Chciałabym przygarnąc mała kociczkę, ale......
Kilka lat temu przygarnełam młodą 6 miesięczna kociczke , urodzona i wychowaną w domu . Ze swoją Pusia nie miałam zadnych problemów przez kilka miesiecy. Kiedy dostała pierwszej rui weterynarz dał mi dla niej tabletki antykoncepcyjne. Dodam, ze mieszkam na 4 pietrze wiec ona i tak nie miała szansy zajśc w ciaże gdyż nie wychodziła z domu, chodziło o zapobieganie rui. Jednak od tego momentu zaczęły sie kłopoty. Nie wiem czy to miało związek, ale tak mi sie to kojarzy z jej pierwsza rują.
Otóż nasza Pusia od czasu do czasu zaczeła obsikiwac różne rzeczy w domu. Kurtke córki, która spadła z wieszaka, pranie zostawione na fotelu, torbę leżącą na kanapie, koszule męza lezace na półce no i jego buty . NIe pomagało spryskiwanie róznych miejsc odstraszaczem bo w końcu musiałabym spryskac wszystko i wszystkich w domu. PO trzeciej wyrzuconej parze butów mojego męza postawił on veto. Rzeczywiscie buty obsikiwała wyłacznie jego ale inne rzeczy tez sie zdażało i jeden fotel powedrował na smietnik.
I tu moja prosba , może ktoś miał tego typu problemy i mógłby mi wyjasnic na czym polegał nasz bład.
Pusia wywedrowała do naszych przyjaciół, którzy mają dom na wsi i ma sie całkiem dobrze. Ale mi wtedy pekło serce gdy musiałam ją tam zostawić.
Przez te kilka lat mąz miał uraz ( stracił 3 pary nowych butów) ale teraz juz mieknie i chciałabym przygarnąc kociczkę
Bedę wdzieczna za wszystkie porady