a ja złapałam tajrę, jest piękna, grubaśna, miziasta- ale już pół roczna i samotna.....jej braciszek/siostrzyczka zaginął jakiś miesiąc temu

ale się cieszę że kocięta rozchodzą się jak świeże bułeczki

p
wiecie co u mnie pod blokiem są 3 kociaczki pingwinki śliczne, ok 2 miesiące albo i mniej. ja mam klatkę łapkę od agi marczak, to są dzieci mojej koteczki z pogryziona doopką. może by je jakoś wyłapać i upchnąć tej rodzinie??????

one są młode, dzikie, prychające, ale myślę że 2 dni w cieple i pełna miska uczyniła by cuda!!!!!!!!!!! ale sama nie dam rady

czuję się jak dętka. no i ci ludzi musieli by wyrazić zgodę na przysposobienie kotków do życia w rodzinie. jakby wzięli 2 to bym bez problemu znalazła jednemu z nich domek. a za to że koty zdrowe- dam głowę, bo wszystkie maluchy od moich podwórkowych matek to okropne spaślaki- sama je karmię. ale wiadomo ludzie rzuca to kość, to łeb ryby i maluchy zjadają...a za tym ida z pewnością śmierdzące kupki.
karolinko majeczka zrobiła wyciskającą łzy kartkę na święta- jest kilka stron dalej. ja ją wysłałam do ok 40 osób.