Rudy Sprinter - zostanie w Łodzi...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 20, 2008 20:13

cała sytuacja - okropna.
nie podejmuję się komentarza, ale na pewno KAŻDY kot, pies, człowiek - w nowym miejscu z nowym jedzenie, otoczeniem itp może mieć kłopoty - np trawienne. I trzeba dać sobie czas, chocby ten tydzień, dwa a nie dzień - dwa.
mnie szokuje taka ostra panikująca reakcja na pasożyty - przecież kot je miewa, trzeba odrobaczyć i tyle.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob gru 20, 2008 20:29

Wszystko dobre co się dobrze kończy, jak pisał klasyk dramatu.

Sprinter idzie do Koleżanki ULv, która wiozła go z Wrocka do Łodzi.
Koleżanka Ulv mieszka bardzo blisko obecnego domu Sprintera.
Kot nie najeździ się zbytnio.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob gru 20, 2008 20:32

uffff, 3mam kciuki za zdrowie rudego
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob gru 20, 2008 20:33

dopiero teraz trafiłam na ten wątek z banerku...
biedny kocio, tyle stresu na nic :(

będę trzymać kciuki za nowy domek i podrzucać wątek [tylko tyle mogę niestety zrobić :oops: ]
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Sob gru 20, 2008 21:05

Kasia D. pisze:Wszystko dobre co się dobrze kończy, jak pisał klasyk dramatu.

Sprinter idzie do Koleżanki ULv, która wiozła go z Wrocka do Łodzi.
Koleżanka Ulv mieszka bardzo blisko obecnego domu Sprintera.
Kot nie najeździ się zbytnio.


Już na zawsze? :P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 20, 2008 21:10

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob gru 20, 2008 21:16

No to kciuki, żeby ten domek okazał się już prawdziwym domkiem dla kocia :ok:


dagmara-olga pisze:mnie szokuje taka ostra panikująca reakcja na pasożyty - przecież kot je miewa, trzeba odrobaczyć i tyle.


A mnie nie szokuje, już nie. Sa ludzie, którzy tak reagują na pasozyty. Kiedyś dziewczyna, która wykarmiała wraz ze mną kota butelką na wieść o tym, że trzeba go odrobaczyć dostała histerii, to było cos koszmarnego. Nie wiedziałam co mam z nią zrobić, a miałam ochotę przylać :roll: Ale są ludzie, którzy tak reagują. To było dla niej nie do przejscia. Przestała go dotykać, rzygała, mdlała, no zgroza 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 20, 2008 21:18

:ok::ok::ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie gru 21, 2008 20:35

o rany 8O
aż się boję cieszyć :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 21, 2008 20:37

pisiokot pisze:o rany 8O
aż się boję cieszyć :D

Ja tez, ale jednak juz troszke sie raduje niesmialo :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie gru 21, 2008 20:51

Też się dopytuję czy to domek stały czy DT?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 21, 2008 21:36

casica pisze:No to kciuki, żeby ten domek okazał się już prawdziwym domkiem dla kocia :ok:


dagmara-olga pisze:mnie szokuje taka ostra panikująca reakcja na pasożyty - przecież kot je miewa, trzeba odrobaczyć i tyle.


A mnie nie szokuje, już nie. Sa ludzie, którzy tak reagują na pasozyty. Kiedyś dziewczyna, która wykarmiała wraz ze mną kota butelką na wieść o tym, że trzeba go odrobaczyć dostała histerii, to było cos koszmarnego. Nie wiedziałam co mam z nią zrobić, a miałam ochotę przylać :roll: Ale są ludzie, którzy tak reagują. To było dla niej nie do przejscia. Przestała go dotykać, rzygała, mdlała, no zgroza 8O


w pewnym sensie to rozumiem. ja tak reaguje na mrówki - dre się nieprzytomnie a potem mdleje. nie potrafilabym chyba zdjac mrowki chodzącej po kocie.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon gru 22, 2008 3:08

Sorki za ciszę nie mogłam się zalogowac dwa dni (mój komp cośtam sobie zapamiętał jak kretyn.....) :evil:

Domek ten drugi jest stały. Z dwoma kotami (własciwie kotkami), wysterylizowanymi :lol: Polecony i poświadczony przez Kikou z dogo (fantastyczna kobitka, adoptowała ode mnie ślepą Rudzię z cukrzycą, choć marzyła o grzywaczu, a teraz jest awaryjnym DT dla zgredków z problemami i wozi nam piesy po paręset kilometrów do Niemiec :lol: ).

Wyjaśnie dokładnie co miałam na myśli mówiac o załatwianiu sie SPrinterka, tak zeby była jasność (ja raczej potencjalne domy straszę niz zachęcam do adopcji :oops: ).
Otóz Sprintiemu zdazyło sie u mnie dokładnie TRZY razy ubrudzić sobie pupę kupką i to w ilościach zaskakująco małych. Raz dokadnie zrobił smuge kupkową na podłodze (nie dużo kupy, po prostu lekkie smyrniecie, tak, ze było widac cośkolwiek) długości ok. metra.... Poza tym jest w pełni kuwetkowy, w dodatku on sie wciąga bezwładnie do kuwety, tylko balansując przenosi zadek i ustawia się bokiem do załatwiania. I to naprawdę ułatwia opieke nad nim, bo rzeczywiscie zwierzak nie kontrolujacy wydalania może być utrapieniem (miałam poza KrA taką kotkę, co gubiła urobek i siku, wszystkie meble- antyki- były obłożone "antysikowo" :wink: ). Być moze Sprinterek faktycznie dostał biegunki i sie obrudził? w końcu wtedy nawet zdrowe zwierzę może się, mówiąc brzydko, obesrać.....

A wogóle to duzo większym brudasem jest Atena persia, która nie dość, że nie dba o higienę zadka, to miewa biegunki, a na dokładkę z paszczy się ślini z krwią i paskudztwem z nowotworu :cry:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 22, 2008 8:44

Wow!!!!!!!! No to jak stały to krótko mówiąc full wypas!:) Jeśli jest to osoba, jak mówisz, psrawdzona, to sytuacja jak powyżej na pewno nie będzie miała miejsca a koteniek będzie mógł się wreszcie cieszyć domem, ciepłem...
..świętami? Kiedy tam jedzie??
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon gru 22, 2008 8:50

Mam nadzieję, że Sprinter ze swoim bezproblemowym charakterem szybko się zaaklimatyzuje w nowym miejscu, oby :ok:
Trochę dużo tych atrakcji jak na jednego kociastego :roll:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 165 gości