2 koty ze schronu dla psów - jeden oswojony, potrzebuje dt

» Sob gru 20, 2008 17:56

Mikusia

Po tej fotce pokochałam Mikusię z całego serca

Cudny brzusio do całowania.
Takie cuda muszą trafić do hiper-super-mega-fajnych domów. I na pewno do takich trafią. Za całokształt :ok:

» Nie gru 21, 2008 10:00

Prawda, że można się zakochać od razu?

A Czarka przeprowadziła się do klatki, w której siedział Mikołaj. Jak Psotka i Muri pojechali, to otworzyłam klatkę, i Mikołaj nadal w niej spał. Teraz się zamienili z Czarką, ona spędza tam cały czas, nawet miseczki z jedzonkiem jej tam daję. Wydaje mi się, że ona się tam czuje bezpiecznie, opatulona, w wymoszczonej poduchami i kocami niedużej przestrzeni. Jest słodka, o niezwykłej urodzie. Tylko niestety zdjęcia tego nie oddają...

Mikusie i Czarka czują się bardzo dobrze po szczepieniu.

» Nie gru 21, 2008 13:07

Zrobiłam taki mały bazarek na kastracje Mikusiów, może się choć kilka groszy uzbiera... Nie wiem, czy przed Świętami ktoś się skusi, ale może...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86071

» Pon gru 22, 2008 14:47

Parę słów o Czarce... Dziś rano domagała się jedzenia! Głośno!

Wczoraj dawała łebek do całowania i z zadowolenia zakręcała tak śmiesznie ogonek w precelek! Jest przekochana.
No i wczoraj wieczorem sesja miziankowa była na dwie ręce, bo na kolanach miział się Mikołajek Kruszynka, a w klatce tuż obok Czarka.

Dzięki przewspaniałej Be mam już stronghold dla Mikusiów i kupię jeszcze dla Mikiego i Czareczki. Be, dziękuję w ich imieniu. :1luvu:

» Pon gru 22, 2008 21:15

Właśnie odbyła się sesja miziankowa z Czareczką. Mruczenie, całowanie czarnego łebka, zadowolenie, i - bardzo smakuje bento kronen.

» Wto gru 23, 2008 9:13

Doszłam do wniosku, że Mikołajowi trzeba zrobić badanie krwi. On pije gigantyczne ilości wody.
Mikuś zajął Dorotce wiklinową budkę.

» Wto gru 23, 2008 14:06

Kochana Be zasiliła fundusz porzuconych kotów, które mam na dt o bardzo dużą kwotę, większą jeszcze niż wcześniej deklarowała.
Beatko, dziękuję Ci w imieniu koteczków! Starczy i na stronghold, i na badanie Mikołaja, i jeszcze zostanie na kawałek sterylki.
Dziękujemy z całego serca!!!

» Wto gru 23, 2008 17:37

Dziękujemy też Liwii za 6 kg Bento Kronen i zabawki, które dziś dostarczono! Wszystkie miśki ślą cioci Liwii całuski...

A ja mam zmartwienie - Mikuś ma 40 stopni gorączki. :cry:

Dałam mu tolfedynę i zobaczymy. Od szczepienia minęły 3 dni, nie wiem, czy to z tym wiązać, ale z reguły jak się coś dzieje, to od razu... Nie wiem... Poza gorączką nie ma żadnych objawów.
Mam obsesję taką jedną, i zamówiliśmy na sobotę test na białaczkę; jeśli wet go zdobędzie, pojedziemy na badanie. Być może przesadzam, a być może nie.
Strasznie mi żal Mikusia.
Siostrzyczka na szczęście czuje się dobrze. Temperaturę ma ok.

Dostałam wiadomości z domku Psotki i Muriego. Wszystko dobrze, kotki wzorcowo witają pańcię po powrocie z pracy i "jedzą za 4"

. Ten apetyt to chyba wszytskie schronowe mają taki ogromny.
Strasznie się cieszę z takich wieści i chciałabym, żeby więcej takich domków było. Bardzo bym chciała. Niech się objawią.

» Wto gru 23, 2008 18:27

Objawia sie jeszcze takie domki, na pewno

Bardzo sie ciesze, ze Psotka i Muri znalazly taki dom

Ja mam wiesci od maluchow - bialo-czarnego i buraska - oba kotki sa podobno przekochane, swierzb zostal juz pokonany, sa wesole, baaardzo towarzyskie i grzeczne (poza normalnym dla wieku brojeniem

).

Tak wyglada teraz burasek, ktory nazywa sie Lucky

Jest bardzo kochany w domu, co wieczor podobno bawi sie z nim cala rodzina i zrywa boki z jego figli

Rozkoszny, prawda? Dla mnie cudenko...

Burcia i Rudy tez sa szczesliwymi kotami

Rudus niestety choruje ciagle, ale ma najlepsza pod sloncem opieke i Pania, ktora bardzo, bardzo sie o niego troszczy. Mam stale wiesci o jego stanie zdrowia - kciuki za wyzdrowienie potrzebne

Burcia zaokraglila sie i wyglada jak Krolowa

Oba koty sa bardzo, bardzo miziaste i maja - rowniez

wielkie apetyty...
Niedawno wprowadzil sie do nich jeszcze jeden domownik - dwunastoletni, niedowidzacy piesek, przywiazany gdzies do kaloryfera... Te koty tez trafily do osoby z ogromnym, wspanialym i bardzo pojemnym sercem :1luvu:

Kciuki za Mikusia... Musi, musi byc dobrze!

» Wto gru 23, 2008 18:29

Kciuki za Mikusia!

» Wto gru 23, 2008 19:22

Dzięki za kciuki, mam nadzieję, że mu to przejdzie...

Jak wiadomo, idą Święta, czas ludzi dobrej woli itd, itp.
I otóż pewien - jak go nazwać? -#%#$^^& - no, ktoś taki mniej więcej, przyniósł dziś do uśpienia do lecznicy starego kocurka. Bo niepotrzebny, zawadza, no w ogóle bez sensu. Wetka go nie uśpiła, kocurek na okres Świąt zamieszka w klatce u nas w piwnicy. Potem będzie kastrowany, pani wet zrobi mu porządek z ząbkami i będzie mu szukać domu. Pani wet to istny :aniolek:

, naprawdę.

Przypominam, że jutro Wigilia, i ten #$%$%^^ prawdopodobnie będzie bardzo zadowolony z siebie jadł kolację z rodziną.
Słuchajcie, ja tego nigdy nie pojmę.

Przepraszam z góry za wyrażenie emocji, ale to jest straszne, po prostu niepojęte.