LUCY URODZILA TRZY SLICZNE MALUSZKI :)) NOWE FOTKI S 97 :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 19, 2008 21:35

Ojej,co ja czytam! Trzeci bąbelek? Kciuki mocne są!!!!!!!!!!!!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 19, 2008 21:39

MARIO D ja tez bym obstawala za opcja ze jednak rozmiar kocura ma znaczenie,zreszta weci powiedzieli dzis to samo.
Byc moze nie we wszystkich przypadkach ale w wiekszosci jednak tak.

Ten wielgasny rudas tu w okolicy ma brazowe prazki a maluszek ma biale ale to nie musi byc regula.Zreszta niewiem czy on nie jest odjajczony,ciezko tez bedzie dorwac wlasciciela,bo tu jest pelno domkow dookola a on zachodzi do nas czasem powyjadac to co wystawie dla okolicznych kociakow.A moze mieszkac gdzies dalej.

Mysle ze rozmiar ma znaczenie zwlaszcza kiedy kotka jest mala.Az mi sie serce sciska kiedy pomysle ze takie rzeczy moga sie przytrafiac bezdomnym kotkom.Poprostu slabo mi sie robi. To nieprawda ze natura sama rozwiazuje problemy,nawet nie zdajemy sobie sprawy jak czesto tej naturze trzeba pomoc.



Edit: zaraz jedziemy po rodzinke :D
wymiziam,wytulam,wycaluje,wymemlam,ukocham,jeszcze raz wycaluje i znow wymiziam i ukocham i wymemlam...
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Pt gru 19, 2008 22:18

od nas tez wymemlaj i ukochaj :1luvu:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 19, 2008 22:31

Spokojnej nocy życzę całej ludzkiej i kociej rodzince. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39377
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 19, 2008 23:23

sarra pisze:ja sie uparlam.....

Dobrze, że się uparłaś, przeciw wszystkim... podziwiam. :D

MariaD pisze:Kiedyś na tym forum była dyskusja czy różnica rozmiarów pomiędzy kocurem a kotką może prowadzić do nieszczęścia. I były głosy, że nie, to nie ma znaczenia, organizm matki dostosowuje rozmiar płodu...
Jak widać to g... prawda.

Na podstawie jednego przypadku, o którym wiadomo nic, nic nie widać.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 19, 2008 23:26

uff! juz jestesmy w domciu :D
Lucy troszke ospala ale ogolnie jest dobrze.Pociety brzusio i nawet kubraczka nie mozna zalozyc a maluszki laza po brzusiu.
Nowy czarnulek odrazu dopadl najwiekszego cyca :D narazie je rozrozniam bo nowy jest bardzo lizany i taki jeszcze widac ze nowy ale potem to juz ich nie rozroznie-sa identyczne.
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Pt gru 19, 2008 23:44

Ciekawe jakie będą miały imiona?
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Pt gru 19, 2008 23:54

Trzymam kciuki za zdrowie całej rodzinki. Cieszę się, że tak odpowiedzialnie podchodzicie do całej tej sprawy.

Bo jak widać, mimo przekonań wielu osób, z tymi porodami u kotek wcale nie jest tak łatwo :roll: A komplikacje zdarzają się częściej niż większość z nas sobie wyobraża.

Gdyby Lucy była dziczką, umarłaby, urodzone maluchy pewnie też.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob gru 20, 2008 0:47

O rany ale się porobiło. Dobrze, że intuicja Cię nie zawiodła. Ja też profilaktycznie byłam z mamuśką u weta dwa dni po porodzie ale na szczęście wszystko było OK. Biedna kicia. Możliwe, że dzieciaczki były przenoszone.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 20, 2008 0:48

cala rodzinka w komplecie :D ObrazekObrazek

tu ''najnowszy'' maluszek ObrazekObrazek

tu cala trojeczka ObrazekObrazek

i Lucy odrazu siadla kolo drzwi bo myslala ze jej pozwole pojsc na obchod domu ObrazekObrazekObrazek

Jutro z rana znow do weta :( bo szew puscil i sie rozlazlo :(
wiedzialam ze tak bedzie jak to sie ma zagoic kiedy maluchy praktycznie caly czas przy cyckach i brzuchu majstruja a i ona sobie to lize
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Sob gru 20, 2008 0:59

Na pocieszenie wkleję foto Myni z dziećmi. Obrazek
Jak widzisz też trojaczki a na brzuchu Myni szew po cesarce. W przypadku Myni wszystko pięknie się zagoiło a jej dzieci są dorodne i niedługo czeka je kastracja.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob gru 20, 2008 2:15

MIRKA T i Myni i kociaczki przepiekne :love: :love: Sliczne,kazde inne a mamcia naprawde cudo!! Jak dlugo Myni dochodzila do siebie po cesarce? i czy ty tez robilas cesarke ze sterylka? Wiem ze po sterylce ten trzeci dzien jest taki najgorszy.

Nasz nowy maluch nadrabia i z jedzeniem i z miauczeniem,wisi na cycu non stop podczas gdy reszta smacznie spi.
No i zaczelo sie siusianie 8O niewiem czy wszystkie siusiaja czy tylko nowy( haha ale ma robocze imie-nowy) juz raz zmienilam poslanko i znow musze 8O

Nowy wazy 115 gram i ma tyle samo dlugosci czyli 13 jak lezy i 15 cm jak pelznie-od glowki do dupki-bez ogonka.
Reszta na dzis troche przytyla od wczoraj-rudasek 140 gr czyli 5 wiecej i pierwszy czarny 140 czyli 20 wiecej :D
pomiary nie tak dokladne co do grama bo i waga niezbyt dokladna ale bardzo blisko.
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Sob gru 20, 2008 2:29

Śledzę wątek od samego początku, obgryzalam paznokcie jak zaczął się poród, potem wielka ulga że maluszki przyszły na świat a potem szok! 8O Trzeci bambaryłek! :D To się maluch zakisił ;) Jak dobrze, że coś Cię tknęlo...Przeciez nic nie wskazywało na trzeciego dzieciaczka...jak to zawsze trzeba dmuchać na zimne, brawo! Nie ma to jak kobieca intuicja;)
Mam nadzieję ze z brzuszkiem mamuni będzie ok, w końcu taki szew jak by nie było solidny jest :ok:
Maluchy cudne, ciekawe jakie maja"pcie" ;)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob gru 20, 2008 2:34

sarra, jak ta wetka-Polka wygląda?
Bo jak ruda z kręconymi włosami to.... :D
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob gru 20, 2008 7:58

Sarra, jesli bedzie nowy szew, to sprobuj poprosic o taki ukryty...nie wiem, jak on sie fachowo nazywa, ale caly szew jest w srodku, tylko supelki na koncach wystaja. Wtedy kociaki moga sobie po tym chodzic.

Szew sie moze rozejsc dlatego ze mleko podplynelo....i wtedy mozesz miec problemy z zagojeniem tego.
Popros od razu o cos do przemywania rany, gdyby trzeba ja bylo trzymac otwarta. Balsam Szostakowskiego bylby swietny, ale tam pewnie nie dostaniesz.

Kazia

 
Posty: 14054
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości