skaskaNH pisze: W poniedzialek łapanie sika - i proszę o kciuki, bo Niunia nie chce współpracować w tym temacie.
Już trzymam



skaskaNH pisze:A po Świętach i tak będziemy kłuć w celu pobrania krwi.
Zastanawiam sie tylko, czy nie lepiej poprosić wetkę do domu, bo to zawsze mniejszy stres dla kota, a podobno dla oznaczenia cukru we krwi ważny jest brak stresu (stres może podnosić i zafalszowywać wyniki).
Przy okazji by sie kłujnęło Kubę, tak profilaktycznie.
Jeśli chodzi o badanie poziomu glukozy, to najlepiej zrobić takie badanie glukometrem, natychmiast po pobraniu krwi do reszty badań. Glukoza szybko opada i zanim próbka dojedzie do labu i oznaczą poziom, to z reguły wynik jest zafałszowany. Meosiowi ciagle glukoza wychodziła niska, nawet bardzo. Przy ostatnim badaniu zabrałam ze sobą glukometr mojej matki, kapnęliśmy krwią na pasek i wynik wyszedł 95 (norma od 100) - czyli całkiem nieźle. Z labu wyszło 56 (z tej samej krwi). Zwykle wychodziło w porywach 60, ale najczęściej 29 i już zaczynałam sie niepokoić. Zapytaj wetkę, czy ma glukometr i weźcie kropelkę krwi natychmiast po pobraniu na pasek. Jeśli nie ma glukometru, to może jakoś swój bym do Ciebie podesłała?