Nie mam (a raczej nie miałam do 22:00) prywatnej komórki dr. Sterny. Recepcja za nic nie chciała mnie połączyć, poprosić doktora do telefonu...usłyszałam, żę przekażą mu ale oddzwoni pewnie jutro najwcześniej. jutro....kiedy Kocina potrzebuje pomocy teraz!!!
ludzie normalnie nie mają serc!
generalnie w całej tej rozpaczy pojechałyśmy po jakąkolwiek pomoc do dr. Lenarcika, który nawet przez chwilę nie wahał się, pomimo kompletu pacjentów

zmieniliśmy leki na symlox i dexaven, które mają być ponoć ostatnią szansą, więc proszę pomyślcie cieplutko o naszej kocianej Pierwszej Kociej Miłości bo Nowy Rok zaczęty bez Niego...
na dodatek biedulek w związku z ogromnym obrzękiem wokól całych oczek ma problemy z zamykaniem powiek i ZERO nawilżenia. oko wysuszone prawie na wiór-zdąłyłyśmy do dr. Garncarza niemalże w ostatniej chwili bo byłoby uszkodzenie rogówki... generalnie dr. zaakceptował nowy antybiotyk, przepisany przez Lenarcika, dorzucił oczywiście łezki (jak najczęściej) oraz optex - preparat do czyszczenia oczu. Powiedział, że jesteśmy troszkę panikary, bo koty leczy sie bardzo opornie i najelpszym lekarstwem jest czas (w połączeniu z lekami oczywiście), aczkolwiek łatwo powiedzieć kiedy jest sie lekarzem a nie właścicielem który widzi Kociaka który śpi z otwartymi oczętami wysuszonymi na wiór...
do teraz nie mogę sobie wybaczyć, że już przedwczoraj kiedy pojawiły się pierwsze symptomy suchości nie poleciałam do apteki po łezki (choć wtedy jeszcze nie wiedziałam że na skutek takiego opuchnięcia może dojść do kompletnego braku pracy aparatu łzowego).
dziś rano było siuśki, oczywiście przewrócił się na nie bidulek. Nie wiemy jak go z powrotem nauczyć tej kuwetki. odkąd przyszedł do nas z bloku (de facto był częścią naszego spadku wraz z innymi 5cioma kotami!!!!) był wychodzący-załatwiał się u nas na podwórku w kopcach kretów

teraz lepiej byłoby dla niego siusiać w żwirku, zamiast ziemi bo nie brudziły się tak...
wczoraj dr. Lenarcik wycisnął siuśki ale mam nadzieję, że Czarnulek jakoś będzie sobie radził dokąd nie poczuje się lepiej...bo innej opcji nie przyjmujemy.
dr. Sterna oddzwonił wczoraj aczkolwiek byliśmy już po wizycie u Lenacika więc jesteśmy umówieni na 5tego na konsultację. Mam nadzieję, że do tego czasu będzie się polepszało...
proszę trzymajcie kciuki!
