( na drugim rzucie oka musiałem łapać co niektóre rzeczy ) musze przyznać że ładniutka no ale po
po przywiezieniu do domu postanowiła mi trochę
mieszkanie przemeblować a że Mruczuś nie mógł patrzeć jak panienka
się męczy to jej pomagał - ach te kobietki -



